Bordoże Forum

kasiain

WITAM
wszystkich miłośników Dogue de Bordeaux
Mam suczkę tej właśnie rasy, w listopadzie skończy 3 lata. Wydawało się nam że jest to odpowiedni wiek na pokrycie jej(oczywiście ma papiery suki hodowlanej-brakuje nam jednego CWC do CHAMPIONA). Szukaliśmy odpowiedniego pieska i zdecydowaliśmy się na Bam Bama od Pani Tatiany. Najpierw jednak postanowiliśmy zrobić prześwietlenie na dysplazję(OGROMNE ZASKOCZENIE W ZWIąZKU KYNOLOGICZNYM) i ku naszemu wielkiemu zdziwieniu(jeszcze większe weterynarza) okazało się że sunia ma dysplazję typu C. Był to dla nas ogromny szok (oboje rodzice A), sunia nigdy nie miała problemów ze wstawaniem, chodzeniem, bieganiem. Na wystawach za każdym razem oceniana jako bardzo dobra w ruchu. Nigdy jej nie ograniczaliśmy, zawsze wybiegana( mamy jeszcze owczarka niemieckiego, którego po prostu " zajeżdża"). Bardzo chcemy mieć po niej pieska i jeszcze naszych dwoje znajomych ale teraz jesteśmy w dużej kropce i bardzo proszę o radę. Co zrobić???
Pokryć czy nie???
POZDRAWIAM
Kasia

LejDusia

Na całym świecie bordeaux z wynikiem C jest dopuszczany do hodowlii. Przecież nawet polskie psy objęte wymogiem prześwietlania mogą być rozmnarzane z takimi stawami, pod warunkiem odpowiedniego doboru tzn. A lub B.

Jeszcze jak rodzice Twojej suczki rzeczywiscie mają stawy biodrowe wolne od dysplazji (ewenement) to bym kryla, ale pod warunkiem, ze exterierowo jest na tyle fajna, ze wniesie to cos ciekawego do rasy i bedziesz miala co zrobic z maluchami.

Przypuszczam, ze ma ladnie wyrobione miesnie zadu i stad brak jakichkolwiek objawow typu kulawizna itp.,
skads to nawet znam, ale nie jest to rozmowa na forum Wink

.

Benia

...a ja troche z innej beczki-jesli to nie tajemnica-mogłabyś napisac kto jest rodzicami Twojej suni???? Bardzo jestem ciekawa jakie to bordosie mają HDA wbite w rodowód..-jesli twoja suczka ma 3 lata-oznacza to-że rodzice byli już prześwietleni kilka lat temu-czyli jak dla mnie dbający hodowcy....to tak rzadko się zdarza, że nie mogłam sie powstrzymac od zadania tego pytania
Wink

kasiain

Rzeczywiście sunia jest ładnie umięśniona, bo ma bardzo dużo ruchu(oczywiście nie jest on wymuszany).
A jeśli chodzi o rodziców to mamy ją z domowej hodowli, mama to RAWA Złoty Dan, ojciec VOLAND. Rolling Eyes

LejDusia

Po kim jest RAWA ?

kasiain

Rawa Złoty Dan
o: ALF Coloss
m: Ashton Jedłowickie Wzgórza

Pozdrawiam
Kasia

Benia

kasiain

Ja też ostatnio tak mam, czytam wszystko co mi wpadnie w ręce na temat Dogue de Bordeaux I dysplazji.
Może zacznę tak od początku. Zdecydowaliśmy się na tę rasę ponieważ miał być to pies do bloku, który zdaniem wielu hodowców( szukaliśmy prawie 3 miesiące i wykonaliśmy dużo telefonów) miał nie biegać, nie potrzebował dużo ruchu. W końcu znaleźliśmy naszego upragnionego pieska na internecie. Bardzo miły Pan przywiózł nam go do domu z Warszawy ( ponad 300 km), razem z mamą suni. Do tej pory nie mam powodów przypuszczać że nas oszukał, gdyż kto zawozi psa na swój rachunek żeby sprawdzić w jakich warunkach będzie mieszkał. Hodowca pokazywał nam różne papiery, wyniki z wystaw i właśnie wynik HD. Tylko przyznaje szczerze że wtedy nawet mnie to nie bardzo interesowało, miałam już w domku śliczną małą sunie i tylko to było ważne. Dopiero po naszym prześwietleniu zadzwoniłam do właścicielki Volanda i usłyszałam, że pies jest super i wszystko jest ok, żadnej dysplazji nie ma.
Teraz wiem że powinnam czymś innym kierować się przy wyborze szczeniaka ale 3 lata temu temat dysplazji nie był aż tak "istotny".
W ty momencie jak najbardziej.
Pozdrawiam

Benia

To ja jeszcze podrążę , jesli nie masz nic przeciwko..
Czy u matki suski był wynik HD wbity w rodowód, czy ogladałas po prostu prześwietlenie, i gdzies na kartce opis lekarza?
Z tego co napisałaś Volanda rodowodu nie widziałas i nie wiadomo, czy pies prześwietlenie ma zrobione-dla mnie słowa hodowcy-jesli nie ma potwierdzenia w rodowodzie sa niewiarygodne..łatwo możesz to sprawdzić-poproś o kopię rodowodu na maila-jesli pies jest prześwietlony u uprawnionego weta-ma wpis i sprawa szybciutko sie wyjasni...
Kilka lat temu dysplazja była takim samym problemem jak jest teraz-bo nie wierzę, że z roku na rok tak się bordosie "rozchorowały", po prostu nie mówiło i nie pisało sie o tym 'otwarcie'..
Hodowcy zamykali usta kupującym tekstem-jest wolny od dysplazji-bo ładnie biega , ładnie się porusza i ma super oceny na wystawach-a jak sama widzisz po swojej susce-to nie jest prawda...bo piekny ruch nie oznacza "zdrowego" psa.

