Bordoże Forum

ametyst

Ja do czyszczenia uzywam wacika z woda oraz Stomażel jak Dragon. Z moich doswiadczeń kości typu denta rask nie tylko dawały marne skutki co jeszcze potrafiły się same przyklejac do trzonowców.

Mam pytanie do pani Joanny - skoro pisze pani ze nie zajrzała kotu do buzi, to skad wiadomo ze nie ma kamienia? Kotu faktycznie trudno zajrzec do buzi ale kontrola co jakis czas jest moim zdaniem niezbędna. Osadzanie kamienia zaczyna sie od kieszonki dziąsła, która u kota jest bardzo głęboka. Czasem więc na szybcika zaglądajac nawet do paszczy nic nie widać, a po pół roku kot ma nadżerki, ropień i ząb do ekstrakcji. To oczywiście skrajny przypadek ale ja należę do tych co dmuchaja na zimne. Zwłaszcza po tym co widziałam w lecznicy i słyszałam na moich studiach..

Nie słyszałam jeszcze żeby lekarz weterynarii usuwał kamien bez chociażby słabego "głupiego jasia". wydaje mi sie to mało możliwe by dokładnie i nie uszkadzając dziąseł oczyścić wszystkie zęby, zwłaszcza od części przyśrodkowej oraz trzonowce. Ale może poprostu nie poznałam jeszcze takiego lekarza.
Gratuluje dobrego przyuczenia suczek. Wink

Dozio_

Ja Madoxowi czyszczę zęby szczoteczką a do tego 1-2 razy w tygodniu dostaje specjalne ciasteczka do czyszczenia zębów.Wet radził nam żeby zęby myć szczoteczką i wodą utlenioną.Na razie używamy tak jak Dragon-żelu "Stoma".

Arizona

A ja mam problem miś ma 2 miejsca na swoim ciele których nieda ruszyć bez walki kto ma racje ,jedno to klejnoty rodowe a drugie to

zęby już 2 razy usówałam kamień pod narkozą i jak widzi mnie ze szczotezką to chowa się pod stół i udaje że jest niewidoczny, koszmar zaczyna nabierać kształtów gdy trzeba mu otwożyć paszcze i postarać się wsadzić szczoteczke 2 osoby są potrzebne do zabiegu mycia kiełków Yellow_Light_Colorz_PDT_06

.A u weta to zdaża mu się warknąć gdy jest próba czyszczenia i nikt z lekarze niechce ryzykować bez narkozy Grey_Light_Colorz_PDT_07

,a wogule to zastrzyki jakieś inne badania to oki ale nie zęby . Blue_Light_Colorz_PDT_45