|
Bordoże Forum Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dodunia-guciunia
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 10:47, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Daliście jej szansę, leki, zrobiliście wszystko co było możliwe!!!
Nie ma sensu dalej się męczyć, bo cierpicie Wy i ona!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
moniaaa
Mega Bordomaniak
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kety(Irlandia)
|
Wysłany: Nie 11:12, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Monia bardzo mi przykro
Trzymajcie sie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tola&Anna
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 08 Sie 2008
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 11:26, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Moniu strasznie nam przykro;-(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
moniaa7
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 11:59, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Teraz sie połozyła po ok 6 godzinach chodzenia w kółko po mieszkaniu,piszczenia ,wycia ,szczekania i warczenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tola&Anna
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 08 Sie 2008
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 12:03, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Moniu wiem że żadne słowa nie są w stanie Wam pomóc bardzo mi przykro próbowaliście staraliście się wy się męczycie Diunka się męczy ;-(((
Pozdrawiam trzymaj się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Inez de Villaro
Moderator
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 2003
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Nie 14:06, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
[*] [*] [*]..............
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasiunia
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Nie 18:10, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo ,bardzo mocno współczujemy
Kasia z Jasyrem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KAROLKA
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 629
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
Wysłany: Nie 19:14, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo, bardzo nam przykro Moniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agniecha
Moderator
Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Miastko/las
|
Wysłany: Nie 19:21, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
jesteśmy myślami z Wami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
moniaa7
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 9:10, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Zostały mi leki po Diunie
Luminal tabletki i czopki
Lamitrin tabletki
Mizodin tabletki
Może komus by sie przydały to chętnie oddam je bo szkoda by było wyrzucic to a może komus sie przyda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 1:27, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
moniaa7, ja wiem, że Twojej Małej to już nie pomoże, ale... głęboko mi zapadła Wasza walka w serce. Rozmawiałam ostatnio z vetem, znamy się już 4 lata i jakoś zeszło na temat padaczki. Nie wiem, czy ktokolwiek o tym słyszał, albo czy komuś z forumowiczów, których psiak dotknięty tą chorobą coś takiego proponowano. Dość kontrowersyjne, ale...podobno skuteczne. Jest podobno taka metaoda, że przy bardzo częstych i agresywnych atakach padaczkowych, przy nie skutkujących lekach, podaje się psiakowi środek na...uśpienie. Nie pamiętam, w jakich dawkach ( choć mi mówiono )ani jakim środkiem. Zapamiętałam, że psa utrzymuje się w tym stanie śpiączki 2 - 3 doby maksymalnie. Potem się wybudza. Po takiej terapii psiak, o kórym opowiedział mi vet ( nie jeden zresztą ), ma spokój. Pierwszy atak i to słaby (w porównaniu z tym, co było ) miał miejsce po 5 m-cach i leki pomagają. Teraz ataki są sporadyczne. Istnieje oczywiście ryzyko śmierci i podobno nie wszyscy się chcą tego podjąć. Forumowicze, wypowiedzcie się, co o tym sądzicie ?
Monia, mam nadzieję, że trzymasz się dzielnie.
pozdrawiamy ciepło
misza i Fred
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
moniaa7
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 7:18, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
m misza nie słyszałam o czyms takim nigdy mój wet nie mówił nic o tym,mysle że poprostu ogólnie cały przebieg tych ataków zaskoczył nas oboje .Nie wiem czy zdecydowałabym sie na taka innowacyjna metode -jakbym cofnęła czas i wiedziała że bedzie jak sie stało to napewno bym tego spróbowała ,ale ja nie przypuszczałam że to sie tak wszystko potoczy.Czytałam rózne przypadki psów z padaczka i nie spotkałam sie z takim jak Diuna ,oczywiscie psy miały duzo ataków i walczono o nie ale one po wszystkim zachowywały sie normalnie ,a Diunka zwariowała,oszalała i nie wiem co jeszcze,znalazła sie w jakimś innym obcym dla niej swiecie.Czasami psiakom serce nie wytrzymywało niestety,ale ona akurat serce miała jak dzwon-to okazało sie na samym końcu:(
Może miała guza na móżgu poprostu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benia
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój
|
Wysłany: Pią 22:52, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Jakiś czas temu tu na forum pisała Dominika(?), której pies miał padaczkę.Chciała, aby wet, który ustawiał moją boksię na lekach ustawił równiez jej bordożka. Faksowała wyniki badań, ale było już zbyt późno, albo i "niewyleczalnie"..Objawy były bardzo podobne-ataki a po nich i nawet w czasie ataków- agresywny żyjący w swoim świecie pies..może to jakas paskudna "odmiana"?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jagna
Zaufany Bordomaniak
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 2:57, 17 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Właśnie przeżyliśmy atak padaczki u Lawiny ( Środek nocy, spala w łóżku i nagle zerwała się i z impetem poleciała odbijając się od ścian, przewróciła się dostała drgawek ,szczękościsku, piana na pysku i oddala mocz pod siebie. Atak trwał około minuty. Jak atak ustąpił, próbowałam ją wytrzeć ale zaczęła warczeć na mnie ( Potem wstała i zataczając sie uciekła w kąt pokoju i tam leżała. Ciągle strasznie dyszy i ciągle chodzi. Tak jak pies w pełnej ekscytacji. Jesteśmy przerażeni. Sprawia wrażenie kompletnie oszołomionej.
Na wszelki wypadek na czas ataku i chwilkę później odseparowaliśmy Arię. Teraz już są razem w jednym pomieszczeniu, ale zupełnie nie wiem czy mogę jej zaufać (
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
moniaa7
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 8:32, 17 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
współczuje bardzo,bo wiem dokładnie co to widok i jakie to uczucie patrzec na psa w czasie pełnego ataku padaczki.Najlepiej faktycznie jak warczy zostawi ją w spokoju,ona sama napewno była bardzo przerażona tym co się z nią dzieje,niestety każdy atak zabija wieje połączeń nerwowych w mózgu.Radze udać się pilnie do lekarza,żebyście nastepnym razem jeżeli do tego dojdzie byli przygotowani,żebyście mogli podać jej czopek ,który zmniejszy poziom ataku i rozluzni mięśnie.
Pozdrawiam Monika
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|