Bordoże Forum

blue.berry

taak.... i to by było tyle w temacie : (

Ażot · Gość

haker11

Miałam już się tu nie odzywać-poprostu już mi sie nieche ale nie moge się powstrzymać.
Na początku aż mnie skręca,żeby odnieść się do fragmentu tego chaotycznego postu kadis ponieważ uwielbiam takich samozwańczych speców od naszego ojczystego języka Wink

kadis napisała:(post z 14.07.2010r)

Ażot · Gość

haker11

misza

używając Twojego zwrotu Ażot - "ejże" - . Do czego tu nawołujesz Kadis? Ma nie odpisywać? Jak Ty?
Czy "ton mojej wypowiedzi" odpowiada Ci, czy nie - i tak napiszę. Bo to nie zabronione. Forum to nie świat wirtualny. To miejsce, gdzie spotykają się ludzie realni nie wyimaginowani, mający realne psy i trzymane w realnych warunkach. Wymieniający realne spostrzeżenia i swoje realne opinie. Większość z tych ludzi realnie się przedstawiła włącznie z numerami telefonów. Nie są "białą kartą" - biel odnieść proszę do czystości intencji i przyjąć do wiadomości.
Napisałam i powtórzę - bez Twoich opinii także rozmowy z Binkami przebiegłyby w czystszy i znacznie spokojnieszy sposób. Bo nikt tu nie chciał źle i przynajmniej ja nie wypraszałam jako nieproszonych gości ani oponentów ( kiedy ich zdanie nie zgadza się z moim ), ani forumowiczów, którzy zdanie w tej sprawie mają takie, jak ja.
Wymieniałam opinie. Trzeba się nauczyć je godnie przyjmować.
pozdrawiam
monika

Ażot · Gość

Kadis błagam..., pomimo wszystko... Wink

misza

myślisz, że mnie zbędziesz?
Błagam Cię, nie żartuj Laughing

Ażot · Gość

Luzik

.
Dobra koniec żartów. Kadis, wiesz..., błagam... Wink

CzB · Gość

No i jedni teraz dobrze się bawią a inni czują smak goryczy i porażki.
Pies wrócił do właścicieli, słusznie czy nie - to się okaże.
Dalsze obrzucanie się błotem, cytowanie, dociekanie już do niczego nie doprowadzi.
Nie zmieni zdania ani jedna ani druga strona.
Proponuję zachować spokój i czekać na to, co przyniesie przyszłość. Może jeszcze uda nam się zobaczyć na forum zadowolonego psa. Bo na psie nam najbardziej zależy. NIE ZAPOMINAJMY O TYM.

Proponuje zostawić temat otwarty i czekać na wiadomości od Binki.
I zaprzestać nic nie dającej dyskusji.
//ANia

Isadora

Ażot · Gość

Słowo SZALOM oznacza POKÓJ (brak kłótni, sporów, a dla ludzi wierzących nawet coś węcej). Nie zrozumiałaś aluzji, trudno...

Gość

Inez de Villaro napisała:
Fakt jest taki- pies wrócił z miejsca gdzie był kochany, z miejsca, w którym przebywał z ludźmi na wygnanie , NA PUSTĄ, SUCHĄ , OPUSZCZONĄ DZIAŁKĘ...
Duby smalone gada kadis, jeśli wydaje się jej , że to dla psa szczyt szczęścia...
Specyficzne pojęcie szczęścia...
Pies wyladawał tam, skąd został zabrany w nadziei na lepsze życie...ta nadzieja zawiodła, znaleźliśmy sie w punkcie wyjścia...[/quote]
Ty zupełnie nie znasz sprawy, nawet nie wiesz gdzie Kuklowka jest. Piszesz tutaj głupoty i same kłamstwa. Skad wiesz, że Bina jest w Kuklówce i w którym miejscu ja to napisałam? Napisłam że tam ją widziałam... nie, że tam ja umieszczono, więc nie zaogniaj tymi swoimi bredniami sytuacji bo zupełnie nie znasz tematu, ludzi, miejsca i psa a piszesz swoje brednie widziane w szklanej kuli. Brednie o dobru psa! Pisz rzeczowo lub wcale.
Blue berry napisała:
Szkoda że w międzyczasie padły pod kątem fundacji oskarżenia że psa sprzedał do Niemiec, że przetrzymuje psa w złych warunkach, że wreszcie po prostu pies nie żyje. A okazuje się, że został oddany w stanie lepszym niż był zabrany. Do tego jeszcze z lekami. Ale co się całe towarzystwo nakrzyczało to jego prawda?
Powiedz mi kto to napisał, że pies został sprzedany do Niemiec? Widzę, że ty o ddb wiesz wszystko bo stan psa ze stycznia i z lipca jest ci swietnie znany??? Krzyczysz tu i krzyczysz a sama masz wiele na swoim brudnym ziejacym nienawiscią sumieniu....

