|
Bordoże Forum Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 10:01, 28 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Jagna, niech się spełni to, o czym pisałaś Lulon przedwczoraj zaliczył już ładną, małą i wreszcie twardą koopę, a wczoraj i dziś rano koopy zero. Może to oznaka, że wszystko, co zjada, wchłania maksymalnie. Mam nadzieję, że lada dzień będzie mogła Ropucha od nowa jeść Femibion ( witaminy dla kobitek w ciąży ). To tableta, całkiem spora
Nie ma sposobu, żeby jej podawać w czymś, a kruszyć chyba nie można?? Ta tableta w osłonce, powlekana - nie w kapsułce.
Po za tym, wszystko gra. Ropuszysko pod stałą kontrolą - dziś pierwszą noc przespała bez ubranka pooperacyjnego i dziś mamy wizytę kontrolną - przegląd szwów i Pani Wet zarządzi, kiedy zdejmujemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asieńka
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radostowice/k.Pszczyny
|
Wysłany: Pią 10:42, 28 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Miszeńka nas też to spotkało a dokładnie Alcire ale jest wszystko OK tak samo reakcja błyskawiczna pędem do weta .rentgen diagnoza skręt osłona na serducho.narkoza wziewna,śledziona ocalona,dwa dni nawadniania kroplówkami w klinice. Było to miesiąc temu po dwóch dniach wet pozwolił ja karmić ryż.indyk.tudzież kurczak trochę marfetki gotowanej i tak przez dwa tygodnie w małych ale częstych porcjach ,w trzecim tygodniu juz pomalutku wprowadzałam jej karmę i tak do dnia dzisiejszego ,mało ale cztery razy dziennie.Dodaje tez siemię lniane takie w ziarenkach do kazdego posiłku:)
Przyczyna nie znana pies nie biegał nie szalał ...zjadła ostatni wieczorny posiłek odeszła od miski i się zaczęło
Szwy mieliśmy śródskórne tak że mieliśmy ten komfort że już suni nie tykali
Pozdrawiam Miszka fajnie Cię tu znów widzieć :*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 11:02, 28 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Ooo masz Asieńka, u nas nie było rentgena, weszłam i Pani Wet od razu przystąpiła do ataku - najpierw coś rozkurczowego - 10 min, nie pomogło. Sonda do żołądka - nie pomogło. Na stół. U nas też śledziona została i żołądek. Cud, żadnych niedokrwiennych zniszczeń. Kroplówę dostała jedną w Klinice zaraz po operacji, następne już w domu ( choć pierwsze pod okiem Pani Wet ).
Ropucha z kolei po porannym posiłku dostała, aż było widać ten moment ( choć nigdy wcześniej nie widziałam i nie miałam do czynienia ). Też nie było ganiania i szaleństw Cholerne dziadostwo...
A to siemię - nie moczysz, tylko ziarenka dajesz??? Do każdego posiłku? I ile mniej więcej??
My szwy mamy niestety do zdjęcia. Nie wiem, czy nie trzeba będzie Luli troszkę farmakologią potraktować, bo wiercipięta przeokropna.
Dziękuję Ci bardzo, że się tu odezwałaś :* Wszystkie doświadczenia są na wagę złota!!
Ciebie też miło "usłyszeć"
Dużo zdrówka dla Alciry
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez misza dnia Pią 11:07, 28 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benia
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój
|
Wysłany: Pią 11:16, 28 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Miszka-a tabletki/tabletek nie da rady w parówce podać?(w kawałeczku) Jest miękka-dobrze robi się w niej "dziurkę" i można wsunąć tabletę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 11:34, 28 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Beniu, Wetka na ostatniej wizycie mówiła, żeby się wstrzymać. Myślę, że chodzi o wielkość tej tabletki i ewentualny odruch wymiotny ( bardzo, bardzo niepotrzebny ) - Ta tabletka - do czego by ją porównać - jak ziarno czerwonej fasoli. Lula połykała bez problemu przed operacją w parówce właśnie. Teraz, od operacji, wszystko dostaje jako papkę gęstszą. Nie wiem, co żołądek na taki kawałek połknięty...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benia
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój
|
Wysłany: Pią 12:24, 28 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Racja-zapomniałam, że Wy na papce jeszcze
Czyli trzeba poczekać, aż żołądek wróci do normalności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asieńka
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radostowice/k.Pszczyny
|
Wysłany: Pią 13:48, 28 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Siemię daje w ziarenkach łyżkę stołowa dosypuje do każdego jedzenia ale jest i mielone możesz je zalać wodą i uzyskasz papkę może zje Ci w takiej formie bo u nas z jedzeniem nie ma problemu Alcira wel Iwonka zjada wszystko ona łakomczuch straszny :)podaje jeszcze od czasu do czasu "Metoclopramidum"na pobudzenie pracy jelit i układu trawiennego to małe tabletki takie tycie tycie może takie uda Ci się przemycić w papce:)
Wam tez szybkiego powrotu do zdrówka życzymy i będzie dobrze musi być i już
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 14:38, 28 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
No to wróciłyśmy od Pani Wet ulubionej . Lula była bardzo grzeczna i dała sobie zdjąć szwy na stojąco . Pani Doktor dobrze, że szyi nie skręciła manipulując nożyczkami pod brzuchem - a Lula stała, jak kamień i ani drgnęła
Przy szwach, w miejscach po nitkach pojawił się gdzieniegdzie drobny wysięk. Niestety, Ropucha ma obwisłe listwy mleczne, które zamykają się chowając ranę. Poci się i szwy zawilgacały się. Zostało to potraktowane jodyną i jodyną mamy przesmarowywać raz dziennie.
