|
Bordoże Forum Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 12:56, 31 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dzień dobry.. Jestem Fred..
Przedstawie kilka dni Mojej szalonej codzienności
Zawsze Lubie dobrze sie wyspać..
[link widoczny dla zalogowanych]
Na działce dobrze zjeść
[link widoczny dla zalogowanych]
Po malutkim "Lunch Time" czas na małe przekomarzanki - szarpanki..
[link widoczny dla zalogowanych]
Ale najbardziej lubie skradac się..
[link widoczny dla zalogowanych]
a Potem atakowac i grac w piłkę..
[link widoczny dla zalogowanych]
Jak Mi się znudzi poprostu biegam jak szalony..
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
... " Ludzie zejdzcie z Drogi bo Fredzio biegnie " ...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Smutek.. wracamy do domku konczy się weekend
[link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam FreD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez misza dnia Nie 12:57, 31 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KAROLKA
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 629
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
Wysłany: Nie 20:40, 31 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Miszka
FREDZIO BOSSSSKKKKKKIKIIIIIIII
cudne fotki i na dodatek takie jakie KOFFFAAAMMMM nad życie!!!!!!
Dziekuje!!!!!!
Zbuziolki dla Was!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hera
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 20:50, 31 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Fredosław piekny pies i widać jaki szcześliwy.
Zdjecia suuuppppeeerrrr!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 23:56, 31 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Moi Drodzy
Te Fredzia "uśmiechy" to wszystko dla Was . Fotek natrzaskaliśmy ze 300, ale na szczęście nie wszystkie udało się nam wkleić odrazu . Po długiej nieobecności będziemy już częściej bywać.
Niestety, rozpoczeliśmy walkę z powiększoną wątrobą i schrzanionymi wynikami ( są paskudne i narazie nie wiemy, dlaczego ) - to z tych gorszych wiadomości Fredowych.
Pozdrawiamy Wszystkich serdecznie i cieszymy się, że zdjęcia się podobają
misza, Sylwester i Fred
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek placek
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: łódz
|
Wysłany: Wto 0:49, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Misza ,to szczescie na jego pysku jak biega....... no i ten smutek na koniec ,bezcenne.Ps widze ze kaloszki sobie sprawilaś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 1:04, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
ano tak. Kaloszki niezbędne, biorąc pod uwagę zapędy Fredzia do błotka i plenerów. Dla działki jest w stanie znieść nawet jazdę samochodem i nienawidzi z niej wracać.
Jednak narazie musieliśmy wstrzymać się z wyjazdami, bo okoliczni robili opryski ( od owadów ). Tyle tego cholerstwa i tak Fredzia zżarło ostatnio, że spuchł jak świneczka na pysku i zaczął się podduszać.
Uciekaliśmy w podskokach, bo nawet wapna ze sobą nie mielismy. No i ta nieszczęsna wątroba bardzo mu dokucza ( teraz, po zrobieniu wyników wiem, że ma prawo - dwukrotnie przekroczone normy ). Tylko nie wiemy, od czego i dlaczego tak się dzieje. 11 marca na usg wyszła powiększona znacznie wątroba, ale wyniki były jak najbardziej ok. Te z 27 maja tragiczne.
Ale to nic, zaradzimy i temu
pozdrawiamy , buziaki dla Tigruni
misza i Fredulec
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek placek
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: łódz
|
Wysłany: Wto 2:14, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Monika kiedys moje próby watrobowe mialy wynik 660,a norma to cos chyba około 42 i zyje mam sie dobrze.Podniesione mialem przez jedzenie bardzo ostrej pizzy przez miesiac praktycznie codziennie.Wszedłem na diete zaczalem jesc gotowane,głownie piers i ryz,warzywa,w dwa tygodnie wszystko spadlo do okolo 50.Wiec bedzie dobrze,a tak swoja droga to wiadomo dlaczego Fred ma takie wyniki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 0:31, 03 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
no właśnie nasz Vet się zastanawia...karma ta sama od kilku miesięcy, te same pory karmienia, od lutego zero antybiotyków czy innego przeleczania. Jak pisałam, 11 marca miał zrobione usg wątroby - wyszła znacznie powiększona ale wyniki z krwi i moczu były bardzo ok. Od ok. 1,5 tygodnia widac było, że coś Fred niedomaga, sierść zaczyna mu wyłazić,, jest osowiały, zwymiotował ze 3 razy ni z tego, ni z owego, no i zemdlał nam znów 2 razy. Pojechaliśmy do Veta, zbadał go, wątroba dobrze wyczuwalna, znacznie powiększona, zrobił krew i mocz pod kątem wątroby - wyniki wyszły beznadziejne z krwi, ale mocz w porządku, w dolnej granicy. Nie wiemy, czym to jest spowodowane, ale się dowiemy. W środę ( czyli już dzisiaj właściwie ) mamy wizytę i zobaczaymy...
pozdrawiamy
misza i Fred
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KAROLKA
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 629
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
Wysłany: Śro 10:16, 03 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Trzymamy kciuki za Fredzia!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agniecha
Moderator
Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Miastko/las
|
Wysłany: Śro 18:07, 03 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Miszka jak Fredosław ?????
