|
Bordoże Forum Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Inez de Villaro
Moderator
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 2003
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Wto 10:44, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Śliczne ogrodowe zdjęcia, jak miło oglądać takie sielankowe scenki. Z całych sił trzymamy kciuki za Dorcię i jej dochodzenie do normalności a także za odchudzanie...I oczywiście czakamy na każde nowe informacje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ramzesowa
Mega Bordomaniak
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: Wto 17:04, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Ślicznie wygląda w ogródku.Życzymy dużo szczęścia i radości.Kolejna psina znalazła swój dom.Pozdrawiamy,a nasz Ramzes przesyła Dorci dużego buziaka w sam czubek nosa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sayuri13
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stargard Szczeciński
|
Wysłany: Wto 17:15, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Mamy ogromną nadzieję, że to wszystko zakończy się prawdziwym happy end-em.
Od Soboty wieczorem walczymy o życie Dorci! Wszystkie objawy wskazują na PARWOWIROZĘ! Dorcia przyjechała do nas mając straszną biegunkę, ale wzięliśmy to na karb stresu. Niestety leki na zahamowanie biegunki nie pomogły, wystąpiły wymioty, wydzielina ropna z nosa. Dorcia przestała przyjmować jakikolwiek pokarm, prawie przestała pić. Nie ma siły się podnieść i cały czas śpi (najpierw myśleliśmy, że to przez stres). Nasza weterynarz walczy o jej życie, ale jak mówi będzie Bardzo Ciężko, bo do tego dochodzą jej "stare" choroby. Dostała antybiotyki, całą gamę witamin i płyny na wzmocnienie. Kroplówki 3 razy dziennie. Dorcia w żadnym wypadku nie musi chudnąć jeśli to przeżyje. Ma kręgosłup na wierzchu, a jej duży brzuch spowodowany jest zbieraniem się płynu, tzw. wodobrzusze.
Bardzo Prosimy trzymajcie teraz za nią kciuki jeszcze bardziej niż za znalezienie jej domku!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Inez de Villaro
Moderator
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 2003
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Wto 17:53, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Cholera jeana, przeciez ona była pod opieką weta... Usg dwa razy robione...dlaczego wet tego nie zauważył? Ja nie mogę nic z tego pojąć..wyraźnie prosiłam o sprawdzenie tego brzucha na usg...czy nie zbiera sie woda. Dorcia miała wszystkie szczepienia...
no nie...jestem w strasznym szoku , co sie stało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
moniaa7
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 18:02, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
o kurcze straszne!
Mam nadzieje że uda sie jej z tego wyjść.Trzymam mocno kciuki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CzB
Gość
|
Wysłany: Wto 18:07, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
A ja tego nie rozumiem. Dziewczyny opiekowały się Dorką, mieliśmy na bieżąco informacje o jej stanie zdrowia, tak jak mówi Inez - była pod opieką weta. I teraz nagle to... . Ja już nie wiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sayuri13
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stargard Szczeciński
|
Wysłany: Wto 19:00, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Przed świętami wszyscy zabiegani, mógł nikt nie zauważyć objawów.
"Drogi zakażenia:
Źródłem zakażenia są zwierzęta zakażone, a także te zwierzęta zakażone bezobjawowo, gdyż nie zawsze infekcja kończy się chorobą.
Wydalanie wirusa zaczyna się 3-5 dni po zakażeniu i trwa ok. 7-10 dni.
Zarazek wydalany jest krótko ale za to obficie podczas biegunek.
Zarażenie następuje nie tylko poprzez bezpośredni kontakt z zakażonym kałem, ale także może nastąpić wskutek przeniesienia do zwierzęcia śladowych ilości kału na butach czy ubraniu."
[link widoczny dla zalogowanych]
Dorcia była w schronisku więc różnie mogło być. Poza tym dopiero jutro będziemy wiedzieć na pewno czy to parvo, czy coś innego o podobnych objawach. Nikt nie jest temu winny, po prostu zwierzaki tak jak ludzie chorują w różnych momentach. Stres pewnie swoje dołożył. Wodobrzusze trwa prawdopodobnie od 2-3 tygodni i wygląda jakby mocno przytyła, ale o tym też za wcześnie, żeby coś więcej pisać. Mam nadzieję, że nikt nie pomyślał, że my mamy komuś za złe, że ona się rozchorowała. Pokochaliśmy ją już dawno (jeszcze na zdjęciach) i Bardzo się o nią martwimy. Napisaliśmy tylko, żeby Wam powiedzieć co się dzieje. Teraz najważniejsze żeby Dorcia wyzdrowiała!
