|
Bordoże Forum Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 23:46, 06 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
oczywiście: wymiziam i wymiętolę . Fredzio to uwielbia, a ile ja będę miała z tego przyjemności .
pozdrawiamy
misza z Fredziem i Benkiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dodunia-guciunia
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 9:59, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
misza a co tam u Fredzia???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 13:09, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
miałam przymusowy wyjaz służbowy i od niedzieli do tego piątku byłam w Białymstoku. Ale już nadrabiam zaległości. Po za tym, że Chłopaczek jest cudny i psotnik, cały czas diagnozujemy u niego różne przypadłości. Teściowa specjalnie czekała z przewświetleniem klatki piersiowej, bo chciałam przy tym być. Jak się niektórzy orientują, bardzo niepokoiło nas "charczenie' Fredzia przy oddychaniu i jego omdlenia i oto wynik. Temat umieszczę również na "weterynarii" ale wpiszę to również i tutaj.
KARTA BADANIA RADIOLOGICZNEGO:
ZDJĘCIE RTG OK. GARDŁA, SZYI I KL. PIERSIOWEJ:
ŚWIATŁO TCHAWICY NA CAŁEJ JEJ DŁUGOŚCI ZWĘŻONE O OK.50%. POGRUBIENIE PODNIEBIENIA MIĘKKIEGO. LICZNE, STARE ZMIANY ZAPALNE W TKANCE OKOŁOOSKRZELOWEJ. POWIĘKSZONY LEWY PRZEDSIONEK SERCA, W MNIEJSZYM STOPNIU KOMORA PRAWA.
Prześwietlenie wykonano w Wydziale Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego, Katedra i Klinika Chirurgii Zwierząt w Pracowni Kardiologii i Ultrasonografii, przez Lekarza Weterynarii Piotra Dębiaka.
Po badaniu Lekarz wyszedł, żeby z nami porozmawiać i przeprowadzić wywiad. Przekazałam mu to, co tylko wiedziałam od momentu jego pobytu w schronisku i w lecznicy w Łodzi. Będę szczera i naprawdę, przekazuję tylko to, co od lekarza usłyszałam. Powiedziano nam, że jeśli były wykonane jakiekolwiek zdjęcia, to to serce było widać jak na dłoni i nie dysplazją powinniśmy się martwić najbardziej. Widać zmiany. Pies ma wadę tchawicy wrodzoną i dziwił się, że nikt nam tego nie powiedział. Conajmniej od początku powinien mieć podawane leki na poprawienie oddychania a my być uświadomieni, jak trzeba z takim psem postępować ( m.in. ograniczyć palenie papierosów w domu ). My ograniczaliśmy mu trochę wysiłek, ale ze względu na dysplazję, a nie z powodu dużej niwydolności oddechowej i zmęczonego tym serca. Lekarz delikatnie nam sugerował, że powinniśmy być przygotowani na" różne ewentualności" - zadławienia, zachłyśnięcia, zbyt duży wysiłek, które nie muszą, ale mogą doprowadzić do wiadomo czego.
Najbardziej dobija mnie świadomość, że moja dotychczasowa niewiedza mogła mu tak bardzo zaszkodzić. Ale wszyscy w domu odetchnęliśmy z ulgą, bo zdjagnozowano Fredzia i nareszcie będziemy mogli mu pomóc, jak należy. Dzisiaj nasz Vet Marcin będzie u nas, żeby psa nie maltretować samochodem ( nie lubił i teraz też już wiemy dlaczego ) - zobaczymy, co mu przepisze i też to zamieszczę na forum. Nikomu nie życzę, ale może ktoś miał takie kłopoty ze swoim pupilem i będę wdzięczna za każdą radę i każdą opinię.
Jestem w kontakcie z Uleńką ( Herą ) i Ona ( jak zwykle, święta Kobieta ) już zadeklarowała się, że pomoże.
