|
Bordoże Forum Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
viki41
Gość
|
Wysłany: Pon 0:19, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Michal ja nie jestem hodowca i napewno nie bede myslalam, ze dobierajac reproduktora obie strony wiedza wszystko maja pelny wglad do dokumentacji zdrowotnej psa. Jednak po tym co napisales mysle, ze chyba daleka droga do tego, choc moze znajda sie hodowcy, ktorzy biora te sprawy pod uwage. Rowniez bylam pewna ale juz nie jestem, ze uzyskiwane oceny na wystawach nie dotycza tylko wygladu ale rowniez stanu zdrowotnego jednak chyba tak nie jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vigen
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 12:53, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Viki, sędzia nawet jakby chciał nie jest w stanie oceniac stanu zdrowotnego psa. Może jedynie wyłapywać widoczne niepokojące cechy i niektórzy to robią.
Zresztą co można ocenić po kilkudziesięciu sekundowej prezentacji psa na ringu.... tylko to co widac gołym okiem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vigen dnia Pon 12:54, 24 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dodunia-guciunia
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 21:47, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Vigen napisał: | Viki, sędzia nawet jakby chciał nie jest w stanie oceniac stanu zdrowotnego psa. Może jedynie wyłapywać widoczne niepokojące cechy i niektórzy to robią.
Zresztą co można ocenić po kilkudziesięciu sekundowej prezentacji psa na ringu.... tylko to co widac gołym okiem. |
To są zdjęcia psa z wystawy, który dostał ocenę doskonałą, a nikt mi nie powie, że sędzia tych zmian skórnych nie widział!
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
viki41
Gość
|
Wysłany: Wto 22:50, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Na wystawie w katowicach tez widzilam pieska ze zmianamy skornymi ale nie takimi ja te
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 23:07, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
?????Ania, a domyslasz się co to może być? Wygląda strasznie.
misza z Fredziem i Benkiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
haker11
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Złotniki
|
Wysłany: Wto 23:32, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Właśnie dlatego dochodze do wniosku,że wystawy to rozrywka dla właścicieli a nie (jak do tej pory sądziłam) selekcja hodowlana-mówie o eksterierze.Każdy pies może teraz zrobić hodowlankę. ZKwP jest beznadziejny,nie umie wyegzekfować od swoich członków nic. Jest regulamin po co? Chyba tylko po to żeby był... nawet banalne przepisy są łamane-choćby taki,że na wystawę nie wolno wprowadzać psów chorych i suczek z cieczką.,albo jest zakaz wystawiania psów w kolczatkach i co? i nic!Nikt sobie z tego nic nie robi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
viki41
Gość
|
Wysłany: Wto 23:46, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tez myslalam, ze to selekcja i chore osobiniki sa eliminowane, rowniez sie mylilam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vigen
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 0:17, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
dodunia-guciunia napisał: | Vigen napisał: | Viki, sędzia nawet jakby chciał nie jest w stanie oceniac stanu zdrowotnego psa. Może jedynie wyłapywać widoczne niepokojące cechy i niektórzy to robią.
Zresztą co można ocenić po kilkudziesięciu sekundowej prezentacji psa na ringu.... tylko to co widac gołym okiem. |
To są zdjęcia psa z wystawy, który dostał ocenę doskonałą, a nikt mi nie powie, że sędzia tych zmian skórnych nie widział!
|
Ja za sędziów nie odpowiadam i nie mam zamiaru. Bronić ani oskarżać też nie zamierzam. Sędziowie są rózni, jedni przepuszczają psa co kuleje inni potrafią obniżyć ocenę za brak prezentacji.
Nadal uważam jednak że sędzia to nie wet i nie jemu oceniać czy pies chory czy też zdrowy i czy choroba to genetyka czy też chwilowa niedyspozycja (nie mówię o przypadkach skrajnych i tupecie wystawcy)
Od tego są weci, badania i uczciwi odpowiedzialni hodowcy.
Uważam tak dlatego, że wiele schorzeń (może nie kaurat te skórne) może być na te kilka minut zamaskowane (np. przez podanie środków przeciwbólowych).. I co? Tędy droga?
Sędzia ma oceniać to co jest mu prezentowane a nie diagnozować gołym okiem psa i oceniać stopień ryzyka przeniesienia schorzeń na potomstwo.
A jeśli chodzi o restrykcyjną hodowlę, same zdrowe psy, badania pod kazdym kątem to ja jestem ZA! Kto z Was pierwszy zaproponuje mi szczenię z takiego skojarzenia?
Cały problem polega na tym, że jak Was czytam to wychodzi na to że cała ta hodowla jest prosta "jak drut" wystarczy zastosować kilka złotych rad i zaraz mamy zdrowe psy. Powiedzcie mi zatem czemu jeszcze nikomu to nie wyszło? Proszę nie piszcie tylko że kundelki zdrowe czy Greyhoundy wolne od dysplazji
A jeśli ktokolwiek uważa że chodzi WYŁĄCZNIE o zdrowie to odpowiedzcie mi na jedno pytanie:
Czemu walczy się o rasę poprzez wyszukiwanie najodpowiedzniejszych psów i suk do skojarzenia z danej rasy?
