|
Bordoże Forum Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
haker11
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Złotniki
|
Wysłany: Wto 22:16, 04 Maj 2010 Temat postu: DDB w brudnym kojcu,bez wody... |
|
|
Dzisiaj dostałam wiadomość z prośbą o pomoc dla psa ddb. Pies siedzi w kojcu,bez wody,kojec ponoć nie sprzątany od dłuższego czasu. karmią go jacyś ludzie,którzy myślą,że to amstaff i boją się do niego wejść.Kolega osoby,która do mnie napisała weszła do niego,nakarmiła i wygłaskała.Pies nie wykazuje agresji.
Wiem,że z kasa krucho u nas ale jeżeli właściciel by go oddał to chyba powinniśmy sie nim zająć...
Dla zainteresowanych na PW moge podac telefon do tej dziewczyny oraz podać gdzie pies mniej więcej się znajduje.
zdjęcia:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hera
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 23:01, 04 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
k......rwa rece opadaja. I po co takie debile biorą-kupują psa!!!!!!!!
Jaki w tym sens? Po to żeby głodzić i trzymać w zamknieciu , na uwięzi psa? Szczególnie Dogue de Boredeaux.!!!!!!!!!!!!!!!
Prosze o wypowiedź, innych forumowiczów , czy możemy - chcemy psu pomóc , czy odpuszczamy
Cholera , co któryś sk....yn w imie czego psu - najlepszemu przyjacielowi człowieka gotuje taki los?
Powinno się własnie takich włascicieli potraktować dokładnie tak samo , jak oni traktuja swoje zwierzeta. Bez taryfy ulgowej!
Brak mi juz sił i wiary w człowieka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hera dnia Wto 23:06, 04 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vigen
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 23:44, 04 Maj 2010 Temat postu: Re: DDB w brudnym kojcu,bez wody... |
|
|
haker11 napisał: | karmią go jacyś ludzie,którzy myślą,że to amstaff i boją się do niego wejść. |
A gdzie jest właściciel tego psa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 1:14, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
no cóż... tym razem "mój" teren - wiem dokładnie gdzie. Jestem w kontakcie z dziewczyną, rozmawiałam z nią telefonicznie. Czekam na sygnał od niej - pojadę psa zobaczyć.
Jak komuś tym razem nie sypnę z garści, to będzie cud
Dajcie Ludzie sygnał, co Wy myślicie o całej sprawie?
Ja nie wiem, co mam zrobić, jak tam pojadę, zobaczę, wykocham...
roztrzaskam się o ten kojec, jak będę musiała go tam tak zostawić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benia
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój
|
Wysłany: Śro 8:33, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Na tę chwilę to nawet pomysłu nie ma co z nim począć...
U Agniesi Maxio, u Beaty siostrzyczki..-nawet nie wiemy, czy nam go oddają...
Miszka-czyli czekamy na Twoją relację z odwiedzin.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blue.berry
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Śro 9:35, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
nie mam wątpliwości żeby psa odebrać - ale ODEBRAĆ a nie odkupić! myślę że jakby były jakieś problemy to można ew. zastanowić się czy nie poprosić o pomoc Emira w celu sprawnie przeprowadzonej interwencji?
pytanie co dalej? jakby siostrzyczki poszły do domu to zwolni się kojec u Beaty (ale czy ona nie ma jakichś rezerwacji, bo u niej ostatnio pełno na maxa?) i zwolnią się też fundusze (co jest równie ważne).
jeśli u Beaty i u Agi nie będzie miejsca to nie wiem za bardzo gdzie ew. można by było psa umieścić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
haker11
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Złotniki
|
Wysłany: Śro 9:49, 05 Maj 2010 Temat postu: Re: DDB w brudnym kojcu,bez wody... |
|
|
Vigen napisał: | haker11 napisał: | karmią go jacyś ludzie,którzy myślą,że to amstaff i boją się do niego wejść. |
A gdzie jest właściciel tego psa? |
Niewiem gdzie jest właściciel,w każdym razie psem się nie zajmuje.Z tego co wiem to pies jest na terenie jakiejś firmy i karmia go pracownicy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 11:11, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Hakerku - pracownicy tak go karmią jak go poją. Czyli wcale. Mówiono mi, że wokół, w kojcu poprzewracane i puste wiadra. Nosili psu wodę kilka razy, zanim się dobrze napił .
ja, jak juz pojadę i zobaczę co jest tam, na miejscu, pogadam jeszcze ze SdZ w Lublinie. Może pomogą znaleźć dom tymczasowy w Lublinie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vigen
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 11:38, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
W takim wypadku gdzie pies nie ma właściciela a od błąkającego się po ulicach różni się tylko tym, że ktoś mu dał jakieś tam (byle jakie) schronienie to trzeba go po prostu odebrać.
