 |
Bordoże Forum Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
janekb
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wawa
|
Wysłany: Śro 18:57, 04 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ula K napisał: | A widzisz co znaczy prosta baba , nie doczytala i strusie chciala by hodowac .To bym poprosila grzecznie zeby cos o SYNDROMIE SWISTAKA znalezc . | Urszulo
"Strusie" nie dla Ciebie, Ty jestes Hodowca
nie hod owiec
Janek... chlop i prostak (wg P.dr Krystyny)
http://www.ddb.fora.pl/viewtopic.php?t=1193&postdays=0&postorder=asc&start=105
PS o "SS" poszukam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vigen
Bordomaniak z sercem

Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 1:26, 06 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
O jejku, jejku, ale sie porobiło. Ruszyć drażliwy temat (a jeszcze nie daj Boże Ula się wypowie ) i już powtórka z rozrywki, logowanie się na forum by nagle skupić się na Jodzie.... znamy, znamy to już doskonale i jak widać temat potrafi wrócić na właściwe tory, czyli wszystko idzie w dobrym kierunku
p. Krystyno, myślę, że w wielu wypowiedziach nie rozróżnia Pani, lub nie zaznacza dwóch zupełnie różnych kwestii. Pierwsza z nich to dysplazja - genetyczna wada powodująca niewłaściwy rozwój panewki stawu, w efekcie doprowadzający do (jak sama nazwa wskazuje) niewłaściwego "spasowania" stawu i finito.... ten fakt psa nie boli i bezpośrednio objawów nie da (nie mówię o skrajnościach).
Druga sprawa to uszkodzenia, powstające podczas pracy dysplatycznego stawu. Tym do pewnego stopnia mozemy zapobiegać, stosując leczenie zachowawcze i odpowiednią rehabilitację także ruchową. Nie zmienia to faktu, że na skutek GENETYCZNEJ wady pies ma predyspozycje do nabywania zmian artretycznych oraz częstych zapaleń
Właściciel psa nie myślący o hodowli dba o to by pies był w dobrej formie przez całę jego zycie. Nie ma dla niego większego znaczenia czy jego stawy prezentują HD A czy HD D jesli tylko nie będzie on z tego powodu cierpiał i wykazywał objawów. Jeśli decyduje się na wczesną diagnostykę to po to by uprzedzić mogące nastąpić nieprzyjemności.
Kim innym powinien być hodowca. Dla hodowcy powinno mieć ogromne znaczenie jaki stopień HD (bądź jego brak) posiada pies używany do hodowli. Nie ma większego znaczenia czy nigdy nie wykazywał on objawów, ani czy startuje w agility bo to nie oznacza, że jego potromstwo również będzie tak szczęśliwe.
Nie wyobrażam sobie w tak obciążonej HD rasie jak BX dobierania par hodowlanych bez znajomości wyników HD. Według mnie to poprostu samobójstwo, którego efekty widzimy choćby w rankngu OFfA.
Pisze Pani o tym że psy są sprawdzane pod względem ruchowym na wystawach. Pisze to Pani jako doświadczony hodowca. Czyż nie sięga Pani pamięcią do jednej z wystaw gdzie to z Pani Gasparem (pięknym psem) wygrał pies również piękny, który jakby to powiedzieć nie był tego dnia w najlepszej kondycji? Daleki jestem od stwierdzania tu o jakichkolwiek dysplazjach bo uważam że te stwierdza się wyłącznie na podstawie RTG i badania ortopedycznego, a jedynie od postawienia pod dyskusję pewnej hipotezy, która brzmi - WYSTAWY NIE SPRAWDZAJĄ SPRAWNOŚCI RUCHOWEJ PSA
Witam Janku i Iwono, w naszych skromnych progach.
