Bordoże Forum

Vigen

To że są typowi pseudohodowcy, którym "pies dopadł sukę" to niestety smutna prawda, która była, jest i pewnie będzie. Najgorszym jest to że są nie wiele lepsi od nich (albo wcale nie lepsi) "hodowcy" zrzeszeni w ZK, posiadający przydomek i niejednokrotnie reklamowani na stronach oddziałów.
Ci ludzie mówią o sobie dumnie "jestem hodowcą", a jednocześnie psują rasę i przynoszą złą sławę tym, którzy naprawdę wkładają w to serce. Takich ludzi należy poprostu się pozbyć z własnego grona i wykluczyć z szeregów prawdziwych hodowców i miłośników rasy, bo jak widać na Związek Kynologiczny nie ma co liczyć.
Jeśli kiedyś do tego dojdzie, choć czas pokazuje, że to bardzo trudne, to może miłośnicy naprawdę zauważą, że zrobili kawał dobraj roboty i zasiądą przy wspólnym piwku.

Jeśli mnie pamięć nie zawodzi (a raczej nie) to mieliśmy na tym forum omówiony na wszystkie możliwe strony przykład podobny do tego, który był przyczyną słynnej ostatnio "duńskiej afery", tylko że tam chodziło o Holandię. Celowo nie podaję linku, bo nie chodzi o kolejną wojnę ale pewnien aspekt sprawy - o dziwo znalazła się całą masa obrońców, nie mających żadnych argumentów więc atakujących po kolei każdego, komu opisana sytuacja się nie podobała. Czy ktokolwiek z nich popatrzył na główny problem tej sprawy czyli psa, czy wykorzystano to do kolejnej bitwy wrogich w stosunku do siebie obozów?

Potem dziwimy się, że na forum dochodzi do spięć.....

Ewa

arwe co do tych burków jedzących suchy chleb to ja bym taka pewna nie była moja babcia ma dwa małe kundelki i chlebek to je raczej w ząbki kole a na przykład moja goldenka go uwielbia i dostaje jako nagrodę

Benia

Ewa mam wrażenie, że Artur napisał to w przenośni..., ponieważ nasz bordoś też uwielbia chleb. Nie chodzi o obrażanie kundelków, czy ich właścicieli, tylko o wyeksponowanie specyficznych potrzeb bordogów.

Ula K

Ulcia , przeczytalam historie tego bordosia i z ludzmi , ktorzy doprowadzili do takiego stanu psiaka to nie chcilalabym siedziec przy jednym ognisku , za nerwowa jestem .

joanna_zaj

Artur
Po dzisiejszym spotkaniu na "wysokim szczeblu"w Łodzi obylo sie bez bicia i nieprzyjemnych slow z p.S..........Poprostu mijalismy sie jakbysmy sie zupelnie nie znali.
Rimma robila fotki wszystkim suczkom,ale mam nadzieje,ze mojej jednak nie. Question

.

Nie czepiam sie do nikogo,bo stwierdzilam,ze i tak jestem najgorsza,ale musze w tym miejscu powiedziec,ze nie przystoi robic zdjecia psom w czasie ich oceny.Chodzenie po ringu z aparatem przed ustawieniem lokat jest nie na miejscu.P.Rimmo ma Pani szczescie,ze nie trafila Pani na sedziego,ktory Pani jeszcze nie wyrzucil z ringu.Ale do czasu Wink

marekb

Zgadzam się z Joanną.
Mnie też wkurzało jak ktoś "lata" z aparatem po ringu w trakcie oceny.
Uważam ze jest to bardzo niegrzeczne. Zresztą osoby, które stały obok mnie
wyrażały podobne zdanie. Na żadnym innym ringu nie widziałem podobnych sytuacji.

Vigen

Dla mnie to też takie mało kulturalne, bo niby z jakiej racji jedna osoba może a druga nie?
Jakby tak każdy kto chce sobie biegał w trakcie oceny i pstrykał fotki to wyglądało by to conajmniej śmiesznie.

Pytanie jest znowu proste - Dlaczego sędzia (czy choćby ktoklwiek z organizatorów obecnych przy ringu) nie poprosi takiej osoby o jego opuszczenie ?

Ula K

Czasami takie osoby sa wypraszane z ringu w momencie kiedy trwa ocena .Czas na fotki to albo robienie ich poza ringiem albo wtedy kiedy ustawiona jest stawka .Sedziowie sami daja wtedy pare chwil tym wszystkim , ktorzy chca zrobic zdjecia .

haker11

tego typu kłótnie są co najmniej żałosne... to tylko glupie zdjęcie i każdy chyba pies w rzeczywistości wygląda o niebo lepiej!wiec nie ma co się kłócić!
pozdrawiam z Apiskiem