 |
Bordoże Forum Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
LejDusia
Administrator
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 14:01, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
joanna_zaj napisał: | Justynka mowa jest o dysplazji, wiec trzeba bylo jak najwiecej fotek wykonac z tylu psa,a nie od przodu:(. |
Ma bardzo waski tyl, szczegolnie w ruchu. Bardzo zaplata nogi podczas biegu. Poza tym kuleje, bardzo mocno zreszta. Na piatej od dolu fotce widac w jaki sposob on siada.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vigen
Bordomaniak z sercem

Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 14:32, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Według przekazanej przez gosię opinii weterynarza przyczyną kulawizny na przednią łapę oraz jej wyglądu jest zahamowanie wzrostu kości ramieniowej, czyli jeden z objawów dysplazji stawu łokciowego. Stopień musi byc znaczny skoro w wieku 5 miesięcy pies silnie kuleje a łapka wygląda jak wygląda.
Trudno mówić tu o błędach żywieniowych w okresie 8 tygodni gdy pies przebywa u gosi, bo skoro żywiony jest wysokiej klasy karmą (Eukanuba) i dostaje Arthroflex to z czego te błędy miałby wynikać?
Daleki jestem od stwierdzania, że suczka nie powinna dawać szczenąt. Nie twierdzę również że pozostałe z miotu są równie kalekie, ale Gosię problem spotyka dwa razy pod rząd! Co ma powiedzieć? Że to pech? Co to ma dla niej do rzeczy że inne są zdrowe?
Do tego jeszcze próbuje się wciskać jej niepotrzebne uśpienie psa i niewłaściwą opieke nad kolejnym. To co robi właściciel hodowli jest poprostu chamskie.
Być może mój ostatni post jest zbyt ostry, ale trudno by taka sytuacja nie wywoływała emocji.
Jeszcze raz podkreślę że zdaję sobie sprawę, że genetyka to nie 2+2 i wszystkiego przwiedzieć się nie da. Zdarzyć się mogą różne rzeczy ale nie może być tak że regułą jest to że hodowca się od tego odcina i cały problem pozostaje na głowie właściciela.
Swoją drogą to bardzo dobry biznes by był, gdyby tak poprostu, bez żadnej odpowiedzialności sprzedawać szczeniaki a w razie problemów mówić "trudno, to natura, genetyka itd.".
Dlatego człowiek idzie do hodowcy zrzeszonego w ZK, płaci dużo większe pieniądze, że oczekuje fachowości i liczy na rozsądek przy powoływaniu szczeniąt na świat.
Nie jest też niczym dziwnym, że człowiek, który się mocno "przejechał" dwukrotnie ostrzega innych by nie popełnili tego błędu. Tak samo jak hodowca może powiedzieć "trudno, ja za genetykę nie odpowiadam i nie poczuwam się" tak nabywca może powiedzieć "trudno nie obchodzi mnie jak reszta, ale ja innych ostrzegam".
Powiedzenie, że hodowca (po wcześniejszym zainkasowaniu pieniędzy) może przyjąć psa do siebie napawa śmiechem.
Forum jest publiczne. Nikt nie kasuje wypowiedzi żadnej ze stron. Ani P. Rimmy i Rafała ani gosi. Gosia nie "urwała" swoich wypowiedzi wytłumaczyła wszystko. Fakt złego stanu psa potwierdzili wterynarze. Justyna też go widziała.
Co na ten temat ma do powiedzienia właściciel hodowli też widzimy. Nikt nie broni mu zajmować swego stanowiska, ale wybaczcie mili Państwo, to czy kolejna osoba zdecyduje się na zakup pieska od nich to już jest tylko i wyłącznie jej sprawa.
