Bordoże Forum

Jadzia

Witam

blue.berry myślę ,że może doczekam takiego dnia ,zamówiłam dziś bento zobaczymy co będzie.

Agata i Dozio dzięki za podpowiedzi gdzie kupić bento

a swoją drogą dziś pobiegłam w pola za Guciem Zobaczyć jak tam srańsko i co zobaczyłam ...rzadko nie wiem czy to nie wina twarożku bo wczoraj dosmaczyłam hillsa .
No zobaczę co będzie po hillsie , pewnie już wszystkich zanudzam

więc kończę
blue.berry to Twój piesek się nacierpiał
Pozdrawiamy

babciatwoja

Kochani jakie badania zelecacie w przypadku Gucia ??

na pewno krwi...
prześwietlenie żołądka...
endoskopia...

co jeszcze proponujecie Question

ps.
dopiero jutro jedziemy do weta : /

Hera

Inez de Villaro

Jadzia, jak czytam Twoje posty, to przypomina mi się, jak kupiliśmy owczarka i on nie chciał w ogóle jeść...rozumiem Twój problem, to straszne myśleć, że pies chodzi głodny a ludzie komentują- jaki on chudy!...śmieć mi się dziś z tego chce jak kupowałam mu jogurciki, deserki dla dzieci itp i karmiłam łyżeczką !!! szok!!! wołowinka z ryżem...warzywka....frykasiki...oj ale potem kupiliśmy rottweilera i zaczęła się walka o miskę, w naszym przypadku poskutkowało. Mój Gucio nie je...on żre...wszystko jak świnka a jak gotowane to wielką michę pochłania nie w kilka minut ale w kilka sekund...i czeka co inni zostawią w swoich, żeby resztę wylizać czasem chcę sprawdzić ile może zjeść i robie dokładki...jeszcze nigdy się w tym nie zatrzymał to ja dawałam za wygraną żeby nie pękł jak smok...I stąd moje pytanie...czy to żarłocznośc czy za mało dostaje jedzenia- to mój pierwszy bordog więc nie bardziej doświadczeni wypowiedza się proszę.

babciatwoja

badanie przyłyku-- o tym mówiła weterynarka przez telefon, pytała się w jakim jest wieku, bo podobno częściej zdarza się u szczeniaków ale nigdy nic nie wiadomo.

Dzięki za podpowiedzi Smile

Jadzia

Witam

Dziewczyny jesteście kochane ,że tak doradzacie

dziękuje bardzo
Hera to samo powiedziała mi moja znajoma wetka ,że najprawdopodobniej było za tłusto .Teraz je bento i na razie jest ok kupsko normalnie i wymiotów nie ma z czego bardzo się cieszę ,oczywiście samo jedzenie to żadna rewelacja dosmaczam a jakżeby ,ale mam jeszcze taką cichą nadzieję ,że doczekam tej chwili ,że żuci się na michę i zje z wielkim apetytem .Chociaż powiem Wam ,że tych wszystkich karm co próbowaliśmy bento smakuje mu najbardziej .
Agnieszka chciałabym żeby mój Gutek tak jadł u nas taka żarłoczna
jest Tekla labek ale ona ma wydzielone .
Pozdrawiam

dydelfa

TAk sobie czytam i choć Ramzes ma dopiero trochę ponad 6 miesięcy, dużo z tym bęcwałem się namęczyliśmy. Mimo różniastych dolegliwości, nigdy nie tracił apetytu. Najlepsze było chyba u wet, kiedy pokleszczówą zarażony już prawie schodził w stanie ciężkim, zwrócił obiadek (ryż+indyk i marchewka, ulubione też moje, kiedy na brzucho cierpię Smile

