 |
Bordoże Forum Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wilcza
Dołączył: 25 Lis 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:44, 25 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
ja się tak wtrącę, nowa jestem i nie zjedzcie mnie od razu
a więc...odnośnie zostawiania psa samego, pewnie że nie jest argumentem to, że inni zostawiają swoje czworonogi na 8-10h dziennie, ale tak statystycznie rzecz ujmując to chyba więcej jest jednak psiarzy którzy zostawiają swoje pociechy właśnie na te 8h dziennie...no takie jest życie, że żeby ta wielgachnia, zafafluniona paszcza miała co wcinać (a przy okazji my także, no i jeszcze jakiś dach nad głową ) trzeba chodzić do pracy. i z reguły na te 8h. Szczęśliwi ci którzy nie muszą
Jednak, w pierwszych miesiącach, a juz napewno tygodniach, należałoby wykombinować aby z pesem zostawać w domu jak najdłużej i stopniowo pokazywać mu (począwszy np od 5-10 min) że pancio nie zginął śmiercią tragiczną i pies sam nie zostanie na zawsze. i tu chyba bez urlopu (krótszego, jesli jest np ktoś z rodziny, np. wspaniała teściowa, która będzie chciała posiedzieć z wymoczkiem do naszego powrotu; a dłuższego jeśli takiej teściowej nie mamy )
Cały czas mówię o zostawianiu psa w mieszkaniu. Na zew. ja bym nie zostawiła na pewno.
i teraz coś za co mogę zostać żywcem pochowana tutaj...ale bez urazy dla miłośników ddb!! każdy (jak poprzednik już zauważył) dla swojego wybranka chciałby nieba uchylić. Oczywiście rasa ddb jest najcudowniejszą, jedyną i wyjątkową bo ...(wstawcie swoje argumenty)... Ja miałam tak samo z moim boxerem i chyba do tej pory tak mam, że uważam boxy za absolutnie wyjątkową rasę, człowieczą bardziej niz nie jeden człowiek, potrzebującą tak strasznie dużo miłości, że czasem z piersi ona wyskakuje samoistnie. Pamietajmy jednak, że to zwierze, może nie dzikie, ale swój spokój też chce mieć. Tęskni? OK, świat się nie zawali, a odpowiednim przyzwyczajaniem i 'odkupieniem winy' za to zostawianie samego można naprawdę żyć w zgodzie i ze sobą i pozwolić by pies również żył w zgodzie ze sobą.
Ktoś wcześniej napisał, że psy nie spełniaja juz swej pierwotnej roli, stały się maskotką dla nas ludzi - fakt. ale my dla niech tez możemy być maskotką. kwestia tylko jakie granice nałożymy.
Wtrącę tylko jeszcze swoją sprawkę - też jestm wielbicielką molosów i już kilka lat noszę się z zamiarem adopcji szczylka. Ale ciągle wątpliwości, ciągle te same pytania. wszystkie poruszane powyzej kwestie niby wyjaśnione, ale w rzeczywistości czekające na rozwiązanie ich w praktyce, inaczej się chyba nie da. Trzeba miec tylko w świadomości że:
a) małolat MOŻE sikać gdzie popadnie i po nowej podłodze!
b) z nudów MOŻE rozwalić pół chałupy i będziemy mieszkać jak w chlewiku, wstyd gości zaprosić...
c) rano, kiedy moglibyśmy pochrapać jeszcze na drugim boku TRZEBA fąfla wyprowadzić na dłuższy i męczący spacer co by pkt a) i b) był mniej prawdopodobny)
d) na piwo z chłopakami tuż po pracy też NIE pójdziemy no bo 'dziecko' w domu
e) wichura, śnieżyca, mróz -80 a ty i tak MUSISZ wcisnąć buty, psu oczywiście ;D, na nogi i z nim wyjść
f) choroby...jak u dzicka, mogą być regularne, a może ich w ogóle nie być. Za chorobami idzie kasa....
g) ...ktoś cos doda jescze? ...