Jeśli cokolwiek jest pomówieniem to proszę napisać co.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liwa
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olkusz
|
Wysłany: Czw 0:45, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Jednak nie mozna przesledzic historii Gosi bez odzewu,choc wciskanie sie miedzy hodowcow z roznych powodow nie jest" strzalem w dziesiatke".Zal serce sciska widzac tego maluszka i bezsilnosc dziewczyny.Postawa wlasciciela w.w.hodowli przeczy zasadom sprawiedliwosci spolecznej nie mowiac o jakiejkolwiek etyce z jego strony.Ogromnie niesmaczne jest usilowanie nadania Gosi etykietki"nieodpowiedzialnego"wlasciciela,poniewaz fakty w postaci zdjec mowia same za siebie.Z reszta,zajac stanowisko w tak powaznej sprawie na forum publicznym trzeba umiejetnie bo mozna stracic dobre imie...hodowli.Sposrod posiadaczy,nieliczni decyduja sie na hodowle tej rasy;warunki do jej prowadznia to jeszcze nie wszystko,bo liczy sie wiedza i trzezwosc umyslu.Jezeli de bordeaux jest ciezki w howie,to mozna wybrac inna rase.
Jeszcze Link do tematu [link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam Liwa z Mają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hera
Bordomaniak z sercem

Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 8:59, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Rozumiem , że najważniejsze jest dobro psa .
Dziewczyno " meleko już rozlane " i teraz trzeba ratować psa .
Na zdjęciach widać jak bardzo siadły nadgarstki . I teraz napisze moje zdanie na ten temat .Twój piecho jest jeszcze bardzo młody. Ładuj w niego leki przeciw zapalne i naprawde duża dawke wapna np. typu Canzocal . Być może pomożesz , a napewno nie zaszkodzisz .
Nie można psa skazywać na uśpienie nie wykorzystujc wszystkich możliwych środków . Akurat ten jest bez ingerencji chirurgicznej .
Nie wiem czy miałaś przedtem psa typu molos , i rozumiem Twoje rozczarowanie , ale może , powtarzam może ta rasie jest nie dla Ciebie .
To co napisała Joanna , hodowca robi źle kryjc kolejny raz suke która ur
odziła dysplatyczne szczenięta , ale może także przekazywać to reproduktor .
Tak jest moja bezstronna opinia .
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gosia
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:30, 09 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy uwaznie przeczytalas to co napisalam ale mialam juz wczesniej doga i nie mialam takich problemow jak z tym, co nie znaczy ze ich nie mialam wcale .Wiem ze jezeli sie nie ma do czynienia z danym zagadnieniem to ciezko jest je zrozumiec ale kazdego z nas moze zaczac dotyczyc taki problem i uwazam ze nie moglam tak tego sobie zostawic .Mysle ze to co piszecie o hodowcy ze powinien pomoc mi w tym problemie nie dotyczy bo jego celem bylo sprzedac psy i juz a co bedzie dalej niech sie martwi kupujacy przeciez jego rola i odpowiedzialnosc juz sie zakonczyla .Z tego wynika ze psy tej rasy powinny byc sprzedawane po 5 miesiacu kiedy to te najbardziej chore daly by o sobie znac tak jak to jest w moim przypadku i co wtedy zrobil by hodowca -uspil by je ? czy zostawil zapewniwjac im pelna opieke weterynaryjna?Mysle ze zadbal by od podstaw -krycie bylo by przemyslane,karmienie suki i szczeniat tez no i moze problem z dysplazja bylby mniejszy niz do tej pory .Co bedzie za pare lat skoro w Polsce ta rasa jest mloda ,jak beda te biedne BORDOSIE sie poruszaly skoro nie dba sie o ich przeswietlenie RTG a zdrowe psiaki sa kojazone z chorymi .To jest dazenie do samozaglady tej rasy...!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hera
Bordomaniak z sercem

Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 22:33, 09 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
gosia. Popieram ,że DDB powinny mieć obowiazek prześwietlenia .
Ale tak sobie myśle , że to walka z wiatrakami jak z wieloma innymi naszymi propozycjami . Na przykład przegldy hodowlane u hodowcy a nie przywożenie szczeniatek do Oddziału Zwiazku i po ptokach . A w jakich warunkach sa chowane to sie czasami włosy jeża . Dla oddziałów to wygoda i kasa . Nie lubia sie wysilać oj nie .