Janek, jak już znajdziesz coś o Syndromie Świstaka to opisz nam proszę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ula K
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 03 Cze 2005
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią 10:26, 06 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Chcialabym zauwazyc , ze oba syndromy maja ze soba bardzo duzo wspolnego a juz z cala pewnoscia dotycza tej najbardziej urokliwej czesci ludzkiego ciala
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
iwonaJ
Bordomaniak
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:09, 06 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ula K napisał: | Chcialabym zauwazyc , ze oba syndromy maja ze soba bardzo duzo wspolnego a juz z cala pewnoscia dotycza tej najbardziej urokliwej czesci ludzkiego ciala  |
Tak to prawda mozna dopatrzec sie powiazan
Janek sie nie odzywa, moze go dopadl Syndrom Swistaka
Moglby chociaz poczekac do 2 lutego
Ps
Vigen ,dziekuje za mile przywitanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ula K
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 03 Cze 2005
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią 15:00, 06 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Iwona , mysle ze TEN syndrom to dopada raczej tych wszystkich co loguja sie tylko po to by w jednym no najwyzej w dwoch postach utrwalic dla potomnych swe zlote mysli oczywiscie dobierajac odpowiednie slownictwo , ktore na trwale wpisuje sie w nasza pamiec
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
iwonaJ
Bordomaniak
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:03, 06 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Oj ULA wspolczucia troche,
ludzie dopadnieci Syndromem Swistka cierpia.
Dajmy im czasem okazje do ockniecia sie z tej drzemki.
Przestana myslec o kazdym dniu tak samo jak o Dniu 2 lutego.
Cytat: | oczywiscie dobierajac odpowiednie slownictwo , ktore na trwale wpisuje sie w nasza pamiec |
Nie badz taka wrazliwa
Dla mnie zawsze jest wazne kto to mowi ! A potem dopiero czy warto sie przejmowac.
Wazne tez ze mowia Poki mowia , dobrze sie dzieje Nie uwazasz tak ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
janekb
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wawa
|
Wysłany: Nie 8:54, 08 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Vigen napisał: | Dla hodowcy powinno mieć ogromne znaczenie jaki stopień HD (bądź jego brak) posiada pies używany do hodowli. Nie ma większego znaczenia czy nigdy nie wykazywał on objawów, ani czy startuje w agility bo to nie oznacza, że jego potromstwo również będzie tak szczęśliwe.
Nie wyobrażam sobie w tak obciążonej HD rasie jak BX dobierania par hodowlanych bez znajomości wyników HD. Według mnie to poprostu samobójstwo, którego efekty widzimy choćby w rankngu OFfA.
Pisze Pani o tym że psy są sprawdzane pod względem ruchowym na wystawach. Pisze to Pani jako doświadczony hodowca. Czyż nie sięga Pani pamięcią do jednej z wystaw gdzie to z Pani Gasparem (pięknym psem) wygrał pies również piękny, który jakby to powiedzieć nie był tego dnia w najlepszej kondycji? Daleki jestem od stwierdzania tu o jakichkolwiek dysplazjach bo uważam że te stwierdza się wyłącznie na podstawie RTG i badania ortopedycznego, a jedynie od postawienia pod dyskusję pewnej hipotezy, która brzmi - WYSTAWY NIE SPRAWDZAJĄ SPRAWNOŚCI RUCHOWEJ PSA |
Vigen dzieki ze zebrales "do kupy" me niezborne mysli
Jak zwykle trafiasz w sedno
Cytat: | Witam Janku i Iwono, w naszych skromnych progach.
Janek, jak już znajdziesz coś o Syndromie Świstaka to opisz nam proszę  | Dzieki za przywitanie
To niech juz Iwona napisze o tych spiacych swistakach, one musza miec dosyc ciekawe spojrzenie na ten syndrom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
iwonaJ
Bordomaniak
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 12:10, 08 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
janekb napisał: | To niech juz Iwona napisze o tych spiacych swistakach, one musza miec dosyc ciekawe spojrzenie na ten syndrom. |
Jednego czego bym sobie nie zyczyla, to aby mnie nie dotknal syndrom "Dnia swistaka".
A interesuje mnie tylko "syndrom Strusia" wsrod hodowcow,staram sie go wytepic
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
janekb
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wawa
|
Wysłany: Nie 13:46, 08 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
iwonaJ napisał: | Jednego czego bym sobie nie zyczyla, to aby mnie nie dotknal syndrom "Dnia swistaka".
A interesuje mnie tylko "syndrom Strusia" wsrod hodowcow,staram sie go wytepic  | Juzzzzzz wieeeeem !!