Dodatkowo, jak dziś jechałyśmy zauważyłam pod słońce jakieś przełysienia na boku, na tych żebrach odstających. Kilka - w tym jedno niewielkie i wyraźnie okrągłe, bez sierści - ale skóra w tym miejscu nie wygląda na zmienioną. Pani Doktor kazała obserwować, być może w związku ze spadkiem odporności mógł się napatoczyć jakiś grzybek. Za jakieś 2 - 3 dni mamy ją wymyć ( jednorazowo w Nizoralu - bo ponoć wybije wszelki grzyb, jeśli jest ). Jeśli zmiany się nasilą, albo będą wyraźniejsze, to pobieramy zeskrobiny.
Pani Doktor pozwoliła też zwiększyć nieco porcje, zezwoliła też na podanie witaminy ( najlepiej w glejowatym pasztecie ). Mamy też podawać łyżkę jogurtu naturalnego z probiotykiem - w końcu dostawała antybiotyk.
Teraz trzeba ją wzmacniać koniecznie - bo nie dość, że to 2 zabiegi w ciągu ostatnich 5 m-cy: sterylka ( w tamtym schronisku w wiadomo jakich warunkach + przeprowadzenie jej w wadze 26 kg ) i teraz operacja, to jeszcze to zabiedzenie. No i co się przymierzymy do szczepień na wirusówki, to się coś napatacza
Asieńka - dzięki za wskazówki . A ten Metoclopramid to na receptę, czy bez recepty??
Benitko - wywołałaś dobre Witaminę czas podawać . Pewnie umrę na zawał przy podaniu pierwszej, ale już najwyższy czas zacząć dawać Femibion, bo Lula strasznie się zachudziła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez misza dnia Pią 14:41, 28 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asieńka
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radostowice/k.Pszczyny
|
Wysłany: Pią 14:55, 28 Gru 2012 Temat postu: hej |
|
|
Witaj słonko ten lek tylko na receptę kąp ją i przemywaj rany w manusanie kupisz go u weta i w aptece ten preparat uzywany jest do dezynfekcji jak przemywasz rany to go rozcieńcz łyzeczka manusanu na na pół szklaanki wody ,sprawdza sie w kapieli jakom szampon poradził mi tak kapac Dembele :)jest tani i na bardzo długo starcza przy kapieli pieni się i daje przyjemny zapach rudego futra:D
Buziaki:***
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 15:06, 28 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Asieńka - ja go chyba mam w domu nawet. Mojego Tinka kąpałam w tym. Takie różowe, tak???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asieńka
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radostowice/k.Pszczyny
|
Wysłany: Pią 15:09, 28 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
dokładnie:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw 12:59, 03 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
No, to tak. W Sylwestrowy wieczór Ropucha była na wizycie kontrolnie u weta. Bo nam "porykiwała", jakby jej coś zalegało w nosie i w gardle i próbowała to jakby odkrztusić. Wolałyśmy to sprawdzić - czy przypadkiem się Lulon nie podziębił - choć na spacery wychodzi krótkie i zawsze w ubranku. Została osłuchana bardzo dokładnie - w płucach i oskrzelach czyściutko. Serduszko bije miarowo, żadnych szmerów. Waga - 30 kg ( czyli po operacji schudła 5,5 kg ). Od wczoraj wzbogacamy Luli jedzonko o ryż, marchewkę i buraczka . No i kurak gotowany + karma rozmoczona. Wchodzi bardzo ładnie, mam nadzieję, że da się to wkrótce zauważyć "naocznie", bo strasznie jej gnatki wystają
A to porykiwanie to zauważyłam, że chyba ma miejsce wtedy, kiedy nagle złapie ją silne ssanie, kiedy nagle ją złapie głód - kiedy zbliża się pora karmienia, albo w chwilę po - jakby zjadła za mało. Produkcja śliny jest tak duża, że część wypływa z wiszącą sznorówką, część bąbluje "w kącikach ust ", a reszta zalega w gardle . Kataru niet i kaszlu też niet. Apetyt nadnormatywny
Niestety, musi dostawać mniejsze porcje, na większe przyjdzie czas
Zamówiłam też beta - glucan, który poleciła Benia . No i stale Lula dostaje Femibion.
