|
Bordoże Forum Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yasieq
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Sob 10:20, 12 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
No to mi kamień z serca spadł Zdjęcia zamieszczę, jak się tylko "oswoję" z tym forum. Na razie walczę z zamieszczeniem avataru i ... sami wiecie.
W każdym razie dziękuje tymczasem za miłe przyjęcie i pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agniechus
Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Taastrup-Dania
|
Wysłany: Sob 1:46, 07 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Witam
My jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami naszego Bruncia od 1,5 roku. W naszym domu od zawsze toważyszyły nam pieski od kundelków po pekińczyka i skończywszy na bordosiu (niezła odmiana ).
Mamy w domu małego szkraba, mówie teraz o naszym synku ktory obecnie ma 3 latka i psa wybieraliśmy głównie pod względem charakteru który będzie kochał dzieciaczki. Juz od dawna czytalismy dużo o tej rasie i to był strzał w 10!! Bordośki to najukochańsze pieski na świecie. Oczywiście każdy kochający właścieciel powie tak o swoim piesku ze cudowny, wspaniały, kochany etc. Jestem "psiarą" kochałam wszystkie swoje pupilki ale Bruno jest wyjątkowy
Nasz syn nie ma większego przyjaciela i obrońcy niż Bruno.
Kiedy był jeszcze mniejszy i zdarzało mu sie popłakiwać w nocy, zawsze Brunuś był przedemna w jego łóżeczku, lizał po buźce i przytulał się. Na ogród mój syn też sam nie może wyjść bo Bruno mu nie pozwoli, zawsze jest z nim, gra w piłke, kopie dziury w piaskownicy a nawet ciągnie sanki zimą. Nie moglibyśmy wymarzyć sobie lepszego pieska.
Bardzo szybko się uczy.
Traktuje wszystkich gości jak swoich największym przyjaciół ale jeśli ktoś nie wzbudza jego zaufania potrafi nawet zaszczekać i pomruczeć potem wystarczy tylko chwila zabawy, jakaś kiełbaska i przyjaciele do końca życia
Niestety ostatnio okazało się, że nasze szczęście ma alergie na kurz i zaczynamy właśnie terapie, mamy nadzieje, że wszystko będzie ok.
Teraz staramy się o drugiego dzidziusia i zastanawiamy się jak to będzie.
Jedno jest pewne, elektroniczna niania jest nam niepotrzebna
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kantokers
Zaufany Bordomaniak
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 17:27, 25 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Nie ma to jak bordoś niewinnie wchodzący na sofę (na której siedzi pancia i pisze magisterkę), siadający na jej skrawku, patrzący z uwagą na to co pancia robi, żeby zaraz potem stwierdzić, że nie robi nic takiego co byłoby przeszkodą dla jego komfortowego wypoczynku na tejże sofie.
No i pancia ma wybór: albo siedzieć na skrawku sofy, albo poszukać sobie innej miejscówki:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 2:36, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
No i nie ma to, jak własny pies próbuje poczytać z nami gazetę. Czyta intensywnie i w skupieniu - w życiu nie widziałam tak rozdrobnionego w sekundę papieru
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yasieq
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Pon 10:21, 26 Kwi 2010 Temat postu: A mój Beaufort nic tylko śpi |
|
|
W ubiegłą środę skończył roczek
Jego ulubionym zajęciem jest drzemka. A jeszcze lepiej dwie drzemki.
Owszem, ożywia się kiedy ktoś do domu wraca, albo zauważy coś ciekawego na spacerze. Ale drzemka - ponad wszystko. W domu jest prawie niezauważalny.
Tak to ma wyglądać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karinaskrzypek
Dołączył: 07 Mar 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:31, 07 Mar 2011 Temat postu: Luna |
|
|
Witam wszystkich serdecznie. Jestem tu nowa tak wiec najpierw sie przedstawie. Nazywam sie Karina i od 4 tygodni jestem szczesliwym wlascicielem suni. Nazywa sie Luna, prawdziwy skarb, szczegoelnie kiedy spi. Jak nie spi to szuka zaczepek, prubuje swoich sil i sprawdza na ile jej pozwolimy. Troche sie martwie bo nie chce jesc i na dworze nie zawsze ma ochote na spacer, tylko siku i biegiem do domu. Jest to normalne? ... O psika sie obudzila trzeba isc siusiac.