) i od razu go szukał pijanym wzrokiem, chociaż nie dał rady chodzić. A po kroplówie drugiej tak był głodny, że nawet wet się złamała i powiedziała, żeby spróbować mu troszkę jedzonka:)
TEraz, nawet jeśli coś ma odchorować, to i tak zje! Rozkręcił się -chipsy bananowe, jabłuszka, ale tylko kilka plasterków, bo mu więcej nie pozwalam.
Ale co ja chciałam - tak jak piszecie : badania na lamblie!!! nasz bąbel mam nadzieję,że ma już przepędzone, to trzecie podejście, ale nie mam jeszcze wyników. Do tego drożdżaki w przewodzie pokarmowym, czyli flora bakteryjna wybita! Przy tym się nie da dobrze jeść, wiem, bo sama z czymś takim wylądowałam w szpitalu w stanie ciężkim, tak mi zniszczyło jelita( stres, antybiotyk- jeden!!)
I co jeszcze? po babesjozie, najprawdobodobniej, podrażniona trzustka, nei wydziela jednego enzymu (śmiejcie się, ale to też przechodziłam, pies upodobnia się do pana).
A więc, eksperymenty ok., ale wiem po sobie, na jakimś jedzeniu może być super, aż nadejdzie kiepski dzień i wtedy umieram zupełnie po czymś, co jem zwykle (w tym kilkugodzinne napady wymiotów),
Dlatego wolałam Ramzesa przebadać, wtedy wiadomo,czy to alergia, zły dzień, czy choroba, której można się pozbyć, albo zaleczyc...
i proszę bardzo- na razie nie narzekamy, z wyjątkiem jednej rzeczy i tu proszę o radę

A więc, jedyne wymioty, jakie mu się zdarzają, to zielonkawe, przed śniadaniem( w te dni na ogół je późne śniadanie, rano jakoś nie ma chętki). Takie paskudne, malutko, żółcią. Wet i zdrowy rozsądek mówią, że to z tytułu lamblii i tabletek na nie (lamblie organizm "wywala" wraz z żółcią), ale zastanawiam się, czy Wasze psiaki, miały podobne sensacje przy jakiś problemach..,.

I jeszcze jeden problem - kiedy nauczę się pisać krótkie posty?! Blue_Light_Colorz_PDT_37

Benia

Dydelfa-a spróbuj dodac do karmy zrobione siemię lniane(czyli zalane i wystudzone w postaci gluta)-to powinno złagodzić porane objawy. Może od leków żołądek jest wyjałowiony?( z tych pozytecznych bakterii) i przydałoby mu się coś na odbudowę flory bakteryjnej(np lakcid).

Inez de Villaro

Jadzia, może Gutek musi mieć towarzystwo drugiego Gutka co by dał mu przykład??? Smile

Benia

Inez de Villaro

a może musi mieć drugiego rudzielca??? może ludzi nie bierze sobie za przykład ?? Smile

to znaczy że Jadzia na próżno się tak męczyła jedzeniem??? Smile

Benia

...a wiesz-cos w tym jest-bo moja Zora, mimo, ze miała dwóch konkurentów do michy, zaczęła jeśc dopiero, jak się drugi rudy pojawił Laughing

Jadzia

Witam

Oj dziewczyny , dziewczyny nie kusicie

mam przecież 5 szt pieseczków na pewno kiedyś będzie następny rudzielec bo jak ktoś mądry napisał raz bordog -na zawsze -bordog i to prawda wiem ,że zawsze w naszym domu będzie rudzielec

a może i dwóch .
Pozdrawiamy

Inez de Villaro

Właśnie prowadzę pertraktacje z mężem...już się zgodził ale na razie na jakąś małą rasę...jeszcze wymaga "pracy" nad nim , pozdrawiam Smile

babciatwoja

Hej

dziś dzwoniłam do weta żeby zapytać jak wyszły wyniki badań krwi, na szczęście wszystko wyszło pozytywnie Smile

dostaje ranigast i metoclopramidum i tak przez 2 tygodnie, jeśli się nic nie zmieni to jedziemy do zabrza na endoskopie Neutral