Walcz o życie swojego psiaka .
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aniuta
Zaufany Bordomaniak
Dołączył: 02 Cze 2005
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 20:08, 11 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Witam
„każdy powiedział to co wiedział
... wszyscy zgadzają się ze sobą
a będzie nadal tak jak jest...." Elektryczne Gitary
Stąd pytanie do innych ....... przeglądających to forum hodowców, nie wierzę aby takie przypadki nie zdarzały się w innych hodowlach - na pewno znacie i wetów i sposoby które mogłyby ulżyć psu i właścicielce. Te dolegliwości nie dotyczą tylko BX.
Może zasugerujecie jakieś rozwiązanie ??.Zamiast przyglądania się „igrzyskom”
Ja ze swojej strony mogę pomóc tylko tak – przesyłam kilka linków.
Na uwagę zasługują min te mówiące o innym sposobie prześwietlania psa.
Nawet specjaliści mogą się mylić – dlatego moim zdaniem ważne jest nawet pobieżne zgłębienie tematu aby móc dyskutować merytorycznie z wetami.
Te linki pokazują że nie istnieje jedna prawda objawiona - niestety -
Gosiu - oczekujesz "sprawiedliwości" czy rady, wsparcia i pomocy????
Twój przypadek jak widać stał się przyczynkiem do "szerszej" dyskusji. Przejrzyj je może coś Ci się przyda lub zainspiruje.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 3:19, 12 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Nie będę odpowiadać na zarżuty i oskarżenia .
To są zdjęcia rodzeństwa Jaffara i L’Jaffara
Jagger - 9 mieś.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Jetta - 8 mieś.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Jota - mieszkała w naszym domu do 8 mieś .
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Miot L -
Lexus , Lemur , Luna , L'Jaffar
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Lexus - 5 mieś
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Luna mieszkała u nas do 08.05.2006
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Rimma
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 6:57, 12 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ula K
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 03 Cze 2005
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pon 6:49, 12 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Pani Rimmo i Panie Rafale , nie musicie Panstwo robic nic ale skoro umieszczacie zdjecia pozostalych szczeniat to probujecie jednak bronic swojego dobrego imienia .I kazdy mialby do tego prawo ale my jako forumowicze jestesmy w dosc malo komfortowej sytuacji . Gosia ma olbrzymi zal i potrzebuje pomocy , ktora to powinna otrzymac od Panstwa jako wlascicieli hodowli . Kazdy oficjalny wpis zrobiony przez nas a majacy na celu pomoc Gosi bedzie odbierany przez Panstwa jako kolejny atak . Jako hodowcy doskonale wiecie , ze w miotach rodza sie rozne szczenieta . Byc moze Gosia miala potwornego pecha i nie sztuka jest udawadnianie jej zlego wychowania lecz pomoc w zaistanialej sytuacji . Ze zdjec umieszczonych w albumie widac , ze psiak jest bardzo kochany ale anatomie ma fatalna i mom zdaniem nie wynikajaca ze zlego postepowania z nim .
Pani Rimmo , Panie Rafale
jak juz chcemy bawic sie w hodowle doga de bordeaux to bierzmy odpowiedzialnosc za to co robimy .Gosia nie jest winna temu ze ma pecha i ze Panstwo zrobili skojarzenie , w ktorym akurat urodzil sie taki pies . Kazdy z nas bylby w siodmym niebie , gdyby w miotach rodzily sie same intery ale tak niestety nie jest .I to jest ta mniej przyjemna dla oka i duszy strona hodowli BX. A najgorsze w tym wszystkim jest to , ze nie wszyscy hodowcy w ogole przyjmuja do wiadomosci , ze taka istnieje .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
LejDusia
Administrator
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 8:51, 12 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Bardzo ladne psiaki. Moim zdaniem ta sytuacja by zupelnie inaczej wygladala, gdybyscie panstwo wyciagneli reke i pomogli psu, chyba jeszcze nie jest za pozno. Przeciez chyba Was interesuje los i zdrowie szczeniaka z wlasnej hodowlii, a nie tylko opinia, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vigen
Bordomaniak z sercem

Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 9:55, 12 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Ja wcale nie będę oryginalny. Skoro pozostałe psy urodziły się zdrowe i takie są do tej chwili, to należałoby Gosi udzielić rad, wskazać odpowiednich wetów i metodę postępowania. Przecież jesteście Państwo doświadczonymi hodowcami i napewno niejednemu stawiliście w swojej hodowli czoła. Kto ma być źródłem wiedzy i rad dla nabywcy jak nie właśnie hodowca?