Pozdrawiamy, trzymajcie kciuki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benia
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój
|
Wysłany: Wto 19:08, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Trzymam kciuki mocno!!
..a co z wodą w brzuchu? Dostała leki odwadniające?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sayuri13
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stargard Szczeciński
|
Wysłany: Wto 19:15, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Dziś nie dało się ich podać, bo zapadły jej się wszystkie żyły. Kroplówki dostała podskórnie (wieczorem też tak ma dostać), leki i witaminy do mięśniowo. Jedyna możliwość to podać do ustnie, tak jak lek na serce. Za chwilkę dostanie leki, bo właśnie byliśmy w Stargardzie wykupić receptę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AniaN
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 19:18, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Inezka, a Dorka miała robione próby wątrobowe i USG całej jamy brzusznej ???
Wodobrzusze, wymioty, krwawe biegunki, totalny brak siły są też przy nowotworze wątroby.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez AniaN dnia Wto 19:19, 26 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sayuri13
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stargard Szczeciński
|
Wysłany: Wto 19:21, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Mamy nadzieję, że po kroplówkach wrócą jej żyły i dopiero wtedy będzie można zrobić jej wszystkie badania krwi i ustalić co jest przyczyną choroby. Na razie najważniejsze żeby przeżyła.
Wet bierze też pod uwagę chorobę wątroby ze względu na Vetmedin, który rozkłada się w wątrobie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sayuri13 dnia Wto 19:23, 26 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mariamc
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecinek
|
Wysłany: Wto 19:29, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Dorcia była szczepiona przeciwko parwo w grudniu.
Nie mamy parwo w schronie. Nowe psiaki są na kwarantannie, inna część schroniska, inna obsługa, maty dezynfekujące.
Była na karmie suchej dla seniorów, od miesiąca.
Przedtem na karmie suchej kardiologiczno- nerkowej.
Jedyne czego nie zrobiłam przed wyjazdem , to USG.
W piątek mieliśmy sprawę w sadzie o odebranie na stałe owczarków z pseudo.
Ale to w żaden sposób mnie nie tłumaczy.
Nie miała testów na wątrobę , nie było żadnych objawów.
Ostatnie USG w lutym, było wszystko w porządku.
Miała tydzien przerwy w furosemidzie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mariamc dnia Wto 19:32, 26 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AniaN
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 19:32, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
bo to nie daje wcześniej żadnych objawów, poza wielkim brzuchem, a potem zwala psa totalnie z nóg.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benia
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój
|
Wysłany: Wto 19:37, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Dorka dostaje bardzo małą dawkę vetmedinu, więc małe prawdopodobieństwo, że wątroba od niego wysiadła. Parwowiroza raczej również jest niemożliwa, bo pies był szczepiony, i nie ma w Szczecinku opcji, aby psy zdrowe miały jakikolwiek kontakt z tymi nowo przybyłymi.
Woda w brzuchu zbiera się, od chorego serducha, woda mogła zablokować jelita,(ucisnąc w jakims miejscu) stąd wymioty, a biegunka albo ze stresu(w końcu pies jest wrażliwy na zmiany), albo z powodu zmiany karmy.
Jestem dobrej myśli-musi być dobrze!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sayuri13
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stargard Szczeciński
|
Wysłany: Wto 19:41, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Pierwsze o czym pomyśleliśmy to parwo bo objawy na to po dzisiejszej nocy i po myśleniu nad tym wszystkim wskazywały, a ponieważ znamy przypadek zachorowania na parwo mimo szczepień (na szczęście i wyleczenia) więc o tym pomyśleliśmy. W sytuacji kiedy z godziny na godzinę widzisz jak pies leci Ci z rąk wszystko bierzesz pod uwagę zwłaszcza że nie można nic wykluczyć przez niemożność zrobienia dziś testów.
Niestety bardzo dużo jest na naszą niekorzyść zwłaszcza zmiana miejsca i stres, który mimo że wydawał się nie tak wielki to jednak był a właściwie to cały czas jest.
Mimo swoich schorzeń i wieku Dorcia to silna sunia i ma w sobie siłę żeby żyć, my teraz zrobimy wszystko żeby jej pomóc.
Oby do jutra a potem będzie już lepiej, zrobimy badania i będziemy ją już konkretnie leczyć wiedząc na co.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|