|
Bordoże Forum Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CzB
Gość
|
Wysłany: Sob 20:10, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Przeraza Cie to co tu piszemy?? a nie przeraza to co ludzie potrafia pozniej robic z niechcialnymi psami?? Moze i masz wyobraznie ale niestety zbyt wczesnie sie ona konczy. To jest tylko najzwyklejsze dzialanie prewencyjne, zapobiegawcze.
A jesli chodzi o zabawe w Boga, to dzieki temu jestes szczesliwym posiadaczem DDB, a nie kundelka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mundii
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: GLIWICE
|
Wysłany: Sob 20:17, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Gdybym był posiadaczem kundelka to równie bardzo bym był szcześliwy, znam dużo ludzi, których pociechy nie mają rodowodu i nikt z tego powodu nie płacze.
Napisze tak, jak kiedyś już ktoś tu napisał, że zapobiegawczo to można sobie zęby lakować a nie kastrować psa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
haker11
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Złotniki
|
Wysłany: Sob 20:21, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Mundii a myślisz że jakby kastrowało się kundelki to schroniska pękały by w szwach?? Tyle bezdomnych psów chodziło by po ulicach??
Idź do schroniska i zobacz jak żyje się tym niechcianym biedakom!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez haker11 dnia Sob 20:23, 21 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mundii
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: GLIWICE
|
Wysłany: Sob 20:22, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Poza tym również pies, który ma rodowód może być nie chciany, a nie tylko ten, który go nie ma... O ile dobrze pamiętam suczka oddana do schroniska z powodu rozwodu miała rodowód, a i tak okazała się psem nie chcianym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mundii
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: GLIWICE
|
Wysłany: Sob 20:24, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Niestety to wszystko zależy od tego w jakie ręcę trafi pies, jeśli w dobre to bez względu na to czy jest kundlem czy psem rodowodowym będzie kochany
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
haker11
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Złotniki
|
Wysłany: Sob 20:24, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
mundii napisał: | Poza tym również pies, który ma rodowód może być nie chciany, a nie tylko ten, który go nie ma... O ile dobrze pamiętam suczka oddana do schroniska z powodu rozwodu miała rodowód, a i tak okazała się psem nie chcianym. |
Jasne że tak się zdaża ale są to sporadyczne przypadki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mundii
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: GLIWICE
|
Wysłany: Sob 20:35, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Tak czy inaczej nie popieram tego co macie zamiar zrobić i dziwi mnie, że jeszcze nikt tu nie wyraził swego sprzeciwu. Czy wszyscy tutaj to akceptuja?
Wydaje mi się, że jeśli już ktoś ma decydować o kastracji to napewno nie wy, a raczej jego przyszli właściciele.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CzB
Gość
|
Wysłany: Sob 20:52, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Oczywiscie rodowod nic nie zmienie, a jesli to niewiele. Podalem to tylko jako przyklad "zabawy w Boga" jak to nazwales. Inni nazywaja to hodowaniem psow rasowych. Ale pozostawmy ten watek, bo nie o to tu chodzi.
Z tego co piszesz przez chwile myslalem, ze jestes jak wiekszosc Polakow, przeciwny kastracji psow. Efekty widac na polskich ulicach. Nieraz tez je widac jadac samochodem przez kraj. Te psy i koty, ktore tam leza to tylko efekt nieupilnowania, czytaj zaniedbania ze strony wlasciciela, ktory okazal sie opiekunem tylko z nazwy.
Pozniej znalazlem w twojej wypowiedzi, ze jednak przyszly wlasciciel ma zadecydowac o kastracji. Nie mialbym nic przeciwko temu gdybym znal przyszlego wlasciciela od 10 lat i wiedzialbym, ze nie bedzie psa wykorzystywal do dziwnych kryc za 100zl (gdyby byla to suka to kryc co pol roku, tak ze pozylaby moze 2 lata).
Nie po to ratujemy te psiaki, zeby pozniej trafialy w niewlasciwe rece. To, ze pies bedzie wykastrowany moze takich ludzi odstraszyc.
Marek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hera
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 22:41, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
mundi.