Nie lepiej zamiast szukać dla bordozki z HD A psa z takim samym wynikiem skrzyżować ją Greyhoundem? Według wszelkich tych teorii same zalety przecież:
1.) z duzym prawdopodobieństwem wolny od dysplazji
2.) z równie dużym od kilku pokoleń
(sorry za te dysplazję ale to prosty przykłąd bo przynajmniej z ustandaryzowaną oceną)
Sorry, jeśli komukowliek wydaje się że post nie na temat, ale staram się zachować jakieś ogólne sedno tej dyskusji inne niż to czy "Joanna powiedziała Martynie czy nie i czy Martyna zrozumiała czy też nie miała szans...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vigen dnia Śro 0:49, 26 Lis 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
viki41
Gość
|
Wysłany: Śro 2:28, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Michal ja dalej podtrzymuje swoje zdanie dotyczace rzetelnego przekazywania informacji na plaszczeznie hodowca-wlasciciel. Powinno ona wygladac w taki sposob aby jak najmniej ucierpialo na tym zwierze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blue.berry
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Śro 11:13, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Michał a ja myślę ze tutaj chodzi po prostu o minimum przyzwoitosci.
zeby na wystawy nie przyprowadzac psow w takim stanie jak ten na zdjeciach, a jak juz sa to zeby nie byly po prostu sedziowane. i sedzia faktycznie nie jest weterynarzem - dlatego odgornie powinien z sedziowania wykluczac kazdego psa ktory kuleje, ma parchy czy jakiekolwiek inne oznaki niedyspozycji nie wnikajac w przyczyny.
zadna hodowla nie jest prosta jak drut. i chyba nie o tym tutaj mowa. bardziej o tym zeby w tym co sie robi byc uczciwym czlowiekiem.
ja np nie mam pretensji do hodowcy o to ze Grendel ma dysplazje (wiedzialam ze w rasie jest ten problem i bylam na to przygotowana). mam za to olbrzymie pretensje o to ze probowano nam wmowic ze ta dysplazja to nasza wina i nasze zaniedbanie. oraz to ze hodowczyni do dzis twierdzi (rowniez na tym forum) ze u niej w hodowli dysplazja sie nie zdaza. a ja mam w szufladzie obok metryki zdjecie z opisem "ciezka dysplazja genetyczna". taka sytuacja i inne, jak chocby tutaj poruszane po prostu nam wlascicielom daja wiele do myslenia. ja mysle o 7 lat : )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
viki41
Gość
|
Wysłany: Śro 14:21, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
blue.berry swieta racja z tym co piszesz. Jednak jako wlasciciej czytajac wypowiedzi typu, ze z gory trzeba bylo zalozyc przy kupowaniu bordosia iz bedzie on chory to przeciez totalna bzdura. Owszem nalezalo byc przygotowanym, ze cos takiego moze sie zdazyc a to roznica.
Michal napisal:
"Sorry, jeśli komukowliek wydaje się że post nie na temat, ale staram się zachować jakieś ogólne sedno tej dyskusji inne niż to czy "Joanna powiedziała Martynie czy nie i czy Martyna zrozumiała czy też nie miała szans..." z tym tez nie moge zgodzic jako wlasciciel.
Osobiscie uwazam, ze bylo to wazne i nie chodzi o to aby linczowac Joasie i jak ona to napisala napadac na jej hodowle, ale aby w przyszlosci nie przeoczyc takich faktow bo napewno nie zrobone bylo to celowo.
Ostatnio zmieniony przez viki41 dnia Śro 14:22, 26 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 17:48, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Aniu, jak się czuje Doduśka? Lepiej mam nadzieję. Kiedy wyniki badań?
pozdrawiamy
misza z Fredziem i Benkiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dodunia-guciunia
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 21:06, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
misza
Cytat: | ?????Ania, a domyslasz się co to może być? Wygląda strasznie. |
Nie mam pojęcia, ale też uważam, że wygląda to strasznie
Cytat: | Aniu, jak się czuje Doduśka? Lepiej mam nadzieję. Kiedy wyniki badań? |
Duśka czuje się dobrze Ropnych zmian właściwie już nie ma, wydaje mi się, że to zasługa sterylizacji, bo zmieniły się hormony, więc to chyba tarczyca. Taką mam nadzieję. Wyniki mają być chyba jutro. Mają do nas dzwonić jak będą. Mam nadzieję, że już w najbliższych dniach będę coś wiedzieć, bo jak będę miała wyniki to muszę czekać na odpowiedź dr Dembele. Ale to i tak juz z górki Mam nadzieję!!!
Vigen napisał
Cytat: | Ja za sędziów nie odpowiadam i nie mam zamiaru. Bronić ani oskarżać też nie zamierzam. Sędziowie są rózni, jedni przepuszczają psa co kuleje inni potrafią obniżyć ocenę za brak prezentacji.
