|
Bordoże Forum Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CzB
Gość
|
Wysłany: Wto 19:41, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
No i tego JA się trzymam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Inez de Villaro
Moderator
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 2003
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Wto 20:07, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
AniaN napisał: | Inezka, a Dorka miała robione próby wątrobowe i USG całej jamy brzusznej ???
Wodobrzusze, wymioty, krwawe biegunki, totalny brak siły są też przy nowotworze wątroby. |
USG całej jamy brzusznej robilismy dwukrotnie- w zeszłym roku jesienią i w tym roku pod koniec lutego, wszystkie organy były w porządku, nie było niczego niepokojącego, żadnych zmian nowotworowych.
Poczekajmy do jutra, najważniejsze, aby pozbyć sie wody z brzucha, pewnie Benia ma racje, że to woda powodowac może te wymioty...
ale ja nie jestem wetem...więc niewiele moge wymyslić.
Bardzo, bardzo mi przykro...myslę jednak, że będzie miała u nowych Państwa bardzo dobra opiekę i wszystko wróci do normy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kami
Bordomaniak
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okol W-wy
|
Wysłany: Wto 20:56, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
no żesz trzymam kciuki za walkę...mam w domu psa z wodobrzuszem--buldog angielski w naszym przypadku początki były dramatyczne do momentu ustalenia przyczyny- wodobrzusze jest tylko dodatkowym objawem- niestety w przypadku mojego buldoga został zdiagnozowany nowotwór serca (po biopsji płynu osierdziowego), więc jedyne co robimy to odciągamy wodę raz w tygodniu...ale szukając przyczyny lekarz który nas prowadził, mówił, że wodobrzusze często jest wynikiem przebytych infekcji...i po podaniu antybiotyków sprawa się normuje-u nas sprawa okazała się poważniejsza ale może u Dorki...a czy płyn zbiera się też w osierdziu czy tylko w jamie brzusznej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mariamc
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecinek
|
Wysłany: Śro 6:55, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Co z Dorcią?
To nie miało prawa się wydarzyć,cały czas w nocy myślałam , jak mogłam tego nie zauważyć......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
justyna002
Dołączył: 22 Kwi 2011
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 7:37, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Na razie bez zmian trzeba czekać. Dorcia to silna dziewczyna przetrzyma to a mój brat i bratowa zrobią wszystko żeby z tego wyszła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez justyna002 dnia Śro 7:39, 27 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sayuri13
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stargard Szczeciński
|
Wysłany: Śro 7:45, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Noc przetrwała, dziś rano nawet zebrała się i wstała z posłania żeby wyjść na dwór się załatwić, jest nadal bardzo słaba, dostała wieczorem furosemid ale nie robiła ani razu siqu dostała też glukozę i sole mineralne podskórnie, zaraz znów będzie miała powtórkę z kroplówek.
Niestety nadal ma straszliwą biegunkę i wymioty, chociaż wymiotami trudno to nazwać bo nie ma odruchu wymiotnego tylko tak jakby jej się ulewało tyle że w ogromnych ilościach
zaraz zadzwonię do wetki co z furosemidem rano i musimy czekać do 14tej jak przyjedzie do Dorci na wizytę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
moniaa7
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 7:49, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
trzymamy kciuki musi być dobrze!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dodunia-guciunia
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 9:05, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Zapytaj się, czy można może chciaż trochę tej wody z brzucha spuścić. Całości pewnie nie, bo za duży wstrząs dla organizmu, ale jak Benia ma rację i woda uciska na jelita to może jak się chociaż litr spuści to odblokuje jelita.
Dorciu trzymaj się!!!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sayuri13
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stargard Szczeciński
|
Wysłany: Śro 9:15, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Zapytamy, najgorsze jest to że Dorcia nie trawi nic a przynajmniej niewiele właśnie zwymiotowała resztkę vetmedinu który podaliśmy jej wieczorem (
mam nadzieję że o 14tej okaże się że już można się wkuć i wtedy leki dostanie dożylnie.
Może dlatego furosemid nie działa
Teraz znów ma kroplówki
u, sprostowanie to był poranny vetmedin
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sayuri13 dnia Śro 9:16, 27 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benia
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój
|
Wysłany: Śro 12:58, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Weterynarze na pewno juz zorientowali się, że Dorcia jest na minimalnej dawce vetmedinu(0,2mg/kg mc).
Rozstrzał podawania jest spory, bo od 0,2-do 0,6 na kg masy ciała.
Podejrzewam, że będzie musiała mieć zmienione-zwiększone dawkowanie, aby woda ponownie się nie zbierała..
Wiadomo było, że wcześniej czy później serducho da o sobie znać...
Trudno wyczaić zbierająca się wodę w brzuchu-szybciej w płucach, bo pies charakterystycznie kaszle.
Nie martwcie się-będzie dobrze!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sayuri13
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stargard Szczeciński
|
Wysłany: Śro 13:19, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Po 14-tej będzie znów weterynarz (Pani Katarzyna Krawczak) i wtedy podam dalsze informacje (rozmawiałem o niej z moim bardzo zaufanym weterynarzem, który mi dwa boxery uratował gdzie inni twierdzili, że trzeba uspać, powiedział że była na stażu u niego i że mogę jej zaufać).