Czy oni nie chcą go oddać czy chcą za niego kasę - jak to jest? Bo jakoś nie bardzo rozumiem o jaki wykup może chodzić gdy pies nie ma właściciela lub ten kompletnie się nim nie zajmuje.
Przychylam się do blue.berry moim zdaniem albo po dobroci albo przy pomocy organizacji mających statutowe uprawnienia.
No i oczywiście jeśli to "bezpański" pies to nie ma nad czym dywagować czy mu pomóc czy też nie - po prostu trzeba to zrobić.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vigen dnia Śro 11:39, 05 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 11:54, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Vigen - sprawa jest taka, że jeszcze nic nie wiadomo - ani czy "właściciel" zechce go oddać, ani czy sprzedać. Poproszono mnie, żebym pojechała, zobaczyła w jakim jest stanie ( po zdjęciach mogę się domyślić ). Ponoć da się do niego wejść - więc wejdę, raczej mnie nie zje. Tym ludziom zależało, żeby go absolutnie nie wyprowadzić z kojca - nie wiem dlaczego, czy ze wstydu, czy coś jest na rzeczy. Ja spróbuję go jednak wyprowadzić. I może uda mi się porozmawiać z właścicielem i zobaczymy, na czym stoimy.
Czekam na sygnał od dziewczyny, kiedy będziemy jechać - napewno w tym tygodniu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez misza dnia Śro 11:55, 05 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blue.berry
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Śro 11:56, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
USTAWA O OCHRONIE ZWIERZĄT
Art. 9
9.1. Kto utrzymuje zwierzę domowe, ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące je przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi, z dostępem do światła dziennego, umożliwiające swobodną zmianę pozycji ciała, odpowiednią karmę i stały dostęp do wody.
8.2 Uwięź, na której jest trzymane zwierzę, nie może powodować u niego urazów ani cierpień oraz musi mu zapewnić możliwość niezbędnego ruchu.
pod tym linkiem (na dole strony) minimalne warunki przestrzenne i niezbędne wyposażenie miejsca utrzymania psa
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 11:58, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki, to się napewno przyda. Wydrukuję to sobie i będę ze sobą miała. Jak będziemy juz tam jechać, to sprawę naświetlę w SdZ, może ktoś jeszcze się z nami w tę podróż wybierze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KAROLKA
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 629
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
Wysłany: Czw 10:53, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
i cio tam u chłopaka?????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw 11:01, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Karola, no jeszcze nie wiem. Może jutro uda się tam pojechać z Dziewczyną, która nadała temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Inez de Villaro
Moderator
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 2003
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Czw 17:15, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
To do mnie dzwoniła dziewczyna, która zobaczyła tego psa. Ona tam jeździ na szkolenia, więc nie chce robić zadymy. Poprosiła o kontakt do kogoś z okolicy- przekazałam info Miszce.
Powiedziałam dziewczynie, że takich okolicznościach, kiedy pies nie ma wody , jedzenia, PEWNIE NIE MA TEZ SZCZEPIEŃ, mozna zawiadomic fundacje , TOZ, Straz dla Zwierząt i oni mogą psa z takich warunków odebrać. Ta dziewczyna nie chce jednak sama tego zrobić, bo sie boi, bo tam jeździ itp....stwierdziła tez, że jesli zainteresuje sprawą straz miejska to psa zabiorą do mordowni w Zamościu (ponoć dramat!!)
Psa dostał facet od jakichs znajomych. To jest takie miejsce jak zajazd czy pensjonat, sa tam inne zwierzeta...wyglada to tak, że właścicielowi znajomi stale podrzucaja niechciane stworzenia, ponoc sa tam też dwa koty rosyjskie i inne zwierzeta.
Misza, sprawdź czy pies nie ma tatuażu???
Tylko nawet jak właściciel zgodzi sie po dobroci oddac psa- a mysle, że się zgodzi, bo nawet nie wie , co to za rasa pewnie- kolejny podrzutek- to dokąd go zabierzemy???
Nie chciałabym, żeby u mnie siedział kolejny pies, bo to chyba też za daleko od centrum i jak widać u nas trudno znaleźć dom dużemu psu- dobry dom...nie na łańcuch...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Inez de Villaro dnia Czw 17:16, 06 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|