Nadal uważam jednak że sędzia to nie wet i nie jemu oceniać czy pies chory czy też zdrowy i czy choroba to genetyka czy też chwilowa niedyspozycja (nie mówię o przypadkach skrajnych i tupecie wystawcy) |
Dla mnie wystawa to żenada. Masz dużo większe doświadczenie, niż ja, jeśli chodzi o wystawy! Nie wierzę, że chociaż raz nie miałeś "niesmaku" po niej! Nie każdy pies jest doskonały, a u nas rzadko kiedy sędziowie "znają" inną skalę. Wiadomo, że jednym podoba się ddb niski, a innym wysoki. Rozumiem, ale u nas prawie zawsze, czy małych, wysoki, chudy, gruby, długie uszy, krótkie uszy, wąska kufa, szeroka kufa, ogon prosty, koślawy - co za róznica, ma rodowód to jest doskonały!
O chorobach nie wspomnę! Jak pies ma jakieś ewidentne zmiany chorobowe, to też uważam jak moi poprzednicy, że pies powinien być automatycznie wykluczany z wystawy. Nikt nie każe sędziemu być wetem, jest coś nie tak (a na tych zdjęciach widac to ewidentnie) , to takiemu wystawcy się dziękuje.
A u nas na legalu, na bezczelnego- to mnie strasznie wkurza!!!
Ja była w zeszłym roku na wystawie z Dodą w Koszalinie, siostra Dody jak na złość coś zaczęła kuleć, choć nie przeszkadzało to, żeby sędzia napisał "doskonała w ruchu", oczywiście dostała ocenę doskonałą (jak wszystkie wystawiane psy), wygrać kl. młodzieży oraz ukończyć championat.
Cytat: | A jeśli chodzi o restrykcyjną hodowlę, same zdrowe psy, badania pod kazdym kątem to ja jestem ZA! Kto z Was pierwszy zaproponuje mi szczenię z takiego skojarzenia? |
Duśka wysterylizowana to ja Ci niestety nie zaproponuję
A tak poważnie każdy z nas wie (przynajmniej Ci co są na forum), że ta rasa jest obciążona wieloma chorobami i nie wiem, czy dożyję zdrowego ddb Miałam 2, obydwa chore, pierwszy do 2 lat chorował, skóra, "angina", potem pól roku spokoju i wodobrzusze, chore serce, 1,5 roku walki o przedłużenie życia, lęk jak byłam poza domem, czy jak wrócę zobaczę rudy machający ogon. Zawsze witał, umierał przy mnie i rodzicach, serduszko biło, ale powoli robił się zimny, serduszko mocniej parę razy zabiło i odszedł. Chciałam zabrać do łóżka zwłoki i go ogrzać, on był moja pierwszą wielką miłością, moim wielo, wieloletnim marzeniem. Żył tylko 4 lata. Był z nami 4 lata i 2 dni...to bardzo krótko. Nie chciałabym komuś "zafundować" takich przeżyć, dlatego Doda (choć koślawa nie jest )mama nigdy nie zostanie.
Właśnie jak napisały viki41 i blue.berry chodzi o uczciwość, a jak coś się dzieje liczyć na uczciwość i pomoc hodowcy.
Przyjmując pod swój dach psa ponosimy za niego pełną odpowiedzialność! Tylko jak ktoś kto zakochał się w rasie ddb nie musi mieć dostępu do netu i wiedzieć, że będzie miał często chorego psa. Szczególnie jak miał psa innej rasy i jego wizyty u weta ograniczał się tylko do szczepień. Dlatego (moim zdaniem) właśnie uczciwy hodowca powinien potencjalnego właściciela uświadomić.
Na to forum trafiłam już po zakupie Dody. Wcześniej myślałam, że po prostu Guciu był chorym egzemplarze, co wiadomo się zdarza, że miałam po prosu "pecha". Teraz wiem, że to nie "pech". Pewnie gdybym miała świadomość, że to "normalka" nie wiem, czy Doda byłaby teraz z nami. Bardzo ją kochamy, ona jest najważniejsza, często kosztem naszych potrzeb. Ale to jest miłość i odpowiedzialność! O czym hodowcy niestety często zapominają!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw 2:00, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Aniu - to ja trzymam kciuki za dobre wyniki badań . I bardzo się cieszę, że te objawy minęły, bo Doduleczce pewnie lżej .
Jeśli chodzi o kwestię relacji hodowca - nowy właściciel, to ja muszę powiedzieć, że jestem oczywiście za uczciwym stawianiem sprawy. I chyba mialam szczęście - dostałam rzetelne informacje, nie zostały mi "oszczędzone" żadne szczegóły, skłonności i cechy wyróżniające bordosie - chwała za to forum i za Waszą otwartość. O wszystkim wiedziałam i dlatego to, co dzieje się z Fredowskim, nie zaskakuje mnie i jestem na wiele rzeczy przygotowana. Oboje przyjmujemy to z "godnością" . Z jednym się tylko trudno pogodzić - że nasi ukochani pupile i pupilki czasem cierpią i długo musimy szukać przyczyn chorób ( albo odpowiedzialnych specjalistów ), żeby je leczyć, a tak bardzo chcielibysmy im ulżyć. Z tym się chyba wszyscy zgodzą
pozdrawiam ciepło
misza z Fredziem i Benkiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|