Bordoże Forum

maka

Witam wszystkich forumowiczów. Jesteśmy z mężem właścicielami cudownego Doga de Bordeaux, który 13 marca 2007 roku skończy 10 miesięcy. Kupiliśmy go, gdy miał 3 miesiące w szczecińskiej hodowli „Duma Ewy”. Już w dniu zakupu zauważyliśmy u naszego bordożka czarną smolistą substancję wewnątrz obu uszu. Zapytana hodowczyni odparła, że jest to rzecz naturalna i nie należy się tym przejmować i pod żadnym pozorem nie zgłaszać się z tą sprawą do weterynarza. Po około tygodniu mimo wszystko udaliśmy się do lekarza, który stwierdził zapalenie uszu wywołane zapaleniem gruczołów około-odbytowych, w których zbiera się ta sama smolista maź, którą piesek miał w uszkach. Ponadto weterynarz zalecił systematyczne wizyty w celu wyciskania tej substancji, która będzie jak powiedział, zawsze zbierała się w tych gruczołach. Lekarz uprzedził nas, że zapalenie gruczołów około-odbytowych być może będzie powodowało szereg zapaleń innych organów, a co najważniejsze, że zapalenie wywołane jest bakterią, którą przekazała naszemu bordożkowi jego matka. I od tej pory właściwie do chwili obecnej zaczął się horror nasz no i psiunka. Masę leków, ciągłe wizyty w gabinecie i wyciskanie gruczołów, kolejne zapalenia. Było już powracające zapalenie uszu, zapalenie napletka, zapalenie spojówek – i tak non stop na zmianę. Masa kłopotów, wspólnych cierpień no i nie wspomnę o wydatkach. W tym momencie dodam, że bordożek karmiony jest tylko i wyłącznie suchą karmą Eukanuba dla szczeniąt ras olbrzymich. W dniu dzisiejszym podczas wizyty u weta dowiedzieliśmy się, że nasz Dubaj (tak się zwie) ma zapalenie uszu i zapalenie spojówek oraz prawdopodobnie zapalenie skóry, gdyż nadmiernie wypada mu sierść. Otrzymał Calcium, lek antyalergiczny Clemastinum i kwas borowy do przemywania oczu, które następnie mamy smarować Atecortinem. Ale największym problemem dla nas jest podjęcie decyzji co do poddania bordożka operacji, do której nakłaniał nas dzisiaj lekarz. Mówił o wycięciu gruczołów około-odbytowych, po którym pies przestanie zapadać na kolejne zapalenia. Operacja ma odbyć się w narkozie poprzez przecięcia z dwóch stron okolic odbytu. Podobno nie ma żadnego niebezpieczeństwa, lekarz jak mówił, wykonał już wiele takich zabiegów, po których stan zdrowia psów znacznie się poprawił i nie powracały już zapalenia. Operacja miałaby się odbyć 1 marca – tak więc mamy bardzo mało czasu na podjęcie decyzji !!! Jutro jedziemy z Dubajkiem na badanie krwi przed operacją. Bardzo się o niego boimy lecz zdajemy sobie sprawę, że męczy się on także przy ciągłym tak naprawdę leczeniu i wizytach u weterynarza. OGROMNIE PROSIMY O POMOC W PODJĘCIU DECYZJI CO DO ZGODY NA PODDANIE OPERACJI oraz o uwagi w opisanej kwestii. Pozdrawiamy

dodunia-guciunia

Witam! Jestem wlascicielka suni z tego samego miotu i moja Doda jest zdrowa! Widzialam ponad tydzien temu inna sunie z tego samego miotu i tez okaz zdrowia, jak rowniez rozmawialam tydzien temu z wlascicielka innego pieska i jest calkowicie zdrowy!
Pare lat temu mialam doga de bordeaux o imieniu Guciu i z nim przezylismy horror. Byl z nami 4 lata a 1,5 przedluzalimy mu zycie. Mial najrozniejsze choroby i regularne wizyty zaczely sie po 1 tygodniu mieszkania u nas. Poczawszy od chorob skory-prawie przez cale zycie, wieczne zapalenie jelit, a umarl na chorobe serca. W Wieku 2,5 roku weterynarze wykryli powazna wade serca i mial wodobrzusze. Mial tez zapalenie okostnej, ktore wynikalo ze zlego zywienia, a postepowalismy tak jak kazali nam weterynarze. Ogolnie pierwsi weterynarze doprowadzili go prawie do smierci. Byl juz w takim stenie, ze bylo trzeba mu podac preparat, gdyz byly 2 opcje-uspic albo dac ten zastrzyk.Ledwo, ale przezyl! Po tym wszystkim zmienilismy weterynarzy i nie bylo problemow (pozniej wykryli chorobe serca)!