Przykro mi Binka, ale nie potrafię się cieszyć z tego że sunia wróciła do was. Mogę mieć jedynie nadzieję, że z tej całej sytuacji wyciągniecie jakieś wnioski i za parę tygodni/miesięcy znów nie okaże się ze sunia ponownie została wywieziona na działkę.
Mam nadzieję, że nigdy nie dotkniesz obcego psa abyś go nie zabiła tak jak Arona i Igor a - ekspercie od ddb. Cóż to mógł być przypadek? Jednak chyba nie, bo to co też zrobiłaś ze swoim psem powinno postawić cię przed sądem:
Zacytuję z forum ddb:
PODSUMOWUJĄc :
Uważam , że jest Pani osobą, która doprowadziła młode , zdrowe szczenię ( jedzące z apetytem i korzystające swobodnie z ruchu ) do KALECTWA . I stało się to w ciągu następnych 3 miesięcy.

Nadto w wyniku niejasnej dla mnie i żle pojętej miłości nie pozwoliła mi Pani mu POMÓC

Z tego miotu tak licznego przecież tylko w Pani przypadku pieska spotkał tak okrutny los. Reszta O DZIWO jadła z apetytem. Pewnie odchowywane były przez inny gatunek ludzi , bo jak to inaczej wytłumaczyć. Genetyką ?

A poza tym,
to uważam, że takie żale i takie zionięcie nienawiścią ze strony blue.berry do Krystyny A., wyciągane i rozdrabniane na drobno przez prawie 10 lat jest chore.

Obwiniasz hodowcę za każdą chorobę swojego psa, wszędzie tylko "mój Grendel" to i tamto - może ty cierpisz na hipochondrię ???

Nie chciał ci jeść, to trzeba było mu wepchać to żarcie do gardła - ja to nazywałam "na indora", robiłam małe zmielone kulki i tak Lagunę pakowałam prawie 4 lata, smarowałam masłem chrupki, dłubałam szpik z gnatów i długo bym mogła wymieniać jeszcze patenty, ale ty widocznie nie umiałaś sobie z tym poradzić i zrobiłaś z psa szkieletora udając się do "dietetyka".
Wiele znanych mi BX tak było karmionych, bo jak wcześniej napisałam, - najbardziej smakowało im powietrze.
To są wypowiedzi dotyczace twojego psa, którego zagłodziłaś, bo nie jesteś autorytetem tylko chorą osobą. Tacy jak ty skazuja te psy na życie w blokach, na śmierć z powodu niewydolności krażenia nazywając to dobrem psa i kierując się silną potrzeba stałego kontaktu psa z człowiekeim bez wzgledu na inne okoliczności - chora jesteś, pastwisz się nad psami dla własnego chorego pojecia o psim szczesciu. W twoim pojeciu 1250 m kw. działki to dla psa złe miejsce do życia, mimo, że ma kontakt z ludzmi, ale goracy blok brak mozliwosci biegania i głód z braku wiedzy właściciela jest dobre. Tłumaczysz to tym, że pies teskni i dziczeje - bzdura totalna, tak samo jak to, że te psy sa na działce samotne. Poczytaj sobie co mówu ustawa o ochronie zwierząt w tym temacie. Takie osoby jak ty powinny mieć zabroniony kontakt z psami zwłaszcza, że już 2 zabilaś, a trzeciego chciała ci zabrać chodowczyni. Zabrać nie ukraść, dlatego, że pies mało z glodu u ciebie nie padł. Wstyd, że masz czelność wypowiadać się o Binkach, ty powinnaś się od nich uczyć! Wstyd, morderczyni psów! Zastanawiam się czy nie złożyć w tej sprawie doniesienia do prokuratury.... szkoda, ze sprawa z twoim psem jest tak stara, wtedy bym to zrobiła. Wstyd!!! Jak ktoś chce miec psa niech sobie go kupi lub adoptuje! Napadacie na ludzi wtrącacie się do ich życia, dla "szeroko pojętego dobra psa" - na przykładzie blu berry widać jej pojęcie dobra. Nic Wam do tego co Binki zrobią chyba, że złamią prawo.... Gdzieś złamali? Wskażcie, gdzie...

Inez de Villaro

Przestań kadis bredzić...bo mam cię już serdecznie dosyć !!!
Po co tu przyłazisz, nikt tu cię nie chce, więc daruj nam te swoje wypociny i idź sobie gdzieś, gdzie będziesz mogła sie popisywać!!!
I przestań się czepiac ludzi, którzy NAPRAWDE ROBIĄ COŚ DLA PSA, A NIE TAK JAK TY BEZMYŚLNIE KLEPIĄ W KLAWIATUTĘ!!!!

znikaj! I TO SZYBKO!!!

Gość

Ty piszesz, że pies jest w Kuklówce te swoje brednie upubliczniasz, widziałaś tam psa? Ty piszesz, że Binki nie zapewnili warunków dla psa nie widzac ich ani tego miejsca. Ty piszesz o psychice psa nie zastanawiając się co pies czuł będąc bez ludzi z którymi spędzil cale swoje życie, ty skazujesz tego psa na życie w bloku i wchodzenie po schodach z dysplazją. Piszesz kłamstwa a teraz zamiast mi odpowiedzieć to chcesz abym sobie poszła! Żenująca jestes, moderator.... śmieszna jesteś. Sama idz stąd i przestań być moderatorem, bo nie jesteś bezstronna i w dodatku klamiesz na tym forum. KŁAMIESZ!!!!!KŁAMIESZ!!!! W twarz Ci to mogę powiedzieć, tylko powiedz gdzie i kiedy?