|
Bordoże Forum Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
magda1115
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 20:46, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
no i Bonus bedzie jutro badany szufladkowo, przeswietleniowo i bedzie w premedykacji b tego najbardziej nie lubie. Jakie macie zdanie na temat wybudzacza po głupim jaśku czy narkozie, po którym pies wstaje i swoimi siłami idzie do domu?
Robie jednak prześwietlenie bo niestety jak zastoi ta łapka to nadal kuleje:(
Ortopeda powiedział, że to może być od biodra w związku z tym, że Bonek ma dysplazję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
magda1115
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 20:45, 17 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Bonek dzisiaj był na prześwietleniu, a wiec z kolanem nic nie ma, ładne ma kolanka, robiliśmy mu jeszce biodra. A więc bioderka jezeli chdozi o dyspalzje to mu się nie pogarsza dzięki Bogu ale podczas biegania musiał własnie wpaść w dziurke i mu się bioderko powinęło i właśnie na bioderko jednak kuleje. Na szczęście nie trzeba wykonywać żadnego zabiegu ufffffff. Dostał jakieś cudotwórcze tabletki an 10 dni Scanodyl i zakaz biegania. I to kuniec:) Teraz leży sflakowały bidulek....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vigen
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 22:33, 18 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Niech szybko wraca do pełni sił
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dodunia-guciunia
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 10:06, 19 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
magda1115
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 20:33, 19 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dzięki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
babciatwoja
Zaufany Bordomaniak
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Śro 22:45, 20 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
a to dla Bona, ja również trzymam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Mega Bordomaniak
Dołączył: 09 Cze 2005
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 7:04, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
magda1115 co tam u Was?jak sie czuje rudzielec?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
magda1115
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 12:33, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Wiecie co ja już sama nie wiem co on ma
W niedzielę byłam z Jussi z forum i jej Brittka i Dubajem w lesie. Bono pobiegał sobie torchę z Brittka, jak wrocił do domu to już nie mógł chodzić na jedną nogę właśnie tą co zawsze. Nie mam pojęcia co on ma, prześwietlenia nic nie wykazały, a on nadal po biegach kuleje. No i dobra kulał to pojechałam z nim do weta, dostał zastrzyk i na następny dzień juz lepiej, a po dwóch dniach już parwei dobrze. Nie wiem o co tutaj chodzi. Z tego wynika, że Bono nie powinien ostro harcować i to przez dłuższy czas, bo on w sumie po miesiącu zaczął biegać a chyba jeszce nie powinien
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blue.berry
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pon 17:55, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Magda - nie znam historii twoje go psa ale rozumiem ze ma wczesniej zdiagnozowana dysplazje (wiadomo jaka?). czy mial robiony jakis zabieg czy jest prowadzony bezoperacyjnie?
psy z dysplazja maja "potencjal" to mikrourazow i mocnych stanow zapalnych jak rowniez do wywichniec biodra. niestety intensywny gwlatowny ruch jak wlasnie hasanie z innymi psami moze te urazy powodowac. wystarczy ze pies sie potknie, wpadnie w dziure, za gwaltownie skreci i juz noga wisi w powietrzu. zatrzyki ktore dostajsze to pewnie przeciwzapalane leki niestetrydowe - zmiejszaja bol i dzialajac przeciwzapalnie likwiduja uraz.
niestety wydaje mi sie ze powinnas troche narzucic psu (i sobie; ) rygor ruchowy - spacery na smyczy, spokojne tempo, zero biegania. wiem ze to nie w porzadku w stosunku do psa ale takie urazy jak Bono zafundowal sobie w ostatnim czasie sa naprawde bardzo bolesne. niestety jest to jedno z obciazen psa dysplastycznego i jego wlasciciela - brak zabawy z innymi psami i brak arcow. u nas za kazdym razem (do 2,5 roku) jak zesmy sie zlitowali nad Grendlem i pozwolilismy mu poszalec konczylo sie wlasnie takimi sprawami - noga w powietrzu, kulawizna.
takze naprawde proponuje przypilnowanie siebie i psa - ruch moze byc ale spokojny, po rownym podlozu, jednostajny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
magda1115
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 18:48, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
No właśnie tego się obawiałam, że nie będzie mógł szaleć ;(((
Ma zdiagnozowaną dysplazję C, nigdy nie miałam porblemów znim jeżeli chdozi o bieganie, aż do pewnego momentu właśnie jak wpadł chyba w dziurę i teraz od tego się zaczęło. Każdy wysiłek spory powoduje etraz u neigo kulawiznę tej łapy. A jak jest w domku, bez szaleństw to jest gites.
On jest takie biedny, chce się tak bawić z psami, on jest taki żywiołowy pies, że poprostu jak mu ograniczę całkiem te bieganie to on się załamie
Ale jeżeli to ma mu pomóc.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vigen
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 19:18, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Magda, jak wcześniej pisałem już na prześwietleniu wcale wszystko nie musi być widoczne, a juz w szczególności uszkodzone więzadło.
Jeśli dotychczas nie zostało wykonane badanie "szufladkowe" pomimo nawracających się objawów tzn że tak naprawdę nic nie macie zdiagnozowanego i potwierdzonego.