Proponuje konsultacje z innym weterynarzem, bo co wet to inny pomysl...niestetety Sad

My tez wydalismy niesamowita ilosc pienidzy, a wystarczylo zmienic tylko lekarza, co pozwoliloby uniknac wielu cierpien i wydatkow!
Jest to wspaniala rasa, ale niestety bardzo chorowita! Nie wyobrazam sobie psa innej rasy i mimo zlych doswiadczen, postanowilam jeszcze raz sprobowac...a jak nam bedzie sie chowala Dodunia to tylko czas pokaze!
Serdecznie pozdrawiam i zycze cierpliwosci i wiary!
Ania, Rafal i Doduunia-Guciunia

maka

Witam wszystkich. Postanowiliśmy wstrzymać się z poddaniem operacji naszego Dubajka, chcemy zasięgnać opinii innych weterynarzy. Z ich poglądami będziemy dzielić się na forum, mamy nadzieję, że operacja nie okaże się konieczna!

LejDusia · Wysłany: Czw 23:40, 01 Mar 2007 Temat postu:

Przede wszystkim zmiencie weta. Mam wrazenie (byc moze bledne!!), ze bardzo mu zalezy na pieniadzach,
ktore latwo moze uzyskac wyolbrzymiajac problemy.

Vigen · Wysłany: Sob 21:38, 03 Mar 2007 Temat postu:

Dla mnie kluczowe są dwie zasady:

1. NIGDY nie podejmować decyzji o operacjach bez skonsultowania co najmniej z dwoma niezależnymi specjalistami. (nie mówię tu oczywiście o nagłych operacjach od których szybkiego wykonania zależy życie psa!)

2. NIGDY nie ufać komuś, kto mówi że w żadnym wypadku (czy pod żadnym pozorem) z czymś niepokojącym nie iść do weta (jaki ma cel w tych słowach?)

maka, myślę że zrobiłaś dobrze, raz idąc do weta z problemem, a dwa nie dając się namówić od razu na operację. Smile

dodunia-guciunia · Wysłany: Wto 11:58, 13 Mar 2007 Temat postu:

Witam!
I jak Dubaj? Co powiedzieli inni weterynarze? Mam nadzieje, ze operacja nie okazała się konieczna i Dubaj wraca do zdrowia! Smile

Pozdrawiamy
Ania i Rafał z Dodą

qbiaczek

Witam
Post w sprawie pieska Dubaja byl dosc dawno ale wlasnie zalogowalam sie w serwisie i postanowilam mimo to napisac kilka slow odnosnie zapalenia gruczolow .Jestem studentka 3 roku weterynarii i wlasnie uspilam moja sunie miala tak wiele chorob z nowotworem wlacznie ze zmuszona bylabym napisac wypracowanie:( Jednak od najmlodszych lat miala problemy z gruczolami i faktycznie jak juz raz zrobi sie stan zapalny to przekichane do konca zycia beda sie odnawiac generalnie leczenie polega jedynie na zaleczaniu . Operacja nalezy do jednych z najtrudniejszych jakie sa i wymaga ogromnej precyzji. Wazne zeby robil ja lekarz z duza wprawa. Najwiekszym specjalista w tych sprawach jest profesor Galanty,z ktorym miallam przyjemnosc sie spotkac . Przyjmuje zarowno w klinice Malych zwierzat u mnie na uczelni na SGGW w Warszawie jak i prywatnie . Naprawde jest swietnym specjalista . Zle wykonany zabieg moze nawet grozic uszkodzeniem miesni zwieraczy i doprowadzic do tego ze piesek bedzie po prostu robil pod siebie. pozdrawiam
Qbiaczek