Bordoże Forum

mordzik

No jest czego zazdrościć, na przykład wczoraj ten diabelec wlazł mi do łóżka i grzecznie sobie chrapał na brzegu, nawet bąków za dużo nie sadził Smile

Stwierdziłem że to nawet lepsze niż spanie ze smyczą uwiązaną do ręki jak przez dwie ostatnie noce... wszystko przez to ze Rodan błyskawicznie nauczył się lizać szwy przez plastik kołnierza, a potem zaczął się tak wykręcać że brzegiem kołnierza wydrapywał tamto miejsce - wyglądało na tyle brzydko ze dwa ostatnie dni siedziałem w domu jako psi cerber. Dziś chyba go już mniej swędzi, i szwy wyglądają OK. Inna ciekawostka - Rodan jak usłyszy "nie rusz" potrafi siedzieć przed pełną miską, ślini się i cmoka ale czeka na "masz" - na spacerze za to próbuje zeżreć cokolwiek znajdzie, w niedziele wyciągnął mnie spory kawałek pod śmietnik po jakąś stara kanapkę, dziś wyciągałem mu z pyska duży wołowy gnat. Widać że musiał sam się o siebie troszczyć, pewnie ciężko będzie go oduczyć ale będę próbował, psina jest bardzo pojętna i stara się jak może, aż milo popatrzeć Smile

Hera

mordzik

Rany! Właśnie wróciliśmy z porannego spaceru który mógł być moim ostatnim bo mało nie pękłem ze śmiechu!!! W nocy wreszcie solidnie sypnęło u nas śniegiem i temperatura -10, więc niewiele myśląc wyciągnąłem biegówki zza szafy i polecieliśmy z Rodanem do parku witać zimę. No i jak się trochę rozbiegaliśmy to w pewnym momencie ten zakapior zaczął atakować czubki nart, warczał, szczekał, kłapał paszczą nad nimi, skakał przednimi łapami - ryczałem ze śmiechu tak że chyba było mnie słychać po drugiej stronie Wisły Smile

Tak do rozpuku to jeszcze nigdy zimy nie witałem! I jeszcze - to był pierwszy raz od kiedy znam Rodana gdy zaczął się bawić sam, bez namowy z mojej strony:-)

Benia

Piotrek-Wy to chyba rozumiecie się bez słów-zostaliście dla siebie stworzeni Laughing

blue.berry

Piotrze - wielkie dzięki że otoczyłeś Rodana tak świetną opieką. pobyt w warunkach domowych i tak świetny kontakt z człowiekiem (czyli z Tobą : ) to naprawdę doskonała terapia na przywrócenie psa do normalnego funkcjonowania.

serdeczne pozdrowienia dla Ciebie i wielki całus w nos dla Rodana.

demyszka

Hera

mordzik

Dziś Rodan był na konsultacji u Dr. Garncarza, niewiele brakowało aby atak zimy pokrzyżował nasze plany, ale w końcu jakoś udało się dojechać na czas. Doktor stwierdził że Rodan ma nieprawidłowo zrośnięte dolne powieki i sierść ciągle zawija się i drażni jego ślepia, stąd to łzawienie i parchy wokół oczu. Konieczny jest zabieg pod narkozą ale nie wcześniej niż na początku stycznia, musi być odstęp czasowy od niedawnej narkozy przy kastracji. Na razie Rodan dostał receptę na kropelki które jutro kupię i zacznę stosować - mają one częściowo złagodzić podrażnienie oczu. Podczas wizyty Rodan zachowywał się wręcz dystyngowanie, a doktor popatrzył na niego chwilę i stwierdził że on ma w sobie coś z amstaffa. Kurcze, teraz patrzę na niego i chyba faktycznie trochę... no sam już nie wiem Smile

Acha, buziak w nos przekazany i odwzajemniony liźnięciem połowy mojej facjaty:)
Pozdrawiam,
Piotrek

Benia

Piotruś-Ty się przyznaj lepiej czym go karmisz....że zachowywał się względnie spokojnie-to rozumiem, ale żeby dystyngowanie Laughing

?
Może Rodan jeszcze po narkozie jakiś taki nieswój? Laughing

Musisz mu przekazać, że doktorów się nie lubi i należy ich lekko postraszyć, a jak jeszcze do amstafa porównują, to już na pewno należy im się wielkie kłapnięcie -choćby w powietrzu Laughing

Hera

Osobiscie skaładam wielki ukłon prayer

w stronę Piotrka za tak wspaniła opieke nad Rodanem . Piotrek to " cos " trzeba w sobie mieć , i widać TY to masz .

Dziekuje w swoim i imeniu całego forum " psy w potrzebie " za to że przywróciłes Rodanowi wiarę w człowieka "

Tak trzymaj. Pies najlepszym przyjacielem człowieka. Smile

dodunia-guciunia

Jak się czyta takie posty to aż serce samo się raduje!!!! Mordzik dziękujemy!!!! Smile

mordzik

Sopelki od Rodana dla wszystkich wielbicielek i wielbicieli:)

i proszę nie chwalcie mnie tak bo wpadnę w samozachwyt, wszystko co się dzieje jest zasługą tego rudego zakapiora i to jemu należą się brawa.

misza

Mordko ruda, ja po cichu trzymam za Ciebie kciuki.
mordzik - wysmyraj Chłopaka ode mnie...jest mi bliski ( przez chwilę nawet wydawało się, że będzie na wyciągnięcie ręki... Wink

)
pozdrawiam
m.

dodunia-guciunia

Jakie fajowe gluty Laughing

Mizianka dla Rodana!!!!! Smile