Tak to zaden syndrom swistakowy to Dzien Swistaka
I ja mialem taki dzien :
Napisalem do hodowcy -"dysplazja jest choroba genetyczna a wystapienie jej objawow jest funkcja czasu
Hodowca napisal do mnie -"Szczenię z mojej hodowli... wąską miednicę , chwiejny chód , krótki wykrok , siadanie przy ucisku tej partii ciała...w wieku 10 miesięcy całkowicie sprawny otwierał z klamki wszystkie drzwi."
Napisalem do hodowcy -"W takiej sytuacji mechanicznej stawu trwałe uszkodzenie chrząstki staje się tylko bezpośrednio funkcją czasu".
Hodowca domnie -"kupiona suczka , żyjąca / ma 20 mies. / może startować w agility"
Napisalem do hodowcy -"jak mam to rozumiec w tym temacie ??????????????????????"
Hodowca do mnie -"zawsze zostaje te 10 % , że pies odchowa się zdrowo...i... nie musisz kupować doga , kup sobie charta"
A to w nieskazonej postaci prawie akademicka definicja Dnia Swistaka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
janekb
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wawa
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vigen
Bordomaniak z sercem

Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 20:48, 08 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Szanowni Państwo
Muszę z przykrością przyznać, że pomimo doskonale sklejającej się dyskusji o świstakach jest to PUDŁO
Jak to się mówi, szukajcie dalej a znajdziecie... chodzi o Syndrom Świstaka a nie dzień.
A tak serio, to trochę z tematu schodzimy.
Powiedzcie mi, dlaczego część hodowców (posiadaczy też, ale to akurat dla rasy groźne nie jest) tak panicznie boi się wykonania RTG na HD?.... Profesjonalnie, tak jak trzeba i u kogo trzeba, próbując w zastępstwie stawiać diagnozy w każdy inny możliwy sposób. Czy to takie trudne? Masz wątpliwości zrób tę fotkę a nie dyskutuj o tym czy pies ma wąski czy szeroki zad, bo są psy od szczeniaka wielkie jak słonie i te drobne i nie od tego zależy stan bioder i łokci.
Myślę, ze chodzi o to że tam poprostu wychodzi czarno na białym to co jest i dyskusje na temat prostych i krzywych łapek nie mają nic do rzeczy.
Jeśli piesek nigdy nie maił żadnych objawów, biega, szaleje, startuje w agility, to czyż piękny stemepelek oczywistego ofkors HD A z wpisem "Wolny od dysplazji" w rodowodzie stanowi jakiś problem?
Są dwie kwestie - bardzo ważne i bez tego to wogóle do d... jest (że tak po chłopsku powiem). Hodowcy powinno zależeć na tym aby problem dysplazji się zmniejszał a nie zwiększał, poprzez właściwe dobieranie par hodowlanych (pomijając to że AxA nie musi równać się A - bo to żadne wytłumaczenie na krycie D z D - bez objawów). Wiadomo, że jak w każdym przypadku jeden osiągnie sukces inny porażkę ale chęci są początkiem do zmiany czegoś w dobrą stronę.
Hodowcy też powinno zależeć, na tym aby pies z jego hodowli trafiał w ręce osoby świadomej tego co bierze na swoje barki, gdyż dysplatyk zawsze może się pojawić w takiej rasie nawet w super hiper skojarzeniach i choćby tego nabywca powinien być świadomy.
Skąd niby ten biedny nabywca ma wiedzieć że od dzieciaka ma w psa pompować chondrocan czy inne preparaty, karmić karmą za niewiadomo ile, lub też niemal w mistrzowski sposób przygotowywać posiłki, nakryć każdy kawałek podłogi szmatą aby tylko ślisko nie było i tysiąca innych, absurdalnych dla nowego nabywcy kwestii, jeśli hodowca go tego nie uświadomi?
