|
Bordoże Forum Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benia
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój
|
Wysłany: Wto 21:45, 08 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Teraz już wiem, że nie zadzwonił-choć aż mnie zatrzęsło, jak to Sylwia napisała...nawet do głowy mi nie przyszło, że mógł jej nie poinformować...-zarzekał się, że właściciel wie o jego decyzji-gdyby ktoś z nas przypuszczał, że to nieprawda zadzwonilibyśmy do niej. Pewne rzeczy są oczywiste....jak widać kłamstwo ma krótkie nogi(tak jak z ogłoszeniami o oddaniu)...
Monia-ten pan nie zadzwonił, aby się radzić, aby oddać psa, czy cokolwiek innego. Zadzwonił z informacją, że jedzie weterynarz, było pogryzienie matki i teściowej i za chwile pies zostanie uśpiony.
Sylwia choćby na rzęsach stanęła od tej decyzji odwieść go nie mogłaby(bo to wg umowy już jego pies)-ale chociażby wiedziała...
Nikt go nie mógł odwieść od tej decyzji-klamka zapadła -stąd łatwo uwierzyliśmy, że została poinformowana-i tak jak Mariusz, czy ktokolwiek inny nic już do powiedzenia w tym temacie nie miała.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Benia dnia Śro 10:28, 09 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
moniaa7
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 23:18, 08 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Wiem że nie mogła nic zrobić,nikt nie mógł:(decyzja była jego właściciela,ale przecież nie musiał go usypiać,mógł oddać ,jakoś historia z teściową czy mamą dla mnie jest grubymi nićmi szyta.To wszystko jest strasznie podłe i smutne.Taki młody pies miał dopiero 2,5 roku
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez moniaa7 dnia Wto 23:20, 08 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hera
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 0:52, 09 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Za brak odpowiedzialności , umiejetności i absolutne nie stosowanie sie do wskazówek-rad Mariusza i Beni , i z której żadnej z nich nowy własciciel Diego sie skorzystał największą cenę - życiem zapłacił nikt inny tylko młodziutki pies Diego.
Proponuję temat prznieśc do : Tęczowy most - in memorium.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Mega Bordomaniak
Dołączył: 09 Cze 2005
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 8:41, 09 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Słuchajcie - mi się wydaje ,że pies poprostu mu zaczął przeszkadzać.Utrzymanie psa kosztuje.Kiedyś z ciekawości poszukałam informacji o tym Panu i się okazało ,że jest to osoba o nie czystym sumieniu.Miał problemy z alkoholem,zabrano mu prawo jazdy za jazdę po pijaku!!!a jak wszyscy miłośnicy psów wiedzą pies nie lubi pijaków!!!Może trzeba sie dopatrywać takiej rzeczy,że pies może przyjął linię obrony.
Znałam Diego bardzo dobrze i był to pies bardzo mądry i do ułożenia.Gdyby ten Pan co by nie użyć innego słowa ,zadzwonił do mnie i powiedział,że chce go uśpić pojechałabym po niego sama i zabrała go.
Szkoda słów.
Przeczytajcie bo warto - ja wtedy też bym takiego uśpiła a on szuka jeszcze pracy jako kierowca-POWODZENIA
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sylwia dnia Śro 9:00, 09 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
IzaCh
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 9:59, 09 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Brak słów - od wczoraj nie mogę przestac o tym myslec ;-( Co za człowiek - potwór. Po co przyznac się do błedów i słabości - znalazł wyjście - tylko dlaczego za jego głupotę pies zapłacił taką straszną cenę. Tacy ludzie powinny miec zakaz posiadania jakichkolwiek zwierząt. Diego - biegaj bezpiecznie z innymi psami za tęczowym mostem.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
moniaa7
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 11:26, 09 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Diego biegaj ze swoją siostrą Diunką po zielonych łąkach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ramzesowa
Mega Bordomaniak
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: Śro 15:37, 09 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Najgorsze słowa cisną się na usta.Ten człowiek nie jest dla mnie żadnym Panem Januszem,to poprostu kawał drania i tak jak ktoś na forum określił"skurwysyn".Przed takim trzeba chronić nie tylko psiaki ale także inne stworzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
meg
Zaufany Bordomaniak
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: GRYFINO
|
Wysłany: Śro 16:27, 09 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Masakra, brak słów!! Aż łzy się cisną do oczu!! Biedny Diego!! Biegaj piesku za TM... i w końcu bądź szczęśliwy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mordzik
Zaufany Bordomaniak
Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 20:33, 09 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Diego, miałeś chłopie pecha na tej ziemi...
