|
Bordoże Forum Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blue.berry
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Wto 9:14, 12 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Benia pewnie sie w tym bloku dlugo nie namieszkal
to jest mlody pies, jesli nie byl bity czy w jakis sposob drazniony/trenowane na psa pilnujacego to praca z nim powinna dac dobre (i w miare szybkie) efekty.
Koperek a jaki jest kontakt wzrokowy z psem? bordogi to psy ktore patrza ludziom w oczy (nie na zasadzie szukania zwady ale w potrzebie kontaktu). patrzy sie w oczy czy ucieka wzrokiem?
ponowna zmiana miejsca, duzo psow, stres to wszystko powoduje takie a nie inne zachowania. strasznie smutny pychol na tych zdjęciach : (
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Koperek
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wroclaw
|
Wysłany: Wto 22:38, 12 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Benia nie czytałaś, co napisałam
Tak, przebywał w bloku, ale nie wychodził na żadne spacery. Załatwiał się w domu przez ok. rok, a kiedy właściciele nie mogli już wytrzymać takiego stanu rzeczy oddali psiaka do schronu.
Dlatego też nie spotykał ani innych ludzi, ani zwierząt.
blue.berry- kontaktu wzrokowego nie ma, niestety. Sprawdzałam to, co mogłam przez kraty (tak, jak już pisałam ze względu na podobieństwo zachowań do mojej suczki) i jedyne, co zwróciło jego uwagę we mnie to moja Bona
Co zauważyłam wczoraj, kiedy go przez chwilkę widziałam to to, że zaglądał za Grześkiem i to już jest duży sukces!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benia
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój
|
Wysłany: Wto 22:58, 12 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Widzisz Koperek-pewne zjawiska sa dla mnie niezrozumiałe, i myslałam, ze to Twoje "przejezyczenie".
Jakos niezbyt odpowiada mi Twój ton wypowiedzi z serii"nie bedę się powtarzac"-więc znikam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Koperek
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wroclaw
|
Wysłany: Wto 23:36, 12 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Widzisz Benia- może Cię zaskoczę, ale nie piszę postów w tonie żadnych "serii".
Skoro coś się pytasz to odpowiadam. A chyba nie zaprzeczysz, że o wiele przyjemniej, bez "mieszania" i łatwiej wyglądała by komunikacja, gdyby czytano posty innych użytkowników, w tym przypadku moje wcześniejsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blue.berry
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Śro 9:06, 13 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
mam obietnice pani szkoleniowiec ze podjedzie do schronu obejrzec psa (jakos na dniach). poniewaz schron zna i tam bywala to nie potrzebuje "przewodnictwa". w sumie dobrze - tak jest prosciej, pojedzie kiedy bedzie miala czas i nie trzeba bedzie tego jakos super umawiac.
[tak kontrolnie spytam tylko - we wroclawiu to tylko jeden schron jest (na Skarbowcow)?]
domyslam sie ze pies jest niewykastrowany. jak to u Was jest z tym tematem? schron sterylizuje czy wydaje bez sterylki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hera
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 9:11, 13 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Tak, przebywał w bloku, ale nie wychodził na żadne spacery. Załatwiał się w domu przez ok. rok, a kiedy właściciele nie mogli już wytrzymać takiego stanu rzeczy oddali psiaka do schronu. |
Dzisiaj Ci na szczeście już byli " wspaniali własciciele " powinni zapłacic na pobyt psa w schroniskiu i jego socjalizacje. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Skoro pies nie wychodził na zadne spacery , to jak do cholery miał sie nauczyć załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne gdzie indziej ?
Kiedy i w jaki sposób miał poznać świat , otoczenie skoro był zamkniety w czterech scianach ?
Czy jest szansa , że psem zajmie sie osoba która zacznie pracować z psem i go socjalizować?
Jeżeli nadal bedzie tylko zamkniety w klatce i nie wychodził z niej, nie ma możliwości żeby potrzeby fizjologiczne załatwiał gdzie indziej jak tylko w niej.
Nie ma możliwosci poznania otoczenia , otworzenia sie do ludzi i innych zwierzat bedac cały czas zamknietym.
przywara psa agresywnego napewno mu nie pomoże , a tylko zaszkodzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blue.berry
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Śro 11:03, 13 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
no prosze. niektorzy to szybko dzialaja
pani Danka byla dzis rano w schronie. psiak zdecydowanie rokujący dobrze. absolutnie nie do uspienia. agresywne zachowania wynikaja jedynie ze strachu. boi sie krzyku i podniesionej reki i wtedy reaguje obronnie. ponoc juz zaczal bardzo fajny kontakt nawiazywac z opiekunek (domyslam sie ze chodzi o Grzegorza).
pies bedzie w piatek kastrowany, potem tydzien karencji po kastracji i mozna go ponoc brac. (tutaj czekalabym na potwierdzenie tych info od Koperka)
i teraz kwestia nastepujaca - warto aby pies albo od razu poszedl do DS albo do DT. na kojec do hotelu to ja nie wiem czy jest sens go brac. szczegolnie jest w schronie jest osoba ktora nawiazala z nim kontakt. tutaj tez czekalabym na opinie Koperka - nie znam schronu wroclawskiego wiec nie wiem na ile pilnie warto z niego zabrac psa.
prosilabym o zastanowienie sie czy jest jakis dom dt ktory zajmie sie lekko trudnym mlodziencem (czyli doswiadczenie jednak mile widziane)
a moze warto podpytac ktorys z domow po Neli. ew moze Patrycja ma jeszcze jakies kontakty na osoby zainteresowane bordogami.
jesli psiak mialby zostac w schronie to ja postaram sie jeszcze manowic pania Danke na wizyty u niego, z elementami szkolenia moze. jesli sie da oczywiscie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hera
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 20:31, 15 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Halo, halo czy jakies nowe wieści sa?
koperek czekamy na wiadomośc od Ciebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blue.berry
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pią 20:54, 15 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
moi drodzy? co robimy w tym temacie?
sciagac psa do warszawy? czy ktos oferuje jakas pomoc?
jakie decyzje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hera
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 9:00, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Jestem na działce i nie mam telefonu do Patrycji. Może bedziesz chciała skontaktować sie z nia?