Czyż w conajmniej pewnej ilosci przypadków to nie jest tak, że nic się nie mówi a dopiero w przypadku pojawienia problemów natychmiast rzuca się"sliska podłoga", "zła dieta" itd?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
iwonaJ
Bordomaniak
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 0:39, 09 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Vigen napisał: | Powiedzcie mi, dlaczego część hodowców (posiadaczy też, ale to akurat dla rasy groźne nie jest) tak panicznie boi się wykonania RTG na HD?.... Profesjonalnie, tak jak trzeba i u kogo trzeba, próbując w zastępstwie stawiać diagnozy w każdy inny możliwy sposób. |
Juz Ci Vigen wytlumacze, tylko nie pisz ze PUDLO!
Cytat: | Czy to takie trudne? |
Bardzo trudne, do tego trzeba byc etycznym hodowca,byc czlowiekiem,no i miec odwage....
Cytat: | Masz wątpliwości zrób tę fotkę a nie dyskutuj o tym czy pies ma wąski czy szeroki zad, bo są psy od szczeniaka wielkie jak słonie i te drobne i nie od tego zależy stan bioder i łokci. |
Watpliwosci w niektorych sytuacjach sa lepszym wyjsciem niz poznanie prawdy.
A mowic i bronic sie czyms musza stad te dyskusje o ktorych piszesz.
Ja po cichu wierze ze RTG w wielu przypadkach jest zrobiony,
tylko jak nie wg oczekiwan wynik to lepiej powiedziec ze nie musza bo Zw nie wymaga w danej rasie.
Nie spotkales sie z tym, ja sie spotkalam.
Jest wiecej przeswietlonych niz myslisz Vigen.
Czyli mozna myslec czy napewno nie przeswietlil ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vigen
Bordomaniak z sercem

Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 8:42, 09 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Jeśli prześwietlił sobie "na boku" to czemu nie wykonał kolejnej fotki znając już wynik tym razem wbijając w rodowód? .... ano właśnie. W tak obciążonej rasie taki stempelek w rodowodzie to bardzo ważny atut.... no chyba że jednak nie taki ten stempelek jakby się chciało, ale wtedy to już nie jest kwestia nieświadomości....
Mimo wszytsko wydaje mi się, że kwestia nieprześwietlania wcale bo..... [tu można znaleźć "argumenty" w wielu tematach] .... też jest nagminna. Piesek ładnie biega, jest "sprawdzony na wystawach", ma proste łapki i jak się je wygina to nie piszczy, do tego jego rodzice też ładnie biegali, a dodatkowo jeszcze podskakiwali do patyka i już mamy pełny zestaw "argumentów wystarczających" do stwierdzenia że nie ma dysplazji. No i co wtedy gdy tu nagle na fotce wychodzi HD D?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Diuna
Zaufany Bordomaniak
Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 11:57, 09 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Kupując moją bordożkę nie miałam pojęcia o co powinnam pytać i czego powinnam oczekiwać (było to ponad 10 lat temu)...Hodowczyni oprócz metryki, kopii rodowodów rodziców mojej Amandy wręczyła mi też kopię HD jej rodziców, nie było to HD A (HD A u bordoga to unikat), a mimo to gdybym jeszcze raz miała kupić bordoga i tak bym brała pod uwagę zakup u tamtej hodowczyni, i nie tylko dlatego, że HD rodziców mojej suczki BYLO PRAWDZIWE, ale dlatego, że po dzien dzisiejszy uważam, że jest to jedna z najbardziej uczciwych hodowczyń jakie znam, a uczciwość hodowcy to podstawa...
Ile jest hodowli gdzie właściciele podają, że ich reproduktory mają HD A, a tak naprawdę ma się to nijak do rzeczywistości...Czy warto kupić szczenię w takiej hodowli bo wynik przeswietlenia "teoretycznie" nas zadowala??...
A kto z was kupując swojego bordoga pytał czy rodzice są przebadani pod kątem dysplazji?? Vigen - ty spytałeś o HD??