Kiedyś (dawno temu) na naszym forum pojawiała się "Kela" (możesz ją znaleźć zdaje sie na moloss.pl), której to pies był leczony zachowawczo na dysplazję, a tymczasem przyczyną dolegliwości było źle zdiagnozowane i zerwane więzadło krzyżowe. W efekcie doprowadzono do nieodwracalnych zmian zwyrodnieniowych w stawie kolanowym ( te widac na RTG - tyle że ciut za późno).
Mówisz że Twój pies ma zdiagnozowaną dysplazję "C" co w skali OFA/FCI oznacza "lekka" czyli bez widocznych zmian zwyrodnieniowych w stawach. Czy ten wynik był ustalany przez uprawnionego lek. wet.?
Pytam, bo często słyszy się jak lekarze bez uprawnień (choć mogą być najlepszymi specjalistami w leczeniu) posługują się skalą A-C, w efekcie diagnozując takie twory jak " ciężkie HD C z widocznymi zmianami zwyrodnieniowymi" - co jest z założenia bzdurą (bo jak zmiany zwyrodnieniowe to D lub E).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
magda1115
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 20:34, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Uprawniony lekarz stwierdzał dysplazję u Bona, dał wynik C, tyle że nogę prawą ma gorszą od lewej, a kuleje na lewą. i Treaz zrobiłam ponownie zdjęcia rtg stawów dwa razy lekarz powtórzył, zeby być pewnym. Powiedział, że bioderka mu się nie pogarszają, tak jak miał tak jest i teraz.
Ale kurcze z drugiej strony jak by miał naderwane więzadło to by nie mógł tak sprawnie wchdozić po schodach na 3 piętro, a jemu to idzie całkiem dobrze. No chyba że się mylę. Więc sama już nie wiem co robić, znowu go usypiać dla tego testu szufladkowego? Czy iść do innego lekarza ortopedy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benia
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój
|
Wysłany: Pon 20:40, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Racja Michał-moja psica ma zdiagnozowane ciężkie C i zwyrodnienia przez nieuprawnionego. Fachowiec dałby bez wahania D(bo zwyrodnienia) albo i E(więc dlatego nie jadę-aby liter nie zabrakło )
Magda-brak szaleństw , nie oznacza braku biegania, i zuzywania nadmiaru energii-tylko wy razem musicie to robić -dopóki pies się nie nauczy, że na spacerach kłusujemy-a nie szalejemy.. Tak jak napisała Blue berry-dysplazja dotyczy i psa i własciciela-nie ma się co oszukiwac.
Ograniczając psu ruch-wstrzymujesz rozwój mięsni, a co za tym-osłabiasz "podtrzymanie" bioderkowe. Pies musi być cały czas na chodzie-a Ty musisz nim kierowac..
Moja psica nie spotyka się z innymi psami(te domowe do biegania się nie nadają). Po spotkaniach z Klusią od Kini-(ostatnie było juz dawno-ok rok temu)bordożka była kilka dni zupełnie nie do zycia-nie potrafiła wstać, chodzenie sprawiało jej trudnośc, a kondycje ma bardzo dobrą-chodziło o szaleństwa skoki, zrywy itp..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vigen
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 13:44, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Myślę Magda, że dysplazja C czyli bez zwyrodnień nie jest aż tak urazogenna jak wyższe stadia ze zwyrdonieniami. Jeśli było powtarzane badanie, tak jak pisałaś i stan nie ulega pogorszeniu mozna domniemywać że psa prowadzisz w sposób prawidłowy.
Oczywiście zawsze musisz pamietać, że pies ma dysplazję i nie należy obciążać jego stawów w sposób ekstremalny, ale także, co wcale nie jest mniej ważne nalezy utrzymywać go w jaknajlepszej kondycji fizycznej ze szczególnym naciskiem na muskulaturę zadu.
Czyli z całą pewnością skakanie przez przeszkody, dzikie wariactwa, nagłe skręty nie są wskazane, ale juz spacery w truchcie czy nawet chwilowym biegu, pokonywanie wzniesień czy też pływanie jest wskazane.
Długość spacerów oraz ich intensywność powinna być dostosowana do możliwości psa - czyli nic na siłę.
Oczywiście jak raz na jakiś czas pies pobawi się z innym i poszaleje to też nic nie powinno się stać ale ważne aby nie była to jedyna forma wysiłku fizycznego.
Jednak w tej chwili najważniejszym jest zdiagnozowanie przyczyn kulawizny i wyleczenie jej (nie tylko objawów ale jesli się da to i przyczyn).
Do momentu gdy kulawizna nie zniknie ruch powinien być ograniczony do minimum.
Moim zdaniem powinnaś udać się z psem do sprawdzonego specjalisty ortopedy i przedstawić mu wszystkie dotychczasowe działania w tej sprawie oraz swoje obawy. To dobry lekarz powinien zdecydować czy należy poddać psa narkozie i wykonać w świetle objawów niezbędne badania czy też nie ma takiej potrzeby a nie Ty.
Jedyne co my mozemy stwierdzić to fakt że zerwane wiązadło krzyżowe nie musi być widoczne w obrazie RTG i nic ponad to.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
magda1115
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 14:19, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Mam taki zamiar udać sie do jeszce jednego ortopedy, a kulawizna znikła już po drugim dniu, wiec takie torche to dziwne, ze nagle kuleje, dostanie dwa zastrzyki i ograniczony ruch 2, 3 dni i znowu chce hasać i nic nie widać zeby go cos bolało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|