Bordoże Forum

blue.berry

Krzysztofie - wszyscy w tym dziale jestesmy dla psow a nie dla forum.
i strata pomocy Hery, Hakera, Patrycji, Beni, Jacka czy kogokolwiek innego bedzie strata dla psow a nie dla forum. choc przeciez psow potrzebujacych pomocy jest tak wiele ze raczej nie trzeba sie ustawiac w kolejce. i sporo jest tez miejsc gdzie mozna tym psom pomagac.
wiem to z wlasnego doswiadczenia po moim rozstaniu z forum molosy.pl w ktore swojego czasu bylam bardzo zaangazowana.

regulaminy dla roznych forum i portali sa zazwyczaj podobne. dlatego tez warto zdobyc sie czasem na refleksje i pewne rzeczy przemyslec oraz z pewnych rzeczy zdawac sobie sprawe.
to forum obowiazuje regulamin fora.pl a za złamanie regulaminu administracja fora.pl moze dane forum po prostu zamknąć.
a to by jednak była pewna strata i utrudnienie w funkcjonowaniu i pomaganiu nieprawdaz?

a i chciałam dodac ze ma wielką wielką nadzieję ze Hera Ula zmieni swoje zdanie w temacie skarpety, bo o ile mowi sie ze nie ma osob niezastapionych to jakos w tym wypadku sobie nie wyobrazam rezygnacji Uli z bycia naszym czlowiekiem zaufania.

Vigen

W kazdym dziale na tym forum ludzie są dla psów i pasji a nie dla forum.

Na tym forum oprócz regulaminu fora.pl obowiązuje regulamin "Bordożego forum", kazdego i bez wyjątku.

http://www.ddb.fora.pl/wiadomosci-od-administratora-propozycje-i-pomoc,8/nowy-regulamin-forum,1348.html

Regulamin jest egzekwowany nie bo ktoś moze zamknąć forum ale po to by rozmowy toczyły się w cywilizowany sposób.

Ewusek

w kwestii wyjasnienia...

nie pamietam, zebym napisala brzydko, tylko wstawilam kropki gwiazdki..
wszystko zalezy od interpretacji...
k**** - krowa, koza, kokosz, korba.... ile osob tyle interpretacji...
skoro jakas osoba, widzi inne slowa, to widocznie ma powod...

To ja jako pierwsza dowiedzialam sie o smierci tego psa, zrodel nie musze ujawniac i to ja zadzwonilam do Beaty i powiedzialam, zeby powiadomila inyych...
Moj post byl postem rozpaczy !!!

Nie moglam go edytowac, bo od piatku mnie nie bylo, nie mialam dostepu do netu... wrocilam dzisiaj w nocy...

Ania, napisa, ze jacek mial czas na edycje swoich postow - ja tego czasu nie mialam, bo nie mialam dostepu do netu...

Zastanawiam sie co moglam napisac ?
moze tak:

"pies zdechl w niedziele wieczorem" i wtedy mod powinien zamknac temat... zadnych dyskusji, zadnych emocji, NIC....
wszystko tylko czysto wykalkulowane...

i jak sad uniewinnil Millera, ze nazwal Ziobre zerem, jak prezydent powiedzial "spieprzaj dziadu" (cytat), to tym bardziej oddali wyimaginowa sprawe pan pseudohodowczyn, bo ktos ich nzawal babsztylem albo innym epitetem...

Forum jest publiczne i mozemy wymieniac sie naszymi przemysleniami...
Sa ekstrawertycy i introwertycy... Ja i Jacek nalezymy do tych pierwszych.
Jestesmy w stanie rzucic wszystko i pomoc, nie dla kasy, nie dla poklasku, tylko dlatego, zeby pomoc psu a potem dostac joby...

Ale kto ma miekkie serce, ten ma twarda dupe...

Vigen

viki41 · Gość

Ewusek

viki41 · Gość

Ewusiek regulamin jest po to aby go przestrzegac i to chyba jest zrozumiale dla wszytskich i nie podlega dyskusji.
Opisywanie spraw na zasadzie "jedna pani drugiej pani" niestety w moim odczuciu nie doprowadza do niczego dobrego. Jesli osoba sobie, ze zyczyla podania jej nazwiska nalezalo pisac jedynie tylko to co osobiscie wiemy w konkretnej sprawie.
Udzielanie sie nie forum nie jest obowiazkowe i kazdy moze zabierac glos kiedy chce lub wcale.
Jesli masz pretensje o udzielenie upomnienia wystarczy zwrocic sie z tym do administracji i wyjasnic sprawe. Napewno nie pozostanie to bez odpowiedzi z naszej strony.
Uwazasz, ze cos jest nie tak prosze przeczytaj co napisal vigen "Temat przekroczenia granic jakiejkowliek kultury wypowiedzi i tym złamania regulaminu jest zamknięty. Resztę dyskusji w tej kwestii proszę na PW"