Dając do podpisania "papier" o zrzeczenu się praw do roszczeń podcięliście Gosi skrzydła. Poczuła się jak sądzę oszukana i "wpuszczona w kanał", zwłaszcza, że to drugi przypadek.
BX to rasa wymagająca postępowania według pewnych zasad i odpowiedniego prowadzenia, zwłaszcza w okresie wzrostu i moim skromnym zadaniem w dobrze pojętym interesie hodowcy jest:
- odpowiednio uświadomić przyszłego nabywcę o wszelkich "za" i "przeciw"
- utrzymywać kontakt po zakupie szczeniaka przez nabywcę i służyć radą zawsze gdy jest ona potrzebna
Jeżeli inne psy z tego i innych miotów są zdrowe i mają się dobrze tzn. że niestety to pech. Nie chce mi się jednak wierzyć, że stan psa widoczny na zdjęciach jest przyczyną niewłaściwego prowadzenia przez okres 8 tyg.
W każdej hodowli może urodzić się taki pies, to jest ryzyko zaróno hodowcy i jak i nabywcy, a nie tylko nabywcy. W interesie hodowcy i jego dobrego imienia jest udzielenie wówczas odpowiedniej pomocy właścicielowi psa i dogadanie się w sprawach formalnych.
Odcinanie się i mówienie "trudno, siła wyższa" a już tym bardziej zarzucanie niewłaściwego prowadzenia (bez posiadania informacji jak to prowadzenie wygląda i jaka jest dieta) prowadzi prostą drogą właśnie do takiego biegu wypadków jak mamy w tym przypadku.
Nie ma co prowadzić dywagacji na temat tego czy to przypadek czy celowe działanie bo mimo wszystko w to drugie trudno mi uwierzyć. Cieszę się że pozostałe szczeniaki są ładne i zdrowe i nawet mają jakieś sukcesy wystawowe co widać po zdjęciach.
L'Jaffar jest na tym świecie, ma problemy zdrowotne i nie da się go wymazać z historii hodowli, czy zapomnieć o nim. Póki nie jest za późno udzielcie Państwo Gosi rad i pomóżcie jej ratować psa.
To jest to co napewno możecie, a moim zdaniem i powinniście Państwo zrobić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aneta J.
Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KRAKÓW
|
Wysłany: Pon 17:26, 12 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
I znowu dodam swoje trzy grosze
Myślę że jak już tak bardzo Pan Rafał chce żeby o nim dobrze mówiono to byłoby na miejscu gdyby Pan coś od siebie powiedział na temat obecnego wyglądu L'Jaffara bo z tego jak Pan się wypowiada to wnioskuję że wcale to Pana nie interesuje bo inaczej prosiłby Pan o wstawienie aktualnych fotek L'Jafaffara - ? Widział Pan foty w Albumie ?
Pokazywanie pięknych psiaków tylko potwierdza to że wini Pan za zdrowie L'Jaffara Gosię - a Ona huchała dmuchała i co ???