kasiain

Tak dokładnie, przekonałam się o tym na własnym piesku. Też próbowałam sobie dokładnie przypomnieć co przedstawił nam hodowca, mąż twierdzi że napewno było to jakieś zaświadczenie ale też nie pamięta czy był wpis w rodowód. Muszę skontaktować się z hodowcą.
Ja po prostu szczerze się przyznaję, że nie interesowało mnie 3 lata temu czy ojciec ma prześwietlenie itd. Chciałam mieć psa i nawet nie wiedziałam jak "wygląda" dysplazja i co się z tym robi. Przyznaje moja wina i głupota.
Co się tyczy hodowców to po prześwietleniu suni sama dzwoniłam do wielu hodowli pytając o wyniki HD i oprócz p.Uli K. i innej hodowli( odbierała młoda osoba, która twierdziła że oboje rodzice są prześwietleni ale nie wiedziała jaki jest wynik i czy jest wbity do rodowodu?) nikt prześwietleń nie robi bo są nieobowiązkowe itd.

joanna_zaj

KasiaN

Do wielu hodowli dzwoniłaś,ale nie do wszystkich,więc nie mozesz twierdzić,ze nikt prześwietlen nie robi.

Ze swojej strony proponuję znależć takiego psa (obawiam sie,ze nie w Polsce),ktory bedzie mial czyste stawy i wtedy zwiekszysz prawdopodobienstwo wyhodowania psów z lzejsza dysplazja lub tez bez niej.
HD C jest wynikiem dopuszczajacym suczke do rozrodu,wiec glowa do gory.

Tak jak wspomniala Benia nalezy sprawdzac wynik wbity w rodowod,lub poprosic o zaswiadczenie wydane przez uprawnionego wet. (tak jest,np.we Francji).

ps.Wspomnialas ,ze suczka została przywieziona do Ciebie do domu.Moge spytac ,dlaczego sama nie pojechalas do hodowli zobaczyc w jakich warunkach malenstwo zostalo wychowane?Czy bylo to tobie obojetne?

kasiain

nie twierdze, że nikt nie robi tych prześwietleń ale ja naprawdę wykonałam masę telefonów i tak jak napisałam odpowiedzi były takie jakie były.
To nie jest tak, że nie chciałam sprawdzić w jakich warunkach wychowywała się nasza sunia. Hodowca (to był pierwszy miot Rawy i w dodatku tylko z tym jednym szczeniakiem) zaproponował, że ją przywiezie ponieważ od razu nas uprzedził że nie wie czy sunia u nas zostanie.
Teraz już mam troszkę więcej wiedzy na ten temat i już napewno inaczej bym postąpiła.
Bardzo dziękuje za odpowiedzi
serdecznie pozdrawiam

joanna_zaj

Kasiain

Bardzo dobry wybor na przyszlego tatusia twoich malenstw.Bam Bam jest rewelacyjny pod kazdym wzgledem.
Jak sie nazywa twoja sunia,bo nie moge sie doczytac?Widze tylko przodków.

Przepraszam,ze pytam,ale lubie sledzic losy wybitnych psow i ich dzieci. Smile

kasiain

mi również BAM BAM podoba się pod każdym względem
sunia nazywa się Bulba Djemba Djemba Siromacha

blue.berry

kwestia HD rodzicow jest prosta - jesli mieli oni wyniki wbite w swoje rodowody to te dane powinny byc na metryce suni, jesli takich informacji nie ma to tak jak mowi Benia - mozna to sprawdzic proszac o kopie rodowodu rodzicow. nie nalezy dawac wiary w zapewnienia typu "moj pies nie ma dysplazji bo swietnie sie rusza i nie kuleje". zreszta sama w tym momencie wiesz dlaczego. takze jesli sunia ma HD C to jakos ciezko mi uwierzyc w to podwojne A u rodzicow. ale oczywiscie jest to mozliwe.

co do krycia suni - przyznam ze kiedyc glosno bym krzyczala ze nie nalezy absolutnie jej kryc. dzis powiem - nie wiem. tz wiem tyle ze pies kryjacy twoja sunie powinien miec A, ew. B (i to udokumentowane przez odpowiedniego weterynarza). bo wtedy troche zmniejszamy ryzyko dysplazji u szczeniat.
uwazam tez ze powinnas uswiadomic potencjalnych nabywcow szczeniat czym jest dysplazja i ze musza sie z nia liczyc. bo wiedza o tym i nie chowanie glowy pod koc naprawde pomagaja psu i umiejszaja mu cierpien. profilaktyka czy operacja w mlodym wieku daje szanse na w miare normalne zycie.
ale tylko w miare normalne - u Twojej suni to sie udalo czego ci bardzo zazdrosze. bo u tych psow ktorym sie mniej udaje to zycie sklada sie z klopotow, operacji, zastrzykow, ograniczen w ruchu, zakazow i nakazow. oczywiscie da sie z tym zyc i to nie jest zle zycie, ale aby takie bylo wlasciciele takich psow musza wiedziec co moze ich spotkac i musza umiec i chciec temu sprostac. bo inaczej sie to nie udaje.