[i][i][i]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Inez de Villaro
Moderator
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 2003
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Śro 20:55, 09 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Jak można uspić zdrowego psa?Jak mozna na to patrzeć? jak można go potem zakopać w dole, lub wyrzucić gdzieś...patrzeć na to bezwładne , martwe ciało? czuć, jak stygnie i przelewa się przez ręce...jaki "człowiek" mógł to zrobić?
Diego...wybacz ...
[*]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MariuszR
Mega Bordomaniak
Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 385
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bieszczady
|
Wysłany: Śro 22:59, 09 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
MariuszR napisał: | Wiem, że minął rok i czas ...
MR |
To był czas na reakcję, w sprawie kastracji - kto miał do niej prawo ?
Fakty:
Wizyta przedadopcyjna, jak zapewne niektórzy pamiętają wziąłem ze sobą jednego ze swoich chłopaków
"Babcia" miała pecha, na dzień dobry dostała glutem ... (czarnej spódnicy się dostało)
Kilka dni później usłyszałem (od "babci") Pana pies jest brzydki, a nasz (Diego) jest łaaadny ...
Pierwsze dni w nowym domu:
januszsupel napisał: | Witam wszystkich Diego jest super pilnuje swojego domu a śpi koło mnie żona musiała zmienić pokój
ale jest ok.
Przepraszam za kiepskie fotki ale będą wkrótce lepsze.
|
Zadzwoniłem, rozmawialiśmy długo, ze nie wolno dopuści do takiego zachowania,
...
Nie pamiętam, ale leżał jeszcze śnieg byłem u Nich.
Pies mnie z lekka obszczekał zza nóg Pani (żony)
Prawidłowo reagował na Jej polecenia.
W połowie ubiegłego roku kontaktowałem się z P. Januszem,
pytałem dlaczego nie wystawia Diego.
Odpowiedź brzmiała: "mamy problemy ze zdrowiem, Diego jest alergikiem,
jest cały w krostach...."
Po poście Haker11 (8.01.2011) zadzwoniłem do P. Janusza.
Usłyszałem, że z Diego są problemy, że nie toleruje "Babci" i żony.
"szczeży się jak wejdą do pokoju ..."
Z facetami (P.Janusz i nastoletni syn) nie ma problemów.
Przekazałem kilka podstawowych prawd, jak "odczulić" chłopaka na płec piękną.
(np. karmi nie On a wyłącznie Babcia ...)
Proponowałem szkoleniowca, P. Janusz mówił, że zna kogoś (chyba w Mielcu) ale to kawałek drogi.
Niestety tu na prowincji do szkoleniowca trzeba jechać (50 - 100 km)
Przypomniałem o literaturze (przed adopcją podałem kilka tytułów i autorów)
W końcu zaproponowałem kastrację, jako sposób (mimo, że nie natychmiastowy)
ale skuteczny na nadmiar testosteronu.
Dałem Mu namiar do Beni (proszę zwrócić się w kwestii rad wychowawczych)
Pytałem czy kontaktował się z Sylwią ,odpowiedział, że P. Sylwia wie o zachowaniu się Diego.
Konkluzją rozmowy było: "DAMY SOBIE RADĘ"
20.stycznia otrzymałem sms-a "... znowu jest gorzej..."
Zadzwoniłem. Znowu przypomnienie podstawowych zasad postępowania ...
Chwilę (dzień, dwa ??) później dzwoniłem znowu,
z myślą, że trzeba będzie szukać domu dla Diego.
I co usłyszałem ? Wszystko przeszło, Diego jest złoty, spokojny, nie ma problemu ...
29.01 dzwoniłem znowu,
P. Janusz z rozbrajającą szczerością przyznał, że karmi psa On,
że do żadnej z rad się nie zastosował.
Wymusiłem na Nim tel. do Beni prosząc żeby dał do tel. "Babcię"
(może kobieta z kobietą się jakoś dogada)
Z tego co wiem, rozmawiał z Benią krótko, przytakując, ale "Babci"
do tel. nie dał.
Aż tu 3.03 godz. 16:14
P. Janusz zadzwonił do mnie:
Diego pogryzł Teściową i żonę, jedzie weterynarz go uśpić"
(Z tonu głosu wywnioskowałem, że to było dramatyczne...)
(nie mogłem rozmawiać, poprosiłem o 10 minut.)
Oddzwoniłem, weterynarz już był.
Spytałem jak to się stało.
Diego rzucił się na żonę jak weszła do kuchni ...
Poprosiłem do tel. weta.