Zdjądka super istne szaleństwo a miny robi potwór straszne
Trzymamy kciuki za małego gangstera
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cleopatra Bialobrzegi
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bialobrzegi
|
Wysłany: Czw 0:09, 04 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Misza miło znów Ciebie widziec na froum zdjęcia super ,ale ten Fredzio szczęśliwy buziaki ,pozdrawiamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek placek
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: łódz
|
Wysłany: Czw 20:56, 04 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Monika tak myśle o tych omdleniach,przy kardiomiopati tak jest,i wtedy watroba i sledziona sa znacznie powiekszone bo przepływ krwi jesst bardzo słaby i zatrzynmuje sie ona w tych narządach,a brzuch ma wiekszy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blue.berry
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pią 10:14, 05 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
misza - po pierwsze wielkie dzieki za zdjęcia Fredka - on jest jedyny w swoim rodzaju : )
po drugie - bardzo mnie zmartwiłaś tym co piszesz : ((
nie pamietam na jakiej karmiw jest Fred ale może warto go dac na ktoregos hillsa typu sensitive stomach - Manga ma spore problemy z watroba (tez potrafi jej napuchnac jak baniak i tez miewala zle wyniki) i ta karma troche to reguluje.
czy wet dał wam jakies leki na watrobe?
co do omdlen to uwaga jacka jest b. słuszna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agniecha
Moderator
Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Miastko/las
|
Wysłany: Pią 20:40, 05 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Miszka jak się ma Fredosław???
Nie znikaj nam znów na wieczność całą
Pozdrawiamy serdecznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 1:23, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Cześć Wszystkim
Dzięki serdeczne za troskę. Już piszę, jak się sprawy mają:
Jacek: też o tym myslałam, ale serce to on ma jak dzwon i śledziona jest w porządku ( bo to wskazywały jakieśtam wyniki z krwi ). Tak, bywa że Fred po zjedzeniu ma obbrzmiały, twardy brzuchol, ale bekanie i koopanie jest w porządku. Choć z drugiej strony to tłumaczyłoby poniekąd te Fredzia omdlenia. A, i coś się dzieje z potasem, co wskazuje na problem z mięśniami. Postaram się zeskanować albo przepisać te wyniki jutro.
Blue.Berry - Fredzio jest na eukanubie dermatosis. Leki...no cóż. Nasz Vet chciałby Freda leczyć na wszystko, oprócz wątroby. Na tej ostatniej wizycie zaordynował mu suplementy ( 2 różne, ale o tym samym działaniu, z tym, że jeden specyfik jest z rzewieniem lekarskim ) na....nerki . Owszem, na usg z marca wyszła i powiększona jedna nerka, ale wyniki z moczu są ok. w dolnej granicy. Zapytałam wprost, co z wątrobą i w sumie to wymusiłam zdanie: "podawajcie mu essentiale forte". Wściekle miła powiedziałam, że sama mu to już podaję. I nadal nic. Mówię Vetowi, że garściami dosłownie sierść Fredowi wypada, że zrobił się apatyczny, nie chce wychodzić na dwór, nie ma ochoty na zabawy i psoty. Że ma przełysienia i krostki. A nasz Vet na to "a co by Pani chciała...w końcu to alergik. I tak tylko patrzeć, aż będzie miał zmiany ropne, wie Pani, takie krostki pod brodą" Ręce mi opadły poprostu . Pierdzielę, wracam pod skrzydła warszawskich Vetów. U nas zaczęłam płacić, jak za zboże za każdą wizytę, nie mam żadnych konkretów, nie rozmawia się ze mną o wynikach i Vet mnie zbywa . Próbowałyśmy z Teściową od 3 wizyt wymusić zrobienie badań na tarczycę - olano mnie. Vet zaczął..."ale to nie ma sensu, kosztuje 130 złotych, wysyłamy to do Berlina, w Polsce nikt tego Pani nie zrobi. I trzeba długo czekać". Czuję poprostu, że Vet, mimo, że sympatyczny i Fred go lubi i akceptuje, ma nas w doooopie.
No nic, czynię kroki po pierwsze, żeby dostać się do Dembele i znaleźć kogoś genialnego, kto mi psa poprowadzi, przebada i powie, co mu dolega.
Po za tym , nasze kochane Fredzisko znów rządzi w domu . W sobotę obwarczał Krzyśka, ze wszystkimi efektami specjalnymi i z nienacka: atak wzrokowy, bulgotanie i warkot w słowiczym gardełku i piękna pręga od czubka ogona po sam nos. W niedzielę już nie pozwolił chłopakowi wyjść z pokoju i chodzić po mieszkaniu, obserwuje go cały czas. Wczoraj był względny spokój, taka przerwa na reklamę. Dzisiaj powtórka z rozrywki, tyle że oprócz Krzyśka, obcharkolił też mojego Męża . I to całkiem na poważnie. Słucha tylko mnie, reszta ( oprócz mojej Teściowej ) jest ignorowana. Mimo, że skarciłam go ostro, za chwilę powtórzył to samo. Został odesłany na swoje posłanie i poszedł tam pokornie, zabrałam zabawki, szmatki, pies jest ignorowany. Żaryłko dostaje od Krzyśka, po wykonaniu siad i waruj, a zaraz potem znowu warczy na niego.
Niebezpieczne jest to, że ja nie mogę być tam stale i pilnować, co Fredowi przyjdzie do głowy. Sama zgłupiałam, bo to wszystko jest zupełnie niespodziewane i nagłe ( choć przyznam, że piesek na nowo sypiał z Teściami w wyrku i właśnie leżąc pod tym wyrkiem przegonił Krzyśka ). Chłopak zaczął się bać własnego psa, a ja w kropce....Poprzednio, kilka miesięcy temu też zdarzyło się spięcie, ale jeden raz i "tylko" ciche kłapnięcie dziobem. Teraz Fred ewidentnie urządza sobie "polowanie" na chłopaków .
Radźcie coś, proszę..., co jeszcze mogę zrobić, żeby do jakiejś tragedii nie doszło, jak mnie w domu nie będzie....
Agniecha, Karola, Beatka, dzięki za trzymanie kciuków...przydadzą się bardzo
pozdrawiamy
misza i Gremlin Paskudek Fredzio
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|