Bordoże Forum

meg

Hej, poszzukuję weterynarza dla mojego Abakusa; interesuje mnie Szczecin albo okolice. Jeśli mozecie coś polecić to bardzo proszę. Pozdrowienia Abaksu + Meg Razz

ametyst

klinikia dr Pępiaka na os Słonecznym W Szczecicnie (niedaleko ulicy Struga, na przeciwko centrum słoneczne przy wjeżdzie do Szczecina) znam tam ludzi bardzo dobrze i gorąco polecam. Może i miejsce nie najtańsze ale na pewno o wysokim poziomie.

ametyst

P.S. ortopedia itp - polecam dr Pępiaka, rozród i wszystko co tylko chcesz - lek wet Kozdraś, dermatologia, okulistyka - lek wet Paśko Sławomir. Trzeba się umówic telefonicznie. Nr telefonu 091-4629450

meg

Hej serdeczne dzieki za info.Skorzystamy...Pozdrawiam serdecznie.

dodunia-guciunia

Hm................Klinika dr Pępniaka?? Osobiście nie mam doświadczenia z tą lecznicą. Bylam na ich stronie internetowej i można być pełnym uznania co do "zaplecza technicznego".
Od jakiegoś czasu mieszkam na Prawobrzeżu Szczecina i poznałam wielu posiadaczy piesków, którzy korzystali z w/w kliniki. Niestety nie usłyszałam jeszcze żadnej pozytywnej opinii, a przewijało się ciągle słowo "naciągacz". Podkreślam, że ja osobiście nie korzystałam z usług dr Pępniaka, uważałam jednak, że słysząc tyle od innych ludzi, którzy chodzili tam, mam prawo się tym podzielić.

iza7903

hej i jak z ta kliniką??dobra jest czy nie za bardzo pytam poniewaz tez szukam jakiegos dobrego ortopedy...doradzcie cos moze byc tez w poznaniu nie koniecznie w szczecinie

Dozio_

Zajrzyj na forum dysplastyczne [link widoczny dla zalogowanych]

meg

WITAM, ja obecnie chodzę na Chopina 53 a Szczecin- jestem zadowolona i szczerze mogę polecić --> dla chętnych - [link widoczny dla zalogowanych] Mają tam lekarzy różnych specjalności. Zasięgnęłam też języka wśród znajomych i okazało się że w razie problemów wszyscy tam jeżdżą i wszyscy są zadowoleni... pozdrawiam serdecznie. FAFLACZKI.

dodunia-guciunia

Nie mamy niestety dobrego doświadczenia z kliniką na ul. Chopina. Głównie chodzi o pracującego tam okulistę. Nasza Dodunia miała tam przeprowadzone dwa zabiegi związane z gruczołem trzeciej powieki. Oba zabiegi nie dały pożądanych efektów, lekarz przyznał po tych dwóch zabiegach, że "należałoby to poprawić" (drugi raz), ale nie chciał ingerować w oko, póki nic się nie dzieje i prosił o kontakt, gdy coś będzie nie tak. Niestety po około sześciu miesiącach problem powrócił, gruczoł znów wychodził na wierzch, więc postanowiliśmy skontaktować się z tym lekarzem. Umówiliśmy się na spotkanie w celu ustalenia jakiegoś terminu, kiedy mógłby jeszcze raz wykonać zabieg na oku (który już dwa razy mu nie wyszedł). Niestety tym razem bardzo się rozczarowaliśmy. Lekarz poświęcił nam jakieś 3-5 min, wypierał się tego, co mówił wcześniej (iż zabieg nie udał się i należałoby go poprawić), wypisał receptę na krople do oczu i zażądał za to 45 złotych!!!! Nie dość że wziął już pieniądze za zabieg, który był już raz poprawiany i efekt jest taki, że oko jest w takim stanie, że następny jest nie do uniknięcia, to był przy tym bardzo nie miły, twierdził, że nie rozumiemy o co chodzi (wymyślał kolejne choroby nie przyznając się do błędu) i po tych dwóch nieudanych operacjach miał czelność żądać kolejne pieniądze, po tym jak tylko "rzucił okiem" na naszą sunię i cała wizyta trwała zaledwie kilka minut. Naszym zdaniem to bezczelność i nieprofesjonalizm, facet nie potrafi przyznać się do błędu i ma czelność wyciągać kolejne pieniądze, "bo tyle kosztuje wizyta". Niestety jesteśmy zmuszeni szukać kolejnego weterynarza-okulisty, bo po doświadczeniach z takimi teoretykami, którzy pięknie wszystko pokażą na planszy i narysują na kartce budowę oka, a w praktyce im jakoś już tak super nie wychodzi, mamy obawy przed oddaniem naszej Doduni w ręce kolejnego "specjalisty". Sad

hartjea · Wysłany: Pon 11:14, 17 Mar 2008 Temat postu:

na Chopina bylam z kotem pare lat temu,jeszcze w Polsce miszkalam, nasza kotka dostala sie w rece jakiegos gnoja ktory jej zmiazdzyl ogon. W polowie dlugosci ogon zostal zmiazdzony butem najparwdopodobniej. Na chopina "pan doktor" postanowil ogon ZAGIPSOWAC!!! To ja sie pytam jak?Ogon szerszy u nasady zwezajacy sie ku koncowi wiec logiczne ze sie nie da, umocowac szelkami na kocim lebku? przykleic plastrem do bokow? przyszyc do tylka?
Po wygoleniu siersci na ogonie okazalo sie ze w ogonie jest martwica. "pan doktor" nadal upieral sie przy gipsie, powiedzialam sama ze w takim przypadku pomoze tylko amputacja! Wyszlam o 50 zl lzejsza i klnac na idiote, a kot z opatrunkiem na ogonie.
Na ostrawickiej ogon zostal w polowie dlugosci amputowany, kot po paru dniach z krotkim ogonem szalal po domu a potem i na dworze. Zostala niufonosc do ludzi i to wielka. A przed wypadkiem kot lasil sie do kazdego.
Bylam zawsze na ostrawickiej u dr.Kozaka bo mam najwieksze zaufanie. Nie wiem czy on przyjmuje jeszcze i jaki jest poziom uslug ale to byla "moja" lecznica w tamtym czasie.
Na chopina wiecej nie pojde!