Nie mam dziś zbyt pozytywnego nastawienia, z pewnością ktoś, kto wcześniej był właścicielem naszego Fredzia musiał o tym wiedzieć - tak czuję. Pozbyli się go, bo dla nich widocznie nie był wart zachodu i leczenia i mnie trafia. Odpowiednio prowadzony nie miałby tylu zmian. Nie powiem, co chciałabym zrobić tym ludziom, bo zatłuc to za mało. Nie jestem przerażona, jestem gotowa, tylko strasznie mi smutno, bo Fred ma dopiero niecałe 1,5 roku a tak dużo mu nie wolno .
Uciekam, bo się rozklejam.
misza i Fred
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marta W.
Mega Bordomaniak
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ciechanów
|
Wysłany: Sob 14:55, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Na pewno dlatego się psiny pozbyli i to w taki perfidny sposób.Podłość ludzka nie zna granic .
Bardzo nam przykro że Fredzio taki biedny.Może będzie miał szczęście i mu się uda.A jeśli nie to i tak do końca będzie w kochającym domku.Wiem że u was będzie miał wszystko co najlepsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dodunia-guciunia
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 15:04, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
misza tak nam strasznie przykro!!! Nie wiem, co powiedzieć... To straszne!!! Dużo zdrówka dla Fredzia!! Trzymajcie się!! Będzie dobrze!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tola&Anna
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 08 Sie 2008
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 17:14, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
misza bardzo nam przykro
ucałuj i uściskaj pięknego Fredzia od nas
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Inez de Villaro
Moderator
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 2003
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Sob 18:52, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ciotki...nie straszcie miszy...to jest powazne ale nie beznadziejne!!!!!
Misza napisała ci na weterynarii nasze doświadczenia z kłopotami w oddychaniu!
Całujemy Fredzia!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
moniaaa
Mega Bordomaniak
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kety(Irlandia)
|
Wysłany: Sob 20:17, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Oj biedactwo ale Fredzio jest w kochajacym domku i napewno nabierze sily i przezwyciezy wszystko Duzo zdrowka zyczymy !!! Bedzie dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
haker11
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Złotniki
|
Wysłany: Sob 22:10, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Biedny Fredzio! Myslę jednak,że w domu gdzie wszyscy na niego dmuchają i chichają z dnia na dzień będzie czuł sie coraz lepiej! najważniejsze że wreszcie już zdiagnozowaliście co mu tak naprawde jest,teraz to już wiadomo jak go leczyć. Wszystko będzie ok!
Pozdrawiam
Agata
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacek placek
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: łódz
|
Wysłany: Sob 22:21, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ej ludzie spokój nie uderzajcie w ton załobny.Pies ma zajebisty dom,opieke weta i na pewno bedzie miał wszystko co trzeba do wyleczenia ,a jak nie to przynajmniej do tego aby zyło mu sie lepiej,prawda Misza?Zreszta po co ja pytam o takie rzeczy.TO JASNE JAK SłOńCE.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dodunia-guciunia
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 22:22, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o serducho to mój Gustaw (pierwszy ddb) miał wadę serce i przerośnięte serce (więc chyba właśnie komory), to było ładnych parę lat temu i medycyna poszła do przodu, sam wet jak jeździmy do niego z Duśką to wspominał Gucia i mówił, że teraz jest duża większa gama leków i dużo lepszych.
Misza sorki...może nie powinnam...napisałaś, że Cytat: | Conajmniej od początku powinien mieć podawane leki na poprawienie oddychania a my być uświadomieni, jak trzeba z takim psem postępować ( m.in. ograniczyć palenie papierosów w domu ). |
dla mnie nie ma różnicy, czy pies jest chory, czy zdrowy, nie pozwalam nikomu u mnie palić przy Dodzie, traktuję ją jak nasze dziecko (własnego jeszcze nie mamy), wiadomo, że jest to szkodliwe dla wszystkich nie ważne, czy dziecko, dorosły człowiek, czy pies lub kot...