A może jest inny chetny dać tymczas dla psa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blue.berry
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Nie 12:25, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Koperku - jesli nadal tu zagladasz - czy mozesz podac nr psa i ew kogo nalezy o niego pytac jesli chcialoby sie go odwiedzic?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blue.berry
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pon 11:47, 18 Sie 2008 Temat postu: co robic!!??!! |
|
|
moi drodzy - sytuacja jest naprawde powazna.
jak ze moglam poprosic kogos o wizyte w schronie to na chwile obecną wiem tyle:
zachowanie:
psiak przepotwornie boi sie ludzi. zdecydowanie byl bity i to chyba bardzo.
jednak mimo tego strachu ze swoim opiekunem sie juz zaprzyjaznil i zaczyna sie cieszyc na jego widok.
niestety nie ma mowy o wyprowadzeniu go z klatki (byc moze dodatkowo boi sie przestrzeni i nie rozumie idei spaceru). siedzi zamkniety, nie wychodzi, i prawdopodobnie nawet wielkie zaangazowanie opiekuna niewiele tu zmieni.
zdrowie:
pies ma jakies problemy z przednimi lapami (sa "miekkie", rozjezdzaja sie, byc moze jest to brak wapnia), musial sie gdzies stuknac przedna lapa (prawdopodobnie juz w schronisku) i ma (chyba) pseudokaletke. oprocz tego spory grzyb w lapach (i pewnie w uszach). oprocz tego pies w miare zadbany, czysty.
psiak jeszcze nie zostal wykastrowany - jest za[isany na kastracje 3 wrzesnia.
wszelkie uwagi na temat zdrowia zostaly przekazane schroniskowemu weterynarzowi (mam nadzieje ze pod narkoza chociaz te pazury mu obetna), Grzegorz opiekun dostal tez 50 pln na zakup jakis witamin dla psiaka.
niestety troche jest to bledne kolo. bo raczej nie sadze (nawet przy takim zaangazowaniu opiekuna) aby pobyt w schronie wiele zmienil w zachowaniu psa. a jesli zachowanie sie nie zmieni, pies napewno predzej czy pozniej pojdzie do uspienia. zreszta schronisko tego nie ukrywa.
wiec nie mozna go tam zostawic. na chwile obecna przewiezienie go wiaze sie z jego sedacja (nie ma innego wyjscia). pewnie trzeba byloby go przewiezc w przynajmniej dwie osoby - samochodem z mozliwoscia odseparowania go od ludzi, byc moze w duzej klatce. ale to pewnie jeszcze dałoby sie zalatwic.
ALE GDZIE GO PRZEWIEZC?????
ten przepiekny pies to duzo pracy (zachowanie wobec ludzi, nietrzymanie czystosci w domu, brak znajomosci jakichkowliek komend czy sygnalow poza uniesiona reka i krzykiem). ale napewno warto. jest mlody, cale zycie przed nim. jesli zostanie w schronie, to zycie predko sie zakonczy.
wiem ze ta cala sytuacja to spore wyzwanie ale zastanowmy sie jakos razem co mozemy zrobic? jak mu mozemy pomoc?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez blue.berry dnia Pon 11:53, 18 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benia
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój
|
Wysłany: Pon 12:50, 18 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ina-jesli zdecydujemy sie na pomoc-uważam, że wyjście jest tylko jedno-hotelik i dochodzacy szkoleniowiec, albo i behawiorysta. Nie można psa oddać do DT-chyba, że dorosłym bezdzietnym i bez zwierzaków, żeby poświecili mu cały swój wolny czas, a znalezienie takich ludzi graniczy z cudem-zważywszy, że powinni jeszcze znac się na molosach ..
Takich ludzi trzebaby równiez szukac jako przyszłych opiekunów, chociaz tu nam krąg może sie powiekszyć, bo być może pies akceptuje inne zwierzaki.
Aby sie nie oszukiwac-bedzie to dośc sporo kosztowało , a szansa na adopcję nie jest za duża...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Benia dnia Pon 12:51, 18 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blue.berry
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pon 13:12, 18 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
no ja w tym momencie tez wlasnie o tym samym mysle.
hotel + osoba dochodzaca (ze 3 razy w tygodniu przynajmniej) + dodatkowo wsparcie szkoleniowca.
wydatki beda spore - teraz hotel (w warszawie) to kosz przynajmniej ok 900-1000 pln. do tego szkoleniowiec. nie wiadomo ile bedzie trwala socjalizacja psa i kiedy znajdzie sie dom. ale trzeba sie liczyc z paroma miesiacami. dlatego tez tutaj decyzja musi byc i przemyslana i wpsolna - jedna czy dwie osoby same tego nie pociagną. chyba ze sie uprą. ale czy o to chodzi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blue.berry
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pon 14:03, 18 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
i dzisiejsze fotki Arona (bo tak psiak ma na imie)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
i zdjecie od ktorego chce mi sie plakac - Aron daje łapę Grzegorzowi
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|