Czy nie jest tak, że świadomość jak ważne jest prześwietlanie psów pod kątem dysplazji nie przyszła w momencie kiedy okazało się, że wasz maluch albo szczenię znajomych ma dysplazję i być może będzie kaleką przez całe życie?? Może to jest tak, ze trzeba zetknąć się z dysplazją, przeżyć cały ten dramat osobiście aby zrozumieć, że niektóre osobniki musza być eliminowane z hodowli i aby to uczynić należy prześwietlać swoje psy, które chcemy użyć do hodowli w kierunku dysplazji...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vigen
Bordomaniak z sercem

Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 12:30, 09 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Diuna, oczywiście, że uczciwość jest najważnejsza, bez tego wogóle nie ma to wszystko sensu. Polak potrafi i jak się uprze zrobi, nawet jakby to HD mogła wstęplować tylko jedna osoba w Polsce, ale wówczas było by to znacznie trudniejsze.
Brak pewych standardów postępowania jakim m.in. powinno być prześwietlenie HD dla wielu oznacza wolną amerykankę. To, że ktoś czegoś nie nakazuje nie oznacza, że jest to zbyteczne.
Jak można opisać jakikolwiek standard uczciwego postępowania bez opierania się o konkretne oznaczalne wskaźniki? Pojęcie "uczciwość" zawsze można podciągnąć w stosunku do sytuacji. Dla jednych uczciwy to ten co powie (i pokaże wpisane wyniki) suka ma HD C a reproduktor HD B, ale to oznacza że szczeniak może mieć zarówno A jak i E i należy robić to, to i to, dla drugiego to taki, który z rozbrajającą miłą miną powie, moje psy dysplazji nie mają, nie prześwietlam bo to niepotrzebne i na tym zakończy swoje opowieści.
Nabywca pierwszego BXa to zawsze laik i zawsze patrzy na hodowcę jak na eksperta. Tak patrzyłem ja, i zapewne także Ty. Nabrałem nieco czujności i ograniczonego zaufania,nie dlatego, że naczytałem się forum i publikacji odnośnie dysplazji, ale dlatego że obdzwaniając kilkanaście polskich hodowli przekonałem się (po telefonicznych rozmowach) że przynajmniej w kilku przypadkach strach zaufać... takie przeczucie (jak przy każdej rozmowie z nieznajomymi, od których wiele może zależeć). Bardziej wówczas zależało mi na wyczuciu człowieka - hodowcy i po tym znalezienie tego który sprawia pozytywne wrażenie. Szukałem osoby, która poprostu kocha psy ponad wszystko i ma na tym punkcie pozytywnego bzika , gdyż uwierzyłem, że za tym idzie chęć robienia czegoś dobrze i przede wszystkim z pasji a nie dla zarobku. Taką obrałem metodę eliminacji. Czy słuszną? Choć w moim przypadku trafiona to jednak nie jest to sposób, gdyż tak jak piszesz są ludzie, którzy nie odczuwają potrzeby badania i dobierania par także biorąc pod uwagę ten aspekt, bo sami się na tym gorzko nie przejechali, choć kochają psy i to ich pasja.
Temat dysplazji był dla mnie tematem trochę znanym ale nie na tyle aby wdawać się w jakąkolwiek polemikę z ekspertem - hodowcą (tak postrzega go nabywca) więc jeśli zaufałem to w pełni. O wyniki HD pytałem, bo wiedziałem że miałem spytać, a nie z własnego głębokiego przekaonania.
Ja się nie naciąłem (mój pies został prześwietlony tylko dla poznania stanu, nie z powodu jakichś objawów) i zostalem uświadomiony oraz dostałem wskazówki co do prowadzenia psa, ale gdyby zaszła inna sytuacja to pewnie dałbym się omamić jak bardzo wielu, dlatego tak ważne są te dyskusje.
Wydawało by się, że to chyba cała kwintesencja (to co napisałaś) o uczciwym i rzetelnym podejściu gdyby nie to, że nadal rozmnaża się nieprześwietlane psy, nie mając zupełnie pojęcia o stanie ich stawów (nie piszę tu o kondycji psa a o genetyce, której efekty są widocznej tylko w obrazie RTG). Mało tego ludzie, którzy to robią, argumentują słuszność takiego postępowania, więc mam pytanie, czy to tylko nieuczciwość, czy może życie w średniowieczu i wybieranie wygodniejszej opcji, czyli błogiej nie mącącej "hodowlaych planów" nieświadomości.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vigen dnia Pon 12:42, 09 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|