Wiem, że jest Ci (Wam) ciężko, bo to jest straszne, jak ma się chorego psa (wiem to z autopsji), nie poddawaj się...nas wspiera ten machający rudy ogon po powrocie do domu, te minki ze zmarszczkami,to chrapanie jak już zaśnie...
Nie wiem jak inni...ale każdy coś tam ma mając ddb...inni się tym dzielą inni nie...Doda jest tydzień po zabiegu i właśnie parę dni temu dojrzałam u niej guza koło odbytu, jutro jedziemy do weta...zobaczymy...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez dodunia-guciunia dnia Sob 23:33, 18 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 1:20, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Wszystkim bardzo wielkie dzięki za wsparcie . No i generalnie to niech skonam - psa doprowadzę do ładu, na tyle, na ile się da! Za wszystkie Wasze Rude Ogony trzymamy kciuki a Fredulec został prawie na śmierć zapieszczony, zcałowany i wytulony i bardzo Wszystkim dziękuje .
Dodunia - my też nie paliliśmy specjalnie przy nim. Cóż ... taka cholera z tym nałogiem. Jest jedno notorycznie wietrzone pomieszczenie - kuchnia - w której ćmimy, a Fred jest właśnie tam, gdzie my . Taki jest towarzyski, że bajka. Ale od dzisiaj z tym koniec - żeby zapalić, wychodzimy na balkon.
Agata - masz rację - najważniejsza sprawa, jest wreszcie diagnoza, teraz to mamy juz z górki.
Jacek - Placek: oczywiście, że to jasne jak słońce .
Ulcia - dzięki.
Po za tym Fredulec czuje się wyśśśmienicie: dzisiaj "zabłysł" na wieczornym spacerze - najpierw wyrwał do dziewczyny, a chwilę potem, ni z tego, ni z owego wystartował do jakiegoś psa. Taki obrońca. Rozszczekał się, postawił jeża i się awanturował normalnie. Zachował się tak pierwszy raz odkąd jest u nas i całe osiedle usłyszało, że On jest na spacerze. Złodziejska żyłka rozwija się u niego z prędkością światła: ręczniki, szmatki, rękawice kuchenne ... z zawieszką ( dobrze, że nie ze ścianą hahahaha ), przepychacz. Ukradnie i się bezczelnie ogląda, czy ktoś widział, czy nie hahaha. I zwiewa. Jutro wstawię fotki tego Skurczybyczka .
Jeszcze raz dzięki serdeczne Wszystkim za odzew i poklepanie po plecach - było pomocne .
pozdrawiamy
misza z Fredziem i Benkiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hera
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 20:07, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Każdy z nas ma na takie dolegliwości " swój sprawdzony wspanaialy srodek"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cleopatra Bialobrzegi
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bialobrzegi
|
Wysłany: Pon 8:25, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
miszka kochana Fredzio jest w tak dobrych rękach ,ze wszystko bedzie dobrze ,zobaczysz poradzicie sobie z tym wiem ,ze staniesz na glowie ,zeby Freda doprowadzic do najlepszej formy trzymam mocno kciuki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blue.berry
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pon 9:47, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Misza - najwazniejsze ze Fredek ma Was a Wy jego - jesli psa sie kocha to przezwyciezy sie wszelkie przeciwnosci. jak Grendel byl mały i okazalo sie ze ma dosc powazna dysplazje (wlasciwie w pewnym momencie nie mogl chodzic) to pierwsze "wyroki" brzmiały "proponujemy psa uspić". a teraz ma 7 lat i "taki z niego byk": ) zreszta jak bylyscie z Ula u janickiego to wlasnie o Grendlu Janicki mowil: )
podleczycie Fredka i bedzie dobrze. a ja podpytam jeszcze doddy od astów - jej Mamba (amstafka) tez na powiekszone serce (zreszta ona tez chrapie i charczy) - dowiem sie jakie leczenie jest u niej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|