Pozdrowienia od nas dla was
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kami
Bordomaniak
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okol W-wy
|
Wysłany: Wto 9:44, 08 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
W związku z tym, ze mam malucha na podobnym etapie - postaram się częściowo pomóc
Jeśli chodzi o próbowanie sił pomiędzy okresami snu- jest to bardziej na tym etapie rozwoju tzw "okres aktywności" a Wy musicie zadbać, żeby aktywność nie odbywała się poprzez podgryzanie Waszych rąk czy wiszenie na swetrach i nogawkach...w związku z tym, że mam w domu małe dziecko i aktywność była skupiona głównie na nim--była to dla mnie ważna sprawa.
Zawsze kiedy mała zaczyna szarpanie i podgryzanie Was przekierujcie uwagę na zabawkę- tzn bawcie się z nią jak najbardziej ale przy pomocy jej zabawek a nie Waszych ubrań czy rąk- nasza mała złapała to bardzo szybko i teraz kiedy chce sie pobawić z córeczką biegnie z zabawką w pysiu..., są dwie szkoły na temat pozwalania psu na gryzienie rąk - ja nie pozwalam zdecydowanie....
No i pamiętajcie, ze zabawki psu nudzą się bardzo szybko..., chowajcie więc kolejno zabawki i oddawajcie maluszkowi po kilku dniach , żeby znowu wydawały się nowe i warte zainteresowania....
Co do grymaszenia----to do bardziej doświadczonych bordomaniaków..., ja po prostu dosmaczam suchą karmę na milion sposobów.
Jeśli chodzi o natychmiastowe wracanie do domu "po siusiu" psiak na razie dopiero wykształca poczucie pewności siebie i poczucie bezpieczeństwa a jak widać w domku czuje się najbezpieczniej----spróbujcie odczarować strraszne spacery jak najwięcej bawiąc się z maluchem na zewnątrz nie tylko w domu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vigen
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 13:32, 08 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Bordogi bardzo często są niejadkami, zwłaszcza te młode. Niestety (a może i "stety" - kwestia spojrzenia na sprawę ) najlepszą zachętą do jedzenia jest... drugi pies - czyli konkurencja.
Moja pierwsza bordożka - Dora od zawsze była niejadkiem. Wciśnięcie w nią suchej karmy graniczyło z cudem, dosmaczanie OK, pod warunkiem że więcej "dosmaczacza" niż karmy i ten "dosmaczacz" ciągle inny.
Żadne metody typu "zabierz psu miskę jak nie je" nie skutkowały bo w takiej sytuacji ona mogła nie jeść nic przez dwa i trzy dni.
W efekcie miała zawsze wystawioną miskę w której była dzienna dawka karmy (dosmaczona oczywiście) i jakoś przez cały dzień ze 3/4 dawki (czasem nawet całą) zjadła.
Z drugiej strony teraz Mocca (niespełna 6 miesięczny szczeniak), zjada pełną porcję na zawołanie. Ale... w tym samym czasie "niejadek" robi to samo.
Powiem szczerze, że szukałem różnych dróg by Dora zechciała jeść i żadnej sensownej znaleźć mi się nie udało. W końcu wydoroślała i jakoś z powodu tego nie jedzenia nic strasznego się nie stało.
Zrób raz na jakiś czas psu morfologię krwi żeby zobaczyć czy nie łapie jakichś niedoborów, które w razie co trzeba odpowiednio uzupełnić, a tak staraj się by jakoś tam zechciała codziennie zjeść przynajmniej więcej niż połowę dawki. Jeśli to "niejadek z krwi i kości" to moim skromnym zdaniem i tak nic tego nie zmieni - przynajmniej przez jeszcze jakiś czas.
