Bordoże Forum

paweł

Jak to jest?

Niby w niektorych uchwalach widnieje zapis:

"Zabrania się:
(..)
wprowadzania psów do placówek handlowych, zakładów usługowych, lokali gastronomicznych, zakładów produkcji spożywczej i pomieszczeń obiektów użyteczności publicznej, "

Ale przeciez nie ma zadnego uzasadnienia takiego przepisu. Sanepid tez nie ma nic przeciw zwierzetom w lokalach gastronomicznym. Nie wolno im tylko wchodzic tam, gdzie sa przygotowywane posilki i myte naczynia. Czyli wszystko zalezy WYLACZNIE od wlasciciela lokalu. Po co tam sie wtraca miasto czy gmina? Czy w tym wypadku oznacza to, ze miasto swoje, a dla psiarza liczy sie jedynie znaczek "zakaz wstepu z psami,,

Moze znacie takie lokale gdzie mozna przyjsc ze swoim zwierzatkiem?..

ametyst

Hmm Ja jednak myślę że gdyby do restauracji przychodzili ludzie z pieskami, kotkami itp to było by tam troche zamieszania...

Benia

Bo to jest tak:właściciel chce kasy, kasa to ludzie, a ludzie są przerażeni jak widzą dużego psa-nawet jakby był bez zębów. Jest pies, nie ma ludzi, nie ma kasy, więc psom nie wolno wchodzić do restauracji.U nas można tylko w ogródkach przed restauracją.
Ja myślałam ,że to sanepid nie pozwala, ze względu na higienę.(chociaż czasami pies jest bardziej czysty)

Vigen

A to czasem nie zależy od właściciela knajpki? No bo coś mi nie gra.

Jeśli zakładam sobie restaurację i chcę aby można było do niej przychodzić z psem to skoro nie zabraniają mi tego przepisy sanitarno ep... itp. To z jakiej brochy jakieś przepisy porządkowe powstające najczęściej w głowach radców miejskich mają zabranieć tego moim klientom Question

LejDusia

Zawsze zylam w przekonaniu, ze to Sanepid zabrania wprowadzania zwierzat do restauracji, a nie wlasciciel lokalu Brick wall

. Wlasciwie takie miejsce jest extra do socjalizacji zwierzaka

, a poza tym bedac na wakacjach nie zawsze istnieje mozliwosc zostawienia psa samego w hotelu Super

.

Tylko pozostaje kwestia wychowania psa, bo nie wyobrazam sobie duzego brytana, ktory wlasnie chce zjesc siedzace obok dziecko, czy pogryzc innego zwierzaka, w tego typu publicznym miejscu

.

Ogolnie jestem za wprowadzaniem, ale pod pewnymi warunkami prayer

.

tomaj

W Poznaniu jest restauracja "Pod Dzwonkiem" do której można przyjśc z psem i nie tylko.Zaraz znajde link to go tu wkleje.

tomaj

już mam
[link widoczny dla zalogowanych]

LejDusia

tomaj

tutaj jest opis tej knajpki
[link widoczny dla zalogowanych]

LejDusia

tomaj,
Odwiedzales juz ja ze swoimi 5 potworami Rolling eyes

?

tomaj

chyba żartujesz Yellow_Light_Colorz_PDT_05

jest to raczej awykonalne

Vigen

Porostu fajnie jak są TAKŻE takie knajpki, zwłaszcza jeśli są umieszczone gdzieś w jakimś parku gdzie ludzie z psami chodzą. W Warszawie mamy Merlina na Polach Mokotowskich. Co prawda wolno tylko na zewnątrz, ale właściwie ta knajpka t.j. tylko to "zewnątrz". Smile

Z drugiej strony trudno wyobrazić sobie malszczącego wodę z miski obślinionego kochanego bordosia siedzącego w ekskluzywnej restauracji z cichą nastrojową muzyką i świecami na stole...

Chociaż jak to pisałem to sobie wyobraziłem taką sytuację i od razu lepszy humor

LejDusia

Vigen

tomaj

Masz racje Justyna,dla niego nie musialbym nawet jedzenia zamawiać

tylko co na to wlaściciele innych psów? Blue_Light_Colorz_PDT_45