pozdr wszystkich cieplutko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benia
Bordomaniak z sercem

Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój
|
Wysłany: Pią 20:47, 25 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ja już po kolacji -więcej nie dam rady zjeść
Witaj na forum-jak się domyślam z opisu jesteś bokseromaniaczką? Dużo nas tu byłych posiadaczy bokserów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wilcza
Dołączył: 25 Lis 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:57, 25 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
hej
boxeromaniaczką może aż nie, ale ogromny sentyment do nich mam. zawsze mi się do nich paszcza szczerzy jak widzę jakiegos na ulicy, a jak jego pancio nie mówi do niego "kochany dziubulku, ptasiuku, fafluniku, cipulku itd, to twierdzę, że jest złym panciem dla boxera
ale nie chciałabym mieć znowu boxa...to są starszne kanapowce, jak się zniknie im z oczu to łolabogowie....wyją jak wilki do księżyca.
szczerze to myślę nad ddb i cc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benia
Bordomaniak z sercem

Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój
|
Wysłany: Pią 21:06, 25 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ja mam wręcz odwrotnie doświadczenia
Moje bokserki na kanapę nie miały czasu wchodzić, były w ruchu non stop. Aby je zmęczyć- trzeba się było sporo samemu namęczyć -stąd wybór padł na bordoga-kanapowca.
Te śpią prawie naokrętkę-problemu z samoistnym zmęczeniem brak(no może trochę-ale bez porównania)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wilcza
Dołączył: 25 Lis 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:11, 25 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
hahaha, to faktycznie
to ja bym teraz chciała właśnie nie-kanapowca, żebym mogła zabrać go wszędzie, bieganie, rower, stajnia, no taki towarzysz, choć nie jakoś strasznie ruchliwy...hm...ale czy w takim razie ddb jest nim??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benia
Bordomaniak z sercem

Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój
|
Wysłany: Pią 22:53, 25 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Podejrzewam, że ddb nie spełni Twoich oczekiwań. Zdarzają się owszem psy dość ruchliwe ,ale i do takich musisz mieć szczęście.
Nie wyobrażam sobie również zmuszać bordoga do ruchu (przy rowerze, albo biegać z bordogiem).
Musiałby mieć naprawdę zdrowe stawy-czyli bez dysplazji biodrowej i łokciowej, aby takie sporty nie zakończyły się zwyrodnieniami.
Bordog powinien być w doskonałej kondycji(zdrowy, czy dysplastyczny)-ale to on wyznacza ile może przebiec(przekłusować, bo tak najlepiej chroni swoje biodra i łokcie i buduje mięśnie).
Przy ruchu jednostajnym na bieżni, dostosowującym prędkość do kłusu, przy dysplastycznym psie -nie jest wskazana jednorazowa sesja dłuższa niż 15 minut(a to i tak po kilkutygodniowym przygotowaniu)-to tak w kwestii biegania z psem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Benia dnia Pią 22:55, 25 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Inez de Villaro
Moderator
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 2003
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Sob 0:57, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Bordogi to krótkodystansowce, absolutnie nie nadają sie do wielokilometrowych spacerów na rowerze- no chyba że w przyczepce. Mój rudy szalał przez trzy-cztery lata...teraz woli niezbyt długi spacer i to wolnym tempem, a jak nie ma ochoty iśc dalej to stanie wpół drogi i zawraca do domu. Leń jeden. Ale trudno wymagać od takiej rasy przy takiej masie szczególnej sprawności fizycznej. Chociaz, tak ,jak napisałam na krótkim dystansie kota nadal dopada. Niestety
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wilcza
Dołączył: 25 Lis 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:11, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
wiem właśnie. i tak ma chyba większość molosowatych. nie wyobrażam sobie też przymuszać psiura do wysiłku, poza tym to są takie charakterki (w większości), że wypną się tyłkiem i po prostu się nie ruszą dalej w głębokim poważaniu będa miały cały świat
uwielbiam fafle, im więcej tym wspaniaaaaalej ale też im więcej tym krótszy dystans z nim przejdę i tym większy leń. Nie chodzi mi też o zwierza, który będzie miał full energii i to on mnie na siłę będzie przeciągał po okolicznych polach i lasach, albo między pokojami