Kto jak kto ale Gosia zawsze dbała i dba o swoje psy jak tylko można
No pewnie najlepiej zwalić wine na Gosię bo przecież Ona nic nie robi tylko siedzi i wygina mu te łapy żeby tylko Was pogrążyć - ŻAŁOSNE cała rodzina martwi się o Jaffara ( nie wspominam nawet o wielkim przywiązaniu dzieci do Jaffara ) ale to przecież z tego co Pan Rafał pisze jest nieistotne Bo Ona sama wybiera sobie psy które wiadomo że będą miały dysplazję
A tak na marginesie to psiaki prezentowane na fotach są piękne i widać że łapy mają Ok - dużo bym dała aby GOSIA miała zdrowego psiaka ale kto przypuszczał że następny okaże się równie chory jak pierwszy Jaffarek i dlatego z tego nawet choćby względu powinien się Pan tym zainteresować A matka pierwszego Jaffara spodziewa się szczeniąt , czy nie warto by się zastanowić nad ponownym rozmnażaniem suki która urodziła już szczenię z ciężką dysplazją Wydaje mi się że do tego nie powinien Pan w ogóle dopuścić - ale tu chyba górę nad zdrowiem następnych szczeniąt wzieło...??? no właśnie ..... można samemu wywnioskować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 20:20, 12 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Pani Aneto !
Myślę , że może być Pani obiektywna , więc odpowiem na Pani pytania .
1. Mam prawo uważać , że pani Małgorzata zaniedbała nasze szczenięta , ponieważ nie widziałem jeszcze żadnych naszych szczeniąt w tak złym stanie . Podejżewam , że wpływ na to mogą mieć poza predyspozycjami genetycznymi , złe żywienie / żadna sztuczna karma nie gwarantuje zdrowia / , brak ruchu na świeżym powietrzu , śliskie podłoże / co widać / . Efekt jest taki , że pies z najmocniejszego w miocie stał się biedną chudziną . Przeczówam , że takie karmienie i brak ruchu był spowodowany brakiem czasu .
2. Mamy z żoną wielki żal do pani Małgorzaty , o to , że będąc do niej fear , najpierw gdy pies był zdrowy wychwalała naszą hodowlę , a gdy zaczeło coś się złego dziać przerwała kontakt i nie skożystała z naszej propozycji pomocy . Gdy byliśmy w Krakowie nie znalazła czasu na spotkanie , a teraz wypisuje takie rzeczy i wini nas tak , jakby zapomniała o tym , co było wcześniej . Nie dała nam także szansy na ustosunkowanie się do tej sytuacji . Teraz straciliśmy do niej zaufanie i szacunek . Mamy nadzieję , że kiedyś zrozumie swój błąd .
3. Nasze psy , które są obecnie brane pod uwagę w hodowli , zostały poddane prześwietleniu i uzyskały dobre wyniki .
Wartościowa suka , czy pies z powodu pojawienia się pojedyńczego przypadku dysplazji u szczenięcia nie jest w żadnej znanej mi hodowli eliminowany z niej . Prawda pani Kalinowska ?
Na pytania Vigena nie będę odpowiadał , bo szkoda czasu na idiotów ...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aneta J.
Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KRAKÓW
|
Wysłany: Pon 20:45, 12 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Rimma napisał: | Pani Aneto !
Myślę , że może być Pani obiektywna , więc odpowiem na Pani pytania .
... |
Dziękuję za odpowiedzi.W tej kwesti powinna też się wypowiedzieć Gosia jest wiele niedomówień.
Rimma napisał: |
Na pytania Vigena nie będę odpowiadał , bo szkoda czasu na idiotów ... |
A własnie na to czekałam śledząc ten temat i przykro mi czytać takie rzeczy , po to tu wszyscy jestesmy nawet Ja z innej BAJKI żeby wymieniać poglądy i jak trzeba to też mocno dyskutować ale bez przesady
Jestem użytkownikiem też na forum labków i ....... takich postów tam nie czytam ale to o czymś świadczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 20:51, 12 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Czasami trzeba użyć mocnych słów , jak normalne nie docierają .
W kwestji pani Małgorzaty , to nadal nie wiem nawet czego oczekuje od nas . Myślę , że pseudo- pomocnicy są tu nie potrzebni . Niech się zajmą swoją oborą . Ja nimi gardzę !
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|