Przedstawił się i pierwsze słowa " ja jestem wykonawcą woli właściciela",
ale nie to było ważne. Zadałem jedyne słuszene pytanie: "Czy wg. Niego pies jest agresywny"
Pan odpowiedział "Zdecydowanie tak, leczyłem go z alergii znam go i uważam, że jest agresywny"
Poprosiłem do telefony P. Janusza powiedziałem, że to jest Jego decyzja,
Ale proszę najpierw poinformować Sylwię.
P.Janusz stwierdził, że P. Sylwia Wie.
Zastanawiające jest jedno:
14.11.2009
VITARUBRA napisał: | Rozmawiałem rano z Sylwią i jest poprawa w stosunkach pies - noworodek i jest szansa, że unikniemy
przeprowadzki psa . Ustaliliśmy, że wstrzymam się kilka dni z umieszczeniem informacji o Diego na mojej stronie i
poczekamy na rozwój sytuacji. |
i później ... huśtawka
dobrze , żle , dobrze ....
A może Diego był po prostu chory ?
Reasumując:
1. Wg mnie rodzina nie dała sobie rady z dominującym psem, albo pies był chory.
2. Warunki bytowe w jakich żył były b.dobre.
2. P.Janusz przy każdej rozmowie powtarzał, że P.Sylwia wszystko wie.
MR
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vigen
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 23:16, 09 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Czytam to co piszecie i po poście Mariusza nachodzi mnie jedna refleksja - psy są wyrzucane na ulice, trafiają do schronisk z nieznaną przeszłością, lub spotyka ich jeszcze bardziej okrótny los. Wg tego co pisze Mariusz tu był kontakt i to do ostatniej chwili.
Nie chcę oceniać włascicieli bo nie znam ani ich ani sytuacji w której się znaleźlli, ale zachowałbym więcej dystansu (i nie życze nikomu doświadczeń, o których napisał Mariusz).
Czy można było to załatwić inaczej? Napewno, tyle że nie wszyscy rozumują tak jak my byśmy chcieli, natomiast błędy wychowawcze popełniał nie jeden z nas i jakoś nie czytam (a nie nie słyszę) aby owocowało to atakiem psa tej rasy na człowieka...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vigen dnia Śro 23:22, 09 Mar 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AniaN
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 23:42, 09 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
U mnie się tak zdarzyło, jedna z suk (już nie żyje) pogryzła dziecko (8 szwów) i troszkę pokąsała matkę. Nie do końca była to wina suki, bo sąsiadka Mamy po prostu weszła sobie na teren, nie widząc ani Mamy ani Babci.
Był Sanepid, wet, obserwacja itd. więc czasami może się tak zdarzyć ...
I chyba była jedynym bordogiem, który wyleciał z ringu za agresję ...
I zawsze będę twierdzić, że ten akurat egzemplarz był do bólu walnięty i niereformowalny, chociaż i ja i Mama wiemy co się robi z psami (przed pięcioma BX były z nami od 1985 r. boksery i też stadnie, szkolone w ZKwP)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia
Mega Bordomaniak
Dołączył: 09 Cze 2005
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 10:46, 10 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Witam
Mnie Pan Janusz o niczym nie informował tylko dowiedziałam się całkiem przypadkiem od Uli.Pan Janusz jeszcze 24 stycznia2011 przesłał mi zdjęcia Diego i jak twierdził daje radę i wszystko jest OK.O żadnym uśpieniu nie było mowy i nic takiego mi nie mówił.Powiedział,że Diego próbuje sił i rozmawiał o tym z Benią i da radę.Gdyby mi coś chociaż wspomniał o uśpieniu to napewno bym się na to nie zgodziła .Szkoda tylko ,że za jego jazdę po pijaku nie został tak samo potraktowany i nie podjęto tak szybko decyzji o jego winie jak on o Diegu .Za swoją bezmyślność i za czyn umyślny powinien bardziej odpowiedzieć.On dostał drugą szansę-odzyskał prawo jazdy i nie poszedł ani siedzieć ani nie zostało mu odebrane źródła utrzymania-jakim jest praca kierowcy- a szkoda.Ale jak to się mówi:Latwo przyszło-łatwo poszło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CzB
Gość
|
Wysłany: Czw 11:03, 10 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Sylwia - poruszanie tutaj spraw osobistych i nie dotyczących Diego nie powinno mieć miejsca. Powstrzymaj się od komentowania spraw, przez które forum może mieć problem (dot. innych spraw właściciela Diega).
Ostatnio zmieniony przez CzB dnia Czw 11:04, 10 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|