Bordoże Forum

Martitka

Od poltorej miesiaca mamy malego Bordoga, ktora ma teraz niecale 3,5 miesiaca..
Kupilismy ja jak byla chora, ale teraz po paru wizytach u weteryniarza wyzdrowiala.
Problem tkwi... w gryzieniu nas!! Gryzie po rekach, nogach, nie da sie jej poglaskac.. no chyba ze jak spi, albo po 5 minutach od obudzenia.
Tlumaczymy, krzyczymy, nawet juz zaczelismy delikatnie klepac juz po pupce, nic nie daje!!
Czy Wy tez tak mieliscie? Czy to jest normalne, ze szczeniaki tak gryza?
Zaznaczam, ze to gryzienie juz naprawde boli, a my jestesmy w rozsypce. Sad

IzaCh

Spróbujcie ja odsyłać na jej miejsce jak tylko Was złapie. A jak bedzie zaczepiać to ignorować i odsyłać. A gdy tylko uda się , że Was nie złapie ząbkami to NAGRODA. Może też warto mieć przy sobie jakąś zabawkę i jak złapie za rękę to dać komendę NIE WOLNO i podać zabawkę. Powodzenia.

Martitka

Ale tak wlasnie robimy, odsylamy na jej miejsce, ale kloci sie strasznie, przynajmniej ze mna, bo mojego chlopaka to jeszcze slucha. Ale nie jezeli chodzi o gryzienie. I tlumaczymy trzymajac zabawki, ze sa do gryzienie, a reka do glaskania.

IzaCh

No to trzeba cierpliwości w szkoleniu i czasu. 3,5 m-ca to jeszcze psie dziecko i wszystkiego musi sie nauczyć. Ja miałam problem z nadmierna radością psa jak wchodziłam do domu. Któregoś dnia nie mogłam wejść do mieszkania, bo gdy ja otwierałam drzwi to pies z radości skakał na drzwi i mi je zamykał. Moja metoda oduczenia skakania była taka, że jak pies z radości chciał skoczyć, odsuwałam się , kazałam mu usiąść i wtedy dopiero go głaskałam. Pomogło. Powodzenia,

Benia

Nie dyskutujemy, nie tłumaczymy, tylko krzyczymy FEEEEEE(alternatywnie NIE, albo NIE WOLNO). Jeśli napiera i podgryza -podczas FEE dotykamy dwoma palcami boku(taki kuksaniec-aby odwrócić uwagę) i odsuwamy od siebie psa tysiąc razy jeśli trzeba. Jeśli jest już nakręcony wraz ze słowem FE bierzemy pod pachę i izolujemy na kilka minut(w łazience, kuchni, czy pokoju) aż się wyciszy. Potem wypuszczamy i....nauka zaczyna się od początku.
NIE łapiemy za skórę, NIE przewracamy na plecy-bo to go tylko rozjuszy do zabawy, NIE dociskamy do podłoża.

Nie bawimy się z psem rękoma-jeśli się bawimy-najpierw do ręki bierzemy zabawkę-najlepiej pluszak-bo fajnie wchodzi w mordkę. Za każdym razem kiedy próbuje łapać rękę/nogę ładujemy w pyszczydło pluszaka.

Uczymy komendy siad/na miejsce-nauczy się bezproblemowo-za łapówkę-będzie można komendami odwracać uwagę od gryzienia.

Martitka

Kilka razy zlapalam ja za skore,tak jak to robi matka kiedy sa male, myslalam, ze poskutkuje. Teraz bede wiedziala, zeby tego nie robic. Uwierzcie mi, to taki maly diabelek... Jak sie zlosci to lepiej nie podchodzic, ale sie nie dam Smile

oczywiscie bedziemy probowac dalej. Dzieki za odpowiedzi. A czy Wy tez mieliscie taki problem?

Benia

Każdy mój szczeniak- nie ważne jakiej narodowości zachowywał się podobnie więc się nie martw-musisz wychować-później będzie z górki.

FB

Witaj!

U szczeniaków to raczej norma. Uczą się w ten sposób siły nacisku i reakcji otoczenia. Zaniedbanie w pierwszych miesiącach może doprowadzić do niechcianych mocnych ugryzień w wieku dorosłym. Treserzy stosują kilkustopniową skalę siły ugryzienia. W treningu podczas „ataku” pupila na nasze ręce- piszczymy ( tak jak robi to szczeniak w czasie harców ze swoim rodzeństwem) lub krzyczymy ałaa już przy najmniejszym uszczypnięciu. Dzięki takiemu postępowaniu wyrobimy w szczeniaku nawyk niezaciskania ząbków na ciele człowieka w późniejszym czasie nawet w sytuacjach stresowych. Oczywiście należy również zaprzestać po ukąszeniu zabawy z naszym psiakiem, tak aby skojarzył, że podgryzanie nie służy niczemu dobremu i izoluje go od właściciela. W zabawie unikamy również ręki, jako atrybutu do gryzienia ( od tego są zabawki). Popracujcie również w czasie karmienia, wkładając ręce do miski w czasie spożywania posiłku przez Waszego pupila ( w ręce można trzymać smakołyk, który przekona bordoga, że trzeba o nią dbać Smile

.
My walczyliśmy cały miesiąc Smile

.

Powodzenia!

Martitka

Nasza mala jak gryzla, tak gryzie dalej. Na dodatek chrapie, czy one wszystkie chrapia? Jest kochana, ale musimy malowac sciany, i zmieniac dywan na schodach hehe.

IzaCh

Jesli chodzi o chrapanie to Bordosie potrafią chrapać Smile

Z malowaniem i wymianą dywanów to ja bym się wstrzymała aż mała podrośnie i zmądrzeje (bedą mniejsze koszty) A może spróbujcie miejsca gdzie gryzie posmarować rozmąconym białkiem z jajka zmieszanym z jakąś ostrą przyprawą. NIe będzie widać a i suni nie zaszkodzi a jest szansa że nie zasmakuje i zniechęci się do obgryzania tego miejsca. Powodzenia w dalszym szkoleniu i DUŻO cierpliwości Smile

Inez de Villaro

Jeśli gryzie ściany, to może świadczyć o niedoborach minerałów czy czegoś tam w organizmie, u nas ustąpiło po podaniu odpowiednich preparatów.