Stąd też moje upodobanie do cane corso, one są tak w połowie 'drogi', ale wiadomo, zależy na jakiego się trafi, a największą pewność ma się u hodowcy, który dobrze zna dziadków i rodziców malca. A ja wolę adopcję
@Franc, jak decyzje odnośnie posiadania psiaka? dalej dylematy i wątpliwości??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
izabellsm
Dołączył: 05 Paź 2011
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkopolska(Wągrowiec)
|
Wysłany: Wto 12:11, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Mam porównanie ponieważ miałam boksera przez 14 lat a teraz mam kanapowca :)Zachowanie boksera mozna porównac do kozłującej piłki -góra ,dół ,góra,dół a Libra jest najszczesliwsza na tapczanie ,spacery owszem codziennie , ale bez zbytniego biegania a jak juz to krótki dystans .Chociaż o dziwo teraz gdy spadl śnieg szalała z synem na sankach wczoraj przez godzinę .Tak, tak dosłowne szaleństwo ,bieganie ,przeracanie .....i po przyjściu do domu głosne chrapanie przez resztę wieczoru. :)Pozdrawiamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sayuri13
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stargard Szczeciński
|
Wysłany: Wto 13:24, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
izabellsm napisał: | (...)teraz gdy spadl śnieg szalała z synem na sankach wczoraj przez godzinę .Tak, tak dosłowne szaleństwo ,bieganie ,przeracanie .....i po przyjściu do domu głosne chrapanie przez resztę wieczoru. :)Pozdrawiamy |
Zazdroszczę Wam śniegu
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
M&M
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Września
|
Wysłany: Śro 11:21, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
witam serdecznie ja też mam podobne pytanie. czy damy rade ze szczeniakiem tej rasy?
mieszkamy w bloku na 65m2, mamy dwójke wspaniałych łobuziaków Marcela (4 lata) i Miłosza(1,5 roku) oraz pieska Snoopy sie wabi i jest buldożkiem francuskim. ja cały czas jestem z dziećmi w domu mąz tylko pracuje gdy wyjeżdżamy psy(w zeszłym roku mieliśmy jeszcze boksera- suczke ale zdechła ze starości) jadą z nami, jesli nie możemy zabrać psa zostawiamy go u moich rodziców na wsi. mieszkamy na 1 piętrze przy bloku jest duże boisko do piłki nożnej i do siatkówki oraz dwie duże łąki a także las gdzie chodzimy na spacery. mamy dużo przestrzeni do spacerowania z dzieciakami a gdy przychodzą ciepłe dni mało jesteśmy w domu. nie wiem czy pies nie zrobiłby krzywdy mojemu najmłodszemu synowi bo ten jest chwilami nieobliczalny potrafił z naszego snoopiego w wigilie słowo " ł ałł a" gdy za ucho go złapał, poza tym pies wręcz daje jeździć na sobie mały wsiada na niego i trzymając za kark lub za uszy udaje że na koniku siedzi my krzyczymy ale on i pies robią swoje jak ruszą do zabaw to ciężko tych 3 łobuzów uspokoić.
myslicie że 4-rty łobuziak lub łobuziara by różnicy nie zrobiły i dalibyśmy rade? co prawda jest to pies większy od boksera.
pozdrawiamy i czekamy na wasze zdanie i opinie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Inez de Villaro
Moderator
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 2003
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Śro 11:32, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ja mogę sie wypowiadać tylko w swoim imieniu, ale raczej nie porywałabym się na szczeniaka ddb w takiej sytuacji. Jest kilka powodów dlaczego tego bym nie zrobiła i postaram sie je wyliczyć:
1. szczeniaczek potrzebuje częstego wynoszenia na dwór z powodu nauki czystości- bałabym się zostawiać dzieci same w domu na ten czas - to są maluchy jeszcze
2. piesek załatwia się w domu- małe dziecko może być narazone na kontakt z odchodami
3. Jak wyjść na spacer z taka gromadą? dwa psy, szalony szczeniak, który nigdy nie jest mały a za chwilę urośnie i osiągnie duże rozmiary, natomiast psychika długo pozostanie na poziomie szczeniaka
4. podrośniety szczeniak o takiej masie może stratować dziecko w zabawie, uszkodzić podczas chwytania zębami itp, stale trzeba miec oczy wokół głowy, to męczace
szczeniakowi trzeba poświęcić wiele czasu, a przy takich malutkich dzieciach nie jest to mozliwe, bo przecież dzieci sa najważniejsze
To tak w skrócie, ale zaznaczam, że to moja opinia jedynie. Ja nigdy nie miałam szczeniaka jak miałam małe dzicko, Demom był już statecznym psem, jak urodził sie mój syn, a pozostałe szczeniaki trafiły do nas, kiedy