Narazie Dorcia czuje się troszkę lepiej. Wczoraj w nocy musiałem ją wynosić (troszkę waży biedactwo) na dwór żeby się załatwiła (w domu nie chce, chyba że nie zdąży), a dziś sama wychodzi. Słania się na nogach, ale idzie. Niestety dalej jest biegunka i wymioty. Siku dalej nie zrobiła Sama pić i jeść nic nie chce.
Pozytywną wiadomością jest to, że wczoraj leżała i nic do niej nie docierało, a dziś chodzi i nawet się na mnie obraziła bo poprosiłem ją żeby poszła do domku, bo w ogródku jest za duże słońce i nie może tam leżeć. Wstała, poszła do swojego legowiska i patrzy na mnie z byka. Prawdziwa Księżniczka musi mieć swoje humory i wieżę w to, że będzie już tylko lepiej i tych humorów zacznie pokazywać jeszcze więcej.
PS. Muszę do niej wracać (komputer jest w drugim pokoju), bo słyszę że znów się gramoli na dwór.
Co do serca, to już jestem umówiony na echo i inne badania serca i reszty jak tylko się Dorcia wyliże i będzie mogła pojechać do Szczecina. Następnie skonsultujemy te wyniki jeszcze w innym miejscu. (podobno w Gorzowie jest sprawdzony kardiolog).
Pozdrawiam Wszystkich - Tomek
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sayuri13 dnia Śro 13:22, 27 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AniaB
Bordomaniak
Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 14:15, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
kurcze, a to sie porobiło..
Bardzo Wam współczuje..
Trzymajcie sie ciepło.. Jesteście bardzo dzielni.
Biedna Dorcia - co ta psina sie namęczy w zyciu..
Ale wierze, ze bedzie dobrze.. Trzymam mocno kciuki..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dodunia-guciunia
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 18:05, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Rozmawiałam z właścicielami Dorci przez tel.
Jest troszkę lepiej...
Szczególy, mam nadzueję, napisze sayuri13.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sayuri13
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stargard Szczeciński
|
Wysłany: Śro 18:05, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Krótki sprawozdanie po dzisiejszej wizycie.
Parvo zostało wykluczone, więc z tym mamy spokój.
Dorcia niestety dalej nie sika więc o 19-tej dostanie 2,5 cm furasemidu w zastrzyku razem z podwójną dawką vetmedinu (vetmedin do ustnie niestety), bo strasznie spuchła od płynów. Nie zadziałał doustny furasemid, a trzeba odczekać mimo wszystko z podaniem zastrzyku. Od dziś już będzie przyjmować podwójnie Vetmedin.
Żył niestety nie ma dalej i wszystko domięśniowo i podskórnie. Dostała specjalne odżywki na odzyskanie sił, antybiotyki i witaminy. Dziś dostałem lekcję jak to wszystko jej podawać w zastrzykach żeby już nie płacić za przyjazd weterynarza tylko do podania zastrzyków. Pieniądze w tym przypadku nie są ważne, ale wolę wydać na leki i odżywki dla Dorci niż za przyjazd na to nasze "zad..ie" tylko dla podania leków. Na jutro i Piątek rano mamy batalię zastrzyków i kroplówek, później musimy pojechać po następne, żeby o 15-tej w Piątek dostała.
Wstępna diagnoza jest taka:
1. Od wodobrzusza powstała biegunka;
2. Niestety od jazdy autem z klimą dostała silnego zapalenia górnych dróg oddechowych, ropna wydzielina z nosa spływa do żołądka, powoduje silne podrażnienie, którego następstwem są wymioty;
3. Powyższe rzeczy powodują brak apetytu, do tego dochodzi stres, który potęguje wszystkie objawy.
4. Wymioty powodują, że Vetmedin nie zdąży się w pełni wchłonąć, co znów powoduje obrzęki, wodobrzusze etc.
Niestety leczenie wszystkiego na raz jest dość ciężkie, a stan Dorci mimo, że się poprawił, to nie jest najlepszy. Dziś dostanie specjalny pokarm pooperacyjny (na siłę niestety ) żeby poruszyć żołądek, może uda się wtedy żeby coś zjadła normalnego (np. kleik z ryżu z kurczaczkiem gotowanym).
To bardzo dzielna dziewczynka i walczy razem z nami.
Damy znać jutro co się dzieje po nocy (mam nadzieję że dziś troszkę spokojniejszej).
Pozdrawiamy serdecznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benia
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój
|
Wysłany: Śro 18:44, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Dziękujemy za wieści-nie sa za dobre, ale najważniejsze, że wiadomo o co chodzi-teraz już powolutku powinno byc coraz lepiej.
Jak widać nie bez powodu została nazwana Księżniczką -wrażliwa jest niesamowicie na zmiany i psychicznie i fizycznie.
Gdybyście potrzebowali wsparcia finansowego-piszcie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|