Jak zacznie odzyskiwać wagę, to mam nadzieję, że wreszcie uda się nam ją zaszczepić na wirusówki i umówimy się na wizytę okulistyczną u Profesora Balickiego, bo trzeba się oczyskami zająć, zwłaszcza jednym - prawym.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez misza dnia Czw 13:03, 03 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cleopatra Bialobrzegi
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bialobrzegi
|
Wysłany: Pią 16:24, 04 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
U nas minał juz ponad rok jak Bellusia dostała skretu śledziony po porodzie .Niestety przez idiote weta ,ktory stwierdzil ze suka pusta ..wiec mozne normalnie jesc pic itp...jak sie okazalo byl jeszcze jeden maluszek , śliczna suczka ,ktora sie udusila ... pamietam wtedy ze wet stwierdzil koniec porodu o godzinie 15-16.00 a Bella zaczela okolo 24.00 przeć ..eh przykro wracac do tego ....na drugi dzien okolo godziny 10-11.00 zaczeła się dziwnie zachowywac ...bardzo osowiała nie zwracala na nikogo uwagi ..zaczela wymiotowac ślina , kładła sie i tak kolysala w jedna i druga strone ... na stole operacyjnym byla mniej wiecej okolo 2 godzin od pierwszych objawów ( nie dłuzej )...ale jak moj Mąż dojechał z nią to brzuch juz miala wielki jak balon ...poniewaz byla to jak na złośc niedziela wet mial sam dyżur .poprposil kolezanke z innej lecznicy o pomoc a asystowal im moj mąż ..bo ważna była kazda minuta ..w kazdym razie sledziona musiala być usunieta ..pierwsze dni to kroplówki ktore podował jej mąż praktycznie przez poł dnia ...ja zajmowałam się maluchami a Marcin z Bella dzielnie przy kroplówkach ..Potem juz lepiej gotowany kurczak ryz marchewka wszystko miksowane ,,, malymi kroczkami do przodu ...Tak jak pisalam na początku minął juz ponad rok Bellusia ma się świetnie .. jej się udało ..........
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cleopatra Bialobrzegi dnia Pią 16:39, 04 Sty 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 14:40, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Witaj Beatko
Bardzo Ci dziękuję, że dopisałaś swoje doświadczenia. Jeszcze jedna składowa do kompletu - na co trzeba uważać i czego pilnować.
A u nas dzień za dniem mija na skarmianiu, spaniu i 3 spacerach dziennie.
Zwiększyły się jednorazowe porcje, ale daję często i już nie miks, tylko rozdziabane widelcem i gęstsze.
Nowe upodobania Luli, które przypadkiem zostały odkryte: uwielbia sok multivitamina classic Tarczyn. Ze szklanki. Z miski nie Więc dostaje tak 1/6 szklanki dziennie. I dania Gerber. Dostaje pół słoiczka dziennie - po ostatnim, wieczornym spacerze. Wtedy nie ma porykiwania . Zamiennie do karmy dajemy raz cyc z kuraka, raz z indyka. I od wczoraj wprowadziłam Beta Glukan.
Wszystko w normie - i koopy bardzo ok.
Była ważona w Sylwestra, w ten piątek wieczorem zważymy ponownie i sprawdzimy, czy waga drgnęła... bo po sylwetce nie widać nic
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez misza dnia Wto 15:01, 08 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jagna
Zaufany Bordomaniak
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 23:56, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Jak czytam o Lulonie - Ropuszonie , to z uporem maniaka wychodzi mi Rulon
Wiec....cieszy nas poprawa u Rulona i fakt że pije z kubeczka .... Bo to znaczy że u Bordosi to norma .... Trzymam kciuki za laskę , żeby szybko wracała do formy. Na pewno lada moment przetoczy się po Was troszkę cięższe ukochane cielątko
Ps. uważajcie na napoje w kubkach. Odkąd Aria wypiła mi z kubasa kawę z mlekiem, zawsze sprawdza czy może znowu jest coś dla niej ... Może i Lulon tak będzie robiła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|