Każdy pies/suka które znalazły sie w schronisku podlegaja obowazkowemu zabiegowi kastracji , a suki sterylizacji.
Koniec, kropka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Masz Bordoga , badź szczesliwy, i decyzja czy go wykastrujesz nalezy tylko do Ciebie.
Niby kto ma sie sprzeciwić kastracji/sterylizcji psów w typie rasy?
Czy ciezko Ci zrozumieć , że jest to pies/suka tylko w typie rasy i nie powinny być rozmnażane?
Zapraszam Ciebie do Warszawy do SGGW , zebyś sobie mógł zobaczyć jak zostały potraktowane w wiekszości psy/suki w typie rasy przez swoich zafajdanych włascicieli kiedy suki które już nie mogły rodzić dzieci, a psy nie sa już w stanie zapładnić z wyeksploatowania i leża połamane, skatowane, zagłodzone ,bo zostały potraktowane jak rzecz z której juz nie ma żadnej korzyści .
Być może wtedy zrozumiesz sens kastracji i sterylizacji.
Możesz być szczesliwy bo to nie Ty zostaniesz pozbawiony, tego czego Denis napewno bedzie pozbawiony.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hera dnia Sob 23:47, 21 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
viki41
Gość
|
Wysłany: Sob 23:08, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Hmmmmmmm ostra wymiana zdan jednak musze przyznac, ze ja rowniez jestem przeciwna kastracji czy sterylizacji. Uwazam, ze odpowiedzialny wlasciciel nie musi okaleczac (bo wlasnie tak uwazam) swojego pupila bo nie chce mu sie zadbac o dopilnowanie pewnych spraw. Jednak przez glupote ludzi cierpia zwierzeta, ktore tak naprawde niczemu nie sa winne. Natomiast czy kastracja lub sterylizacja psow ze schroniska dale 100% gwarancje, ze zwierzak trafiajac do nowych wlascicieli bedzie tam zyl szcesliwie do konca swoich dni bo mial przeprowadzony taki zabieg - nikt tego nie zagwarantuje. Podobnie jak mundii twierdze, ze mozna miec kundelka i kochac go do konca zycia lub jako np kaprys kupic sobie rasowego bo mnie na to stac i jak mi sie znudzi po prostu pozbyc sie go.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krzysztof
Zaufany Bordomaniak
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 23:15, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Mundii jako facet muszę Cię poprzeć, ale niestety to Oni mają rację. Zajrzyj na pierwszą lepszą giełdę zwierząt nawet na te przed wystawami gdzie psiaki sprzedaje i traktuje się jak "rzecz", a te, których nie uda się sprzedać podrzuca się na klatki bloków lub co gorsza pozastawia na ulicy. Nie daj Boże jak taki wyrośnie bo to i koszty i o nabywcę trudno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hera
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 23:39, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
viki41 napisał: | Hmmmmmmm ostra wymiana zdan jednak musze przyznac, ze ja rowniez jestem przeciwna kastracji czy sterylizacji. Uwazam, ze odpowiedzialny wlasciciel nie musi okaleczac (bo wlasnie tak uwazam) swojego pupila bo nie chce mu sie zadbac o dopilnowanie pewnych spraw. Jednak przez glupote ludzi cierpia zwierzeta, ktore tak naprawde niczemu nie sa winne. Natomiast czy kastracja lub sterylizacja psow ze schroniska dale 100% gwarancje, ze zwierzak trafiajac do nowych wlascicieli bedzie tam zyl szcesliwie do konca swoich dni bo mial przeprowadzony taki zabieg - nikt tego nie zagwarantuje. Podobnie jak mundii twierdze, ze mozna miec kundelka i kochac go do konca zycia lub jako np kaprys kupic sobie rasowego bo mnie na to stac i jak mi sie znudzi po prostu pozbyc sie go. |
Masz sunie i jej pilnujesz. Prawda?
A gdzie jest ten cholerny pseudo hodofca i własciciel psa którzy zgotowali mu takie zycie?
Najpierw pseudo hodowfffca , potem własciciel/opiekun.