Nie daj się zwieść na gotowane jedzenie - za jakiś czas i to się znudzi a ty będziesz urobiona w garach po uszy. Do tego tym sposobem dużo łatwiej o błędy w żywieniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
edyta05
Bordomaniak
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Wto 16:45, 08 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
U mnie "konkurencja" nie działa, jest "pies ogrodnika" czyli pilnowanie michy czyli póki jednego nie wypchne za drzwi drugi nic nie zje. U mnie tragedia z tym jedzeniem... tak całe psie życie (suki i jeje synka)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
moniaa7
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 18:41, 08 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Widzicie a mnie Boni od małego szczyla zjada całe swoje porcje odrazu,miska nie stoi nawet 5 minut i nie musze jej dosmaczać:)taki jamochłon z niej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jagna
Zaufany Bordomaniak
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 23:38, 19 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich ) Mam 7 letnię Bordożkę o imieniu Lawina. Zgodnie ze swoim imieniem jest leniwa do momentu kiedy się poruszy To co na drodze jej przeszkadza, zawsze należy już do niej. Pochłania zawartość miski błyskawicznie, w dzieciństwie przeczytała kilka książek, śpi w łóżku z głową na podusi, uwielbia się przytulać, do perfekcji opanowała siedzenie na krześle, potrafi wypić herbatę ze szklanki. Słowem jest nieprzewidywalna w swojej nieprzewidywalności i cudowna w swoim szaleństwie!!! No i ten wyraz mordki kiedy się Ją zawoła - "No co chcesz, nie widzisz że jestem zajęta nicnierobieniem"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marbe
Bordomaniak
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:20, 20 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Avatar jest, znakomitym dowodem ekwilibrystyki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piotrus1384
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 0:11, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
angsaa
Dołączył: 22 Cze 2012
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:30, 04 Lut 2013 Temat postu: Brak apetytu u bordosia a przy tym niedowaga |
|
|
Witajcie, jesteśmy nowi na forum Zaczynając temat napisze co nie co o nas Nazywam sie Angela i jestem szczęśliwym posiadaczem doga de bordeaux od nie spełna roku. Cato bo tak sie wabi nasz okruszek jest szczęśliwym psiakiem w miare zdrowym, uwielbiającym spacery i zabawy. Martwi mnie jedno jest strasznym niejadkiem a co przytym idzie ma figure wyścigową i jak dla mnie straszną nie dowage. Kupuje mu karme ROYAL GIGANT dla juniora i ROYAL ENERGY ale z łaską zjada max pol miski dziennie próbowałam już wszystkiego, zasmaczałam mu karme serkami, jogurtami, rosołkiem jeden dzien jadl na drugi juz byl znudzony i nawet nie podchodził. Gotowałam mu rowniez miesko z ryzem, makaronem po tym zas ma biegunke. Sama juz nie wiem co mam zrobic, prosze pomozcie moze Wy macie jakies sprawdzone sposoby zeby zwabic swoje pociechy do michy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mptoyo
Zaufany Bordomaniak
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa-Zacisze
|
Wysłany: Pon 22:40, 04 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Hej!
Bordosie w większości są niejadkami i to nic dziwnego ... znam bordosiową którą karmiono łyżką ... inne metody nie pomagały aż została z panciem w wakacje na 3 tygodnie ... od tego czasu żadnego problemu z jedzeniem - przez pierwsze 3 dni wszystko było be ... przez nastepne karmiłem łosioła i drugiego psa a ona nie dostawała ... miała wodę i mogła jeść trawę do woli ... po 6 dniach załapała że żartów nie ma - to było 2 lata temu ... psiaki mają w miskach zawsze coś suchego - ale na wieczorną wołowinkę z marchewką i makaronikiem czekają ze zniecierpliwieniem. aha ... od dwóch lat moja zona nie karmi psów! a no i przed kolacją godzinka na dworze - pogoda bez znaczenia - mają ocieplany kojec a po kolacji od razu do jadalni i spać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|