Bordoże Forum

SleepingSun

niestety nie mam warunków żeby przywieść sunię do warszawy. Nie chodzi tu nawet o koszta, tylko o transport - ona bardzo źle znosi podróże.
Zabiorę ją na te badania, potem na sterylizację żeby wyeliminować spadki odporności, a jak to w dalszym ciągu nie pomoże to wtedy pomyślę nad wizytą u tego doktora.

majka3804

Witam . Może ktoś mi pomoże w rozpoznaniu dolegliwości u mojego psa . Wygląda to tak Bambo ma 3 lata dwa miesiące temu został wykastrowany (po zjedzeniu drzwi jak sąsiadka miała ruje) ! Problem zaczął się po kastracjii Bambo zaczął się uporczywie drapać gubić sierść na brodzie pojawiły się krosty bardzo swędzące i na brzuchu ! Po jakimś czasie na całym ciele widczne były zgrubienia krosty na grzbiecie na głowie wszędzie ! Myślałam że to hormony po sterylizacjii . Poszłam do weterynarza dostałam jakiś szampon powiedział że uczulenie na ukąszenia przez pchły . Troszkę przeszło ale skura jest bardzo sucha i łuszcząca jakby miał łupież ciągle się drapie (chociaż troszkę mniej ) . Ale widoczne są strupki (krostki ) kture się łuszczą . I jeszcze co to wylizuje sobie łapki . (Labek) Czy ktoś spotkał się z czymś takim ?

SleepingSun

A pobierałeś psu zeskrobinę?

Nie wiem, czy to forum jeszcze żyje ale pragnę właścicielom nużeńcowych psów zwrócić na coś uwagę. Moja sunia zachorowała na chłoniaka - trudno, zdarzyło się. Ani nie jest rasowa, ani zbytniego kontaktu z chemikaliami nie ma. Ale ostatnio na zajęciach coś mnie tchnęło. Jedno pytanie do wykładowcy i już mam pewność. U ludzi, którzy mają stałe spadki odporności bardzo często dochodzi do białaczek i chłoniaków. A przewlekła nużyca z pewnością jest objawem tego, że układ odpornościowy nie daje sobie rady. My z nużycą walczyłyśmy praktycznie od urodzenia. I do tej pory nie została wyleczona. Co więcej, te małe paskudy uodporniły się na chemioterapię.

Ale wracając do tematu. Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę z tego, że jedną z funkcji układu odpornościowego jest zwalczanie komórek nowotworowych (przez limf. NK - natural killers). Mutacje prowadzące do powstawania złośliwych zmian zdarzają się kilka razy w ciągu doby. Na szczęście nasze organizmy szybko zabijają (fagocytują) takie komórki i nie dochodzi to procesu nowotworzenia. U psów jest podobnie.

A dlaczego to piszę? Bo podstawową sprawą przy chłoniaku jest czas. Im szybciej zostanie wykryty, tym większe szanse na całkowite wyleczenie bądź przedłużenie życia. Dlatego drodzy właściciele zachowajcie czujność. Wiedzcie, że wasze psy są w grupie ryzyka. Po prostu miejcie to na uwadze.

A więc co można zrobić. Przede wszystkim sprawdzać węzły chłonne. Przeciętny właściciel spokojnie jest w stanie wyczuć węzły podżuchwowe - znajdują się w kącie szczęki - jadąc palcem wzdłuż niej dochodzimy do miejsca styku z żuchwą. I zaraz pod nią są węzły chłonne. Jeżeli pies jest zdrowy to nie są wyczuwalne. Natomiast są bardzo wrażliwe na wszelkie infekcje, więc ich powiększenie nie powinno wzbudzać paniki. Drugimi węzłami są węzły podkolanowe. Z tyłu tylnych łap, na wysokości 'kolana'. Powiększone mają kształt migdałów. Ja je wyczułam sporo przez rozpoznaniem, ale myślałam że to mięśnie. Gdybym wiedziała... No ale cóż... W każdym razie powiększone węzły po obu stronach przepony nie wróżą dobrze. Wtedy natychmiast trzeba psa diagnozować. Tak naprawdę jest bardzo mało schorzeń powodujących powiększenie się węzłów podkolanowych i każde jest równie niebezpieczne. Białaczka, chłoniak, poważne zatrucie a w najlepszym przypadku zapalenie węzłów chłonnych. Ważne jest aby psu nie podawać sterydu przed całkowitym rozpoznaniem. Sterydy możemy podać wtedy kiedy mamy 100% pewność co to jest, albo po pobraniu materiału do biopsji. Dodatkowo rozpoczęcie sterydoterapii przed wprowadzeniem chemioterapii obniża jej skuteczność.

Mam nadzieję, że dzięki temu wpisowi zachowacie czujność. Ja cały czas sobie zadaje pytanie co by było gdyby... Gdybym wiedziała, że Kori jest w grupie ryzyka, gdybym wiedziała że te 'mięśnie' to powiększone węzły chłonne... Ciekawe jak wtedy by się to potoczyło...

Jola

Obroża PREVENTIC skuteczna jest przeciw kleszczom, pchłom, nużeńcom. zawiera amitrazę i jest to jedyna obroża, która - wymieniana co miesiąc - SKUTECZNIE ZWALCZA demodekozę, czyli NUŻYCĘ. W przypadku tej choroby obroża powinna być noszona na stałe, przez okres ok. 3-4 miesięcy i zmieniana co miesiąc na nową. Pomocniczo stosuje się szampon dermatologiczny Hexoderm. Naszą jamniczkę udało się wyleczyć Smile