Ula K

Moze nie powinnam brac udzialu w tej dyskusji ale skoro mowa o hodowli DEKAS to niestety tam sa ( byly ) dwie suczki po moim Jodzie . Mialy byc wystawiane , WYSTAWIANE a co z tego wyszlo ano NIC , oceny hodowalne i DZIECI , cale mnostwo dzieci , ktore JAK WIDAC ROZNIE KONCZA SWOJ ZYWOT . Byl jeszcze piesek ale jego hostoria jest dla mnie zbyt zagmatwana i nie che jej komentowac , moze po czesci z tego powodu , ze stracilam zaufanie do Pani Bartkiewicz bo mi tez nie dane bylo przekroczyc progu jej domu Crying or Very sad

. Wielka szkoda , ze Ania Borusiowa dala sie wciagnac w zagrywki wlascicielek hodowli Dekas / Werus . One tylko dzwonia i strasza , NIGDY nic nie napisza bo lepiej dla nich by ten temat umarl smiercia naturalna . To normalne posuniecie . No i ten wyskok P. KRYSTYNY A / adwokata / przyjaciolki przyjaciolek z tym kodeksem . Niezly zart . Jak juz sie straszy to moze przynajmniej by Pani Szanowna podala paragrafy konkretne i jakis pozew stworzyla to moze by sie ludziska przestraszyli i przestali wyciagac bidy z bidula . Moj Boze myslalam , ze przynajmniej wiekszosc z nas ma skonczone 18 lat i w pelni odpowiada za to co robi ale jak widac mylilam sie . Za usprawiedliwione emocje i czasami mocne ( ale nieprzesadnie ) slowa dostali po uszach bo ponoc Pani Bartkiewicz czy jej corka musialy miec czas na udzielelnie odpowiedzi . ODLOT kochani , ODLOT . Mlodzi jestescie , zycia nie znacie i ludzi co bordosie hoduja w nadliczbowej ilosci . ZA moj jezyk i pisanie tego mysle to juz zapewne milion razy na smierc mnie skazywali i dwa razy tyle wyrokow wykonali .
Tak od siebie dodam jeszcze , ze mimo strasznego cierpienia i potrzeby na to forum nie wplace zlamanego grosza wiecej . Nie mam ochoty byc sponsorem dla hodowcow , ktorzy wypinaja swoje cztery z....e litery by chocby w najmniejszym stopniu pomoc psom z wlasnych hodowli . Widzac jak koncza psy i TYLKO PSY z ich wlasnym przydomkiem produkuja je dalej . Wybaczcie ale durniem to juz nie bede . Bede pomagac tym ktorzy walcza nieszczedzac swych sil i SLOW by tym najmiejszym bylo juz tylko lepiej i nikt im nidgy klapsa w pupe nie da za zle zachowanie .
Niech mi administracja tego forum wybaczy chwile szczerosci ale mam ostatnio kiepskie dni .
Ula / Hera zrobisz jak uwazasz ale ja popieram Twoja decyzje i uwazam , ze ktos inny powiniem zajac sie bordosiowa skarpeta moze wtedy zobaczy co trzeba zrobic , ile serca , czasu , ile poswiecen ( z rodzina wlacznie ) by zdobyc kazda zlotowke . Niech sprobuje zrobic niewykonalna rzecz , ktora dzieki Tobie stala sie mozliwa , dzieki tym wszystkim co wplacaja , jada , walcza i daja tymczas .
LICZY SIE TYLKO TO CO MAMY PO LEWEJ STRONIE SWEGO CIALA , widac ze nie wszystcy wiedza do czego to sluzy .

Krzysztof

Nic dodać, nic ująć w poście ULI K.

Nicol

Ludzie Kochani

byliście i jestescie dla mnie wzorem, wzorem tego jak moza stać ponad kłótnie i spory, które sa na wszystkich innych forach.....
Jak grupa osób może działac w imię miłości dla naszych czworonożnych przyjaciół....
Nie pozwólcie by jedno nieporozumienie to wszystko zniszczyło. Ten biedny bordoś, który juz biega za Tęczowym Mostem na pewno by tego nie chciał.... Tyle psiaków czeka na Waszą pomoc..... Nie pozwólcie im zginąć...
Bądzcie ponad te spory i nieporozumienia, prosze Was......

Marta W.

