Bordoże Forum

stalker

Witam, mam 2,5 miesiecznego bordoga;-) chcialem sie zapytac jak jest z chodzeniem po schodach.... na razie nosze go na rekach z 2 pietra, a teraz pytanie: kiedy piesek moze zaczac chodzic po schodach??

pozdrawiam

LejDusia

Witamy w gronie Bordomaniakow Very Happy

!

Koniecznie napisz z jakiej hodowli pochodzi
Twoj psiak, po jakich jest rodzicach i wogole cos o nim.

Maluszek narazie nie powinien schodzic po schodach. Ja znosilam tak gdzies do 4 miesiaca zycia szczeniaka, kiedy jeszcze fizycznie bylo to mozliwe. Jednak zawsze pozwalalam na samodzielne pokonanie kilku schodow, aby od poczatku tego uczyc. Reasumujac im dluzej mozesz tym lepiej.

stalker

jutro wszystko napisze w odpowiednim dziale i wkleje fotki Very Happy

pewnie bede mial jeszcze kilka pytan...

pzdr

joanna_zaj

W moim domu sa dwa pietra i od momentu kiedy pies potrafi sam schodzic(ok.7-8 tygodni),nie pomagam mu w niczym.Slyszalam bardzo wiele na temat niebezpieczenstwa,jakie psa moga spotkac,ale zawsze patrzymalam na ten problem z przymrozeniem oka.Moje wszystkie szczeniaki wychowane zostaly w domu i niestety,ale schody byly nieuniknione.Maluszki juz w wieku 5-6 tygodni interesowaly sie nimi i same bardzo powoli uczyly sie pokonywac je.Na poczatku szlo im to bardzo nieporadnie,ale gdy ukonczyly 2 miesiace zadnego problemu nie bylo z wejsciem i zejsciem.Problemow zdrowotnych tez nie zauwazylam.
Napewno szczeniak,ktory trafia do nowego domu,a wczesniej nie mial kontaktu ze schodami,bedzie mial problemy z poruszaniem sie po nich,ale moim zdaniem od poczatku nalezy jego przyzwyczajac i starac sie jak najmniej go nosic.Chyba,ze ktos mieszka w bloku na wyzszych pietrach:(

Vigen

Ja mieszkam na I piętrze. Dorę nosiłem na rękach tak mniejwięcej do 4 miesiąca. Potem uznałem że to bez sensu, gdyż była coraz większa i cięższa ponadto nie za bardzo jej się to pobobało. W efekcie pomyślałem że jak ją upuszczę albo zlecę ze schodów to więcej złego narobię. Pies schodzi i wchodzi na smyczy, równym normalnym krokiem (bez biegania czy szaleństw). Jak dotychczas (ostatnio przy okazji wizyty u weta - trafiliśmy na ortopedę, została profilaktycznie wyciągana i wymacana za łapy)jak określił wet nie ma powodów do niepokoju. I wierzymy że tak pozostanie.