Bordoże Forum

Benia

Jacek-nie oszukuj Shame on you

..Byłes w schronie kilkakrotnie!!
Jak sie czujesz mając znowu rudaska pod dachem?

Agata-pisz ile pieniędzy Ci przelać.. I jedzonko i benzyna i cała reszta..
Jak droga-w porządku? Ma chorobe lokomocyjną?

haker11

Askarek nigdy chyba nie jeździł samochodem,sam nie umie wskoczyć. Czuje się nie swojo i widać,że jest zdenerwowany. Jak się jedze to jest ok,siedzi i dycha ale jak się stanie na światłam to za wszelka cenę chce wysiąść. Co do choroby lokomocyjnej to jest ok,cudny Askarek takowej nie posiada Wink

Co do kasy to jutro dzisiaj nie mam na to siły.
Mówię Wam ten pies jest tak uroczy,że poprostu nie mozna przejśc obok niego obojetnie. Dzisiaj wymyśłił sobie taką zabawę:
chował się w kuchni i jak ktoś przechodzil korytarzem to nagle wyskakiwał z taką super figlarna minką. Laughing

jacek placek

Fafluniec znowu w domu,,znowu dyszenie,woda wszędzie ,ślina ,chrapanie w nocy,włażenie do łóżka,wszystko takie jak było kiedyś,spacer o 8 rano w niedziele Evil or Very Mad

,a ja tak spać lubie.

haker11

Jacek no co Ty przecież Askar się wcale nie ślini,no może trochę przy wodopoju. Ja po doświadczeniach z Apisem wziełam 2 ręczniki ale się wcale nie przydały! Mówię Wam to jest pies bez wad!
Jacek a jak Askar zareagował na Twoją córcię?
Mam nadzieję,że dojedziesz do Kasi bez problemu i wrócisz bezpiesznie. Szerokiej drogi! Wink

jacek placek

Właśnie wróciłem wsszystko ok,do ayta juz sam wsiada.Dyszał po drodze jak lokomotywa,zaczął utykać na przednią prawą łape.Kasia dojechała do Katowic po Askara,ja nie miałem az tyle czasu aby z nim jechac do końca.

haker11

No to cieszę się,że wszystko ok. Mam nadzieje,że Kasia się odezwie i napisze jak tam Askarek. Co do tej łapy to już u mnie wydawało mi się,że delikatnie utyka ale nie byłam pewna. Jacek a jak tam na dzieci reaguje?

kasiain

Askar dzisiaj nocuje u nas Laughing

W drodze był bardzo grzeczny, praktycznie cały czas leżał zwinięty w kłębek. Właśnie szaleją z Dodgem po ogrodzie ( musieliśmy ich wypędzic bo inaczej dom zdemolowany Rolling Eyes

). On jest super pozytywnie nastawiony do wszystkiego, zaczynając od dzieci koncząc na kotach, królikach itd. Co prawda nasza kotka go pogoniła ale z drugim kotem bez problemu, powąchały się i spoko. Biały właśnie okupuje ponton Askara Laughing

Najgorzej go przyjęła Djemba Shocked

wstrętna baba jest strasznie niezadowolona z jego obecności. Leży pod stołem i dostaje palpitacji ze zlości a jak Askar przechodzi albo bawi się z Dodgem to ona pokazuje zęby i próbuje go przegonic Evil or Very Mad

Załałam mu karmę wodą i wymieszałam z kurczakiem, wyjadł tylko kurczaka i kotom mokrą karmę - suchej nie ruszyl.
Jutro jedziemy do weta, zrobimy badania itd. Jakąś karmę mu muszę zamówic tylko niewiem jaką, żeby mu smakowała Rolling Eyes

haker11

Kasiu bardzo się cieszę,że Askar już u Was,to naprawdę kochany pies. Co do karmy to u mnie suchej też nie ruszał tylko zalaną(dostawał NG Hakera). No to chociaż Białemu sie ponton spodobał bo Askarowi chyba nie bardzo. Djemba z czasem też się do niego przekona bo Askara sie nie da nie lubić. Wink

Pozdrawiam serdecznie
Agata

Hera

Dziekuje , i dziekują pozostali uczestnicy forum którzy w godzinie 0 potrafia działac z szybkoscia switła.

Haker11 pokryła całkowity koszt na pomoc dla Askara od momentu wyjecia go ze schroniska w poznaniu do chwili przekazania psa Askar jackowi plackowi w Łodzi.

50zł karma
200zł benzyna
40 autostrada
30 wykup psa ze schronu
Suma = 320,00 zł

jacek placek pokrył koszt przewozu psa Askar na trasie ŁÓdź - Katowice.

Dziekuje wszystkim forumowiczom za kazda pomoc dla " psów w potrzebie"

Smile

Benia

LUDZISKA-jesteście wszystkie kochane!!! Laughing

Ale te foty Askara z Oliwką

zresztą sami zobaczcie :

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

jacek placek

Kasia u mnie jadł sucha namoczoną tak ze az miska sie trzesła,polałem mu troche olejem.Tylko karma stała tak ze 20 minut,w wodzie ,a najlepiej w gorącej.Na ostatnim zdjeciu moja córa liczyła Askarowi wąsy,było chyba 12.

haker11

Jacek zdjęcia super naprawdę Laughing

Widzę,że Askar przypadł do gustu Oliwce Laughing

No u mnie też karma stała ze 20min i wciągał aż mu się uchole trząsły. Nie namoczonej nie ruszał. Z drugiej strony moje psy tez wola kotom wyjeść Laughing

Benia

To ja się przyznaję bez bicia-u mnie wszystkie zwierzaki namoczoną jedzą Embarassed

(oprócz kota) Laughing

-tak najlepiej smakuje... Tylko jak mnie tu dobre dusze forumowe nakierowały-nie nalezy zalewac wrzątkiem, co by wszystkich dobroczynnych składników nie zabijac-tylko woda troche chłodniejsza-więc ja mieszam wrzatek z zimną...

blue.berry

alez logistyka wyprawowa! Askar jak Manga - zanim dotarł do celu poznał z pół forum ddb; ) wielkie i cieple usciski dla wszystkich aniołów i anielic, tych wytatuowanych i tych nie : )))

Kasiu - czy jest jakas mozliwosc zeby jakis wet obejrzal te jego biedne uszy?