Nicol

Całkowicie podzielam twoje odczucia.
A zdawałoby się że choć tutaj....szkoda słów. Sad

misza

Nicol, Marta - podpisuję się pod tym, co napisałyscie, wszystkimi zdrowymi kończynami Wink

. Jednak...jest jedna kwestia w tym temacie, która niezmiernie mnie kąsa Confused

. Zaznaczam, że to moje zdanie i to, co napiszę ponizej absolutnie nie ma na celu tzw. "podkręcania" atmosfery i tak już goracej. Ale fakty są faktami. Ok, może i Jacek - Placek i Ewusek użyli grubych słów, kwestia interpretacji. O znakomitej większości osób tu się udzielających mogę śmiało powiedzieć, że to PASJONACI RASY I TYCH W TYPIE RASY. Z tego, co zauwazyłam śledząc temat, Włascicielka hodowli, o której tu mowa, takim pasjonatem raczej nie jest. I nie mogę pojąć, dlaczego osoby, które z siebie wychodzą - dosłownie i w przenośni, żeby "posprzątać" po porządkach tej Pani zostały tu tak spacyfikowane. Przecież Hera, Jacek, Benia, Haker, Blue-Berry, Beata, Ewusek i Inni, których nie wymieniłam ( przepraszam ) ledwo wyrabiają się na zakrętach, mowiąc kolokwialnie, żeby pomóc tym psom, które już sa na swiecie i trafiły do schronów. Blokada i zdziwienie, że z bezsilności i niemocy padają takie, a nie inne słowa - dla mnie są dziwne Shocked

. Dlaczego pozwalać na to, aby kolejne psy trafiały np na PALUCH i udawać, że wszystko w porządku, jak Hodowca poprostu nie chce ulżyc SWOJEMU PSU w cierpieniu, czy pomóc innym w znalezieniu mu nowego domu, tylko dlatego, że mu się nie chce. Jeśli nie będzie mówić się głosno o tym, że tu, czy tam Hodowca zachowuje się nie w porządku, nie chce pomagać bez żadnego powodu, ignoruje heroiczne wysiłki ludzi, którzy mają więcej serca dla tych psów, niż osoba, od ktorej wyszły, to sorry, ale coś tu nie jest ok.
Jacek - jeśli nie będziesz już się tu udzielał - bardzo proszę, nie zmieniaj numeru telefonu. Nie darowałabym sobie, gdybyśmy stracili kontakt. Fred chyba podgryzłby mi gardło Laughing

.
Hera - ja o tym wiem, że Jesteś niezastąpiona.
Ludziki kochane, mam nadzieję, że jednak cudownym sposobem wszystko wróci do normy.
Liczymy na Was, ściskamy, pozdrawiamy
misza z Fredziem

Krystyna A.

Bardzo mi przykro, ale nikt i nic / nawet kiepski nastrój forumowiczów/ nie zmieni moich poglądów na temat użytych na tym forum obelżywych słów i wulgaryzmów.
Jestem i będę im przeciwna niezależnie od osoby wobec której będą użyte.
Na moją pomoc możecie liczyć ale ma to być pomoc psom w potrzebie.
Proszę o ponowne, dokładne i ze zrozumieniem przeczytanie mojego wcześniejszego postu.
Ja widzę dużą różnicę między grożbą a przypomnieniem i uświadomieniem faktu.

PS. Pani Ulu K. Gaspar prosi o przesłanie serdecznych pozdrowień dla swoich znajomych z ringów Bruna i Bruny. Liczy na szybkie spotkanie.

Serdecznie pozdrawiam WSZYSTKICH

Ula K

PANI KRYSTYNA A :

Vigen

Tego posta piszę prywatnie jako Vigen a nie jako moderator i jako takowego proszę go traktować.

To forum powstało prawie 4 lata temu i ludzie, pasjonaci włożyli w to masę własnego czasu potencjału i niejednokrotnie zszarganych nerwów po to by było takim jakim jest.

Takim to znaczy innym od tych gdzie jedyną słuszna drogą jest pianie do siebie z zachwytu i przyzwolenie na prezentowanie się w białych rękawiczkach tych, którzy na własnym podwórku mają wiele do zrobienia by o jakich kolwiek "rękawiczkach" móc mówić.

Tylko dzięki pracy wielu osób zrozumieniu i uporowi miejsce to stało się miejscem otwartym do dyskusji a nie takim gdzie ktoś komu temat niewygodny jest w stanie innych zakrzyczeć.