Wreszcie schronisko. I skad mozna miec pewność ze tego bezpaierowca nastepny własciciel nie uzyje jako zapładniacza?
Gdyby nie było tych pierniczonych, łasych na kase pseudo hodoffców , nie było by dzisiaj takiej strasznej ilości psów w schroniskach !!!!!!!!!!.
[/b]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Patrycja
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Sob 23:39, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Tak jak napisała Hera
" Każdy pies/suka które znalazły sie w schronisku podlegaja obowazkowemu zabiegowi kastracji , a suki sterylizacji. "
Denis został zabrany przeze mnie ze schroniska przed upływem okresu kwarantanny tak więc na mnie spoczywa teraz obowiązek poddania psa kastracji . Gdyby schronisko nie ufało mi , że Denis zostanie przed adopcją wykastrowany , nigdy by do mnie przed tym zabiegiem nie trafił.
Denis zostanie wykastrowany. Jest to ostateczna decyzja , jesli ktoś ma watpliwości co do jej słuszności proszę skontaktować się z zabrzańskim schroniskiem a najlepiej udać sie do najbliższego schroniska i tam zapytać kierownictwo , czy nie im głupio bawic się w pana Boga i kastrować psy.
Piszesz Mundii , że przyszły właściciel powinien decydować o kastracji , czyli on już się w pana Boga bawić może ? Schronisko lub ja , tymczasowy opiekun , nie ?
Ania napisała :
"Pozniej znalazlem w twojej wypowiedzi, ze jednak przyszly wlasciciel ma zadecydowac o kastracji. Nie mialbym nic przeciwko temu gdybym znal przyszlego wlasciciela od 10 lat i wiedzialbym, ze nie bedzie psa wykorzystywal do dziwnych kryc za 100zl (gdyby byla to suka to kryc co pol roku, tak ze pozylaby moze 2 lata). "
No właśnie , Mundii , czy znasz jakiś sposób na kontrolowanie tego czy przyszły właściciel będzie używał psa do krycia ? Bo ja nie.
Na około 50 telefonów , gdy ogłaszałam kiedyś bordożkę do adopcji , 5 osób było zainteresowanych dalszą rozmową na temat przygarniecia suczki gdy informowałam dzwoniących , że sunia została w schronisku wysterylizowana.
Przez tyle lat nie kontrolowano w Polsce rozrodczości zwierząt , ze w tej chwili sytuacja wymyka się juz spod kontroli , w krakowskim schronisku przebywa ponad 500 psów , schronisko było zbudowane dla ok 150.
Przeciwników kastracji zapraszam do schroniska, zapraszam też do mnie obejrzeć moje bordogi z legalnych hodowli i Bąbla zdeformowanego bordoga z padaczką pochodzącego z pseudohodowli .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Patrycja
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Nie 0:11, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Aż mi się głupio zrobiło , bo przez chwilę przeszła mi przez glowę taka mysl:
Może lepiej było zostawić Denisa w schronisku do końca kwarantanny , potem jeszcze jakiś czas musiłaby czekać w kolejce na kastrację i dopiero po paru dniach od kastracji zabrałabym go .
Mundii pisałby wtedy do schroniska w Zabrzu nie do mnie , bo mniemam , ze skoro uważa kastrację za zło a my uświadomiliśmy Mundiiemu , że jest to zabieg wykonywany we wszystkich schroniskach , będzie teraz pisał do schronisk , zeby przestały się w końcu bawić w pana Boga.
A ja miałabym spokój w sobotni wieczór
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Patrycja dnia Nie 8:33, 22 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
viki41
Gość
|
Wysłany: Nie 0:39, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Pati nie potrzebnie sie denerwujesz. Osobiscie znam przypadek gdzie sunia zostala wzieta ze schroniska i nie jest wysterylizowana. Trafila do odpowiedzialnego czlowieka, ktory wie jakim obowiazkeim jest pies. Mysle, ze sa zwolennicy i przeciwnicy takich zabiegow i tego nie zmienisz . Mam nadzieje, ze ludzie traktujacy zwierze jak przedmiot kiedys dojrzeja i schroniska nie beda pekaly w szwach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|