Dzieki temu forum wielu ludzi otrzymało pomoc i poprady od najlepszych, którzy pomagali i pomagają bo chcą a nie dla przyklasku. Otwartość dyskusji choćby w dziale weterynaria czy hodowla napewno daje obraz bardzo cenny dla kazdego kto z ta rasą chce rozpocząć przygodę.

Także, dzięki tej atmosferze i tego zrozumieniu wielu ludzi miało okazję poznać się i jakiś czas temu rozpocząć skuteczne działania na rzecz psów w potrzebie, bo jak chyba każdy powinien wiedzieć nie ma skutecznej metody w tej dzidzinie bez wsparcia jak największej ilości osób.
Wystarczy popatrzeć na "Bordożą skarpetę" i listę wpłat by zauważyć że zawiera ona nie tylko ludzi aktywnie udzielających się w tematach tego działu.

W moim odczuciu (choć nie musicie się z nim zgadzać) nie było by tak skutecznych działań właśnie gdyby nie to forum i taka jego forma jaka została przyjęta - może było by wtedy inne, tego nie kwestionuję.

Wielu ludzi , którym prezentowane tu tematy nie sa wygodne nie patrząc na nic z tego co napisałem powyzej najchetniej doprowadziłoby do jego zamknięcia.

Tylko dzięki wyważeniu dyskusji wszystkich dotychczas tu piszących jakoś nikomu dotychczas to nie wyszło i bulwersujące tematy nadal są widoczne i kazdy może się z nimi zapoznac i wyciagnąc wnioski. Pozostaje więc strzaszyć sądami ale chyba nalezałoby twórców internetu za to że dostęp do informacji jest coraz większy.

Dlatego jako osoba, które brała udział w tworzeniu tego nie zgadzam się na to by teraz pojedyncze występki pojedynczych osób miały to wszystko zepsuć.

Bo "wszystko" to także pozostawienie obrazu sprawy Matrixa takim jakim był i jest, oraz nie dawanie agrumentów innym do usuwania dyskusji i cennych informacji.

Nie może jedna osoba (bo mam wrażenie że druga zrozumiała) i do tego przez własny upór tłumacząc to swoim charakterem decydować jednosobowo o dalszych losach tego co zostało stworzone (nie chodzi o emocje bo tu był czas na ich ostudzenie). Przykro mi, na to przyzwolenia nie ma. Uważam że jest to mocno nie fair wobec wszystkich innych.

Nikt nikogo tu nie pacyfikuje, nikt z forum nie został usunięty i jesli nie chce dalej się wypowiadać to jest to jego prywatna decyzja i wybaczcie ale nikt nie ma zamiaru czuć się tego winnym.

Nie można tu tłumaczyć emocjami wynikłymi z zamknięcia tematu coś co zaistniało przed jego zamknięciem.

Jeśli decyzja Ani działającej z ramienia administracji forum spowodowała że ktowliek poczuł się urażony, czy zawiedziony to proponowałbym wykazac nieco więcej empatii i zrozumienia.

Forum jest otwarte i jest miejscem otwartej dyskusji ale dyskusja rozpoczyna się od faktu zaistnienia jej przyczyny, następnie powinien pojawic sie jakiś opis a dopiero potem cała reszta (nawet emocjonująca).

W tym wypadku opis pojawił sie za późno. Nie jest dobrym jesli na publicznym forum toczy się emocjonująca dyskusja której przyczyną jest coś co nie jest jasno napisane i tłumaczenie się tu mozliwościa wykonania telefonu nie jest argumentem.

Jesli ktokolwiek ma cokowiek z tego tematu na przyszłosć wyciągnąć, zostac przed czymś ostrzeżony to najpierw musi wiedzieć o co chodzi - fakty, napisane w zrozumiały sposób, chocby tak jak zrobiła to Hera po ponownym otwarciu tematu.

Inaczej nie jest to dyskusja mająca na celu cokolwiek zmienić a jedynie publiczny upust emocji, bo co ma zmienic temat, którego nikt z osób nie zaangazowanych bezpośrednio nie ma szans zrozumieć?

Ula K. kazdy kto ma 18 lat powinien rozumieć, że uczestnicząc w jakimkolwiek publicznym forum (ale nie tylko bo i każdej organizacji) akceptuje regulamin, który powinien przestrzegać. Nie można stawiać sprawy na zasadzie - łamię regulamin ale jestem dorosły więc mogę bo w razie czego sam odpowiem.

Nie moze (co już wspomniałem) jedna osoba decydować o losach czegoś co zostało stworzone przez wielu nie licząc się z tym.

Reasumując - więcej zrozumienia i dyplomacji dla dobra sprawy i nie szukajcie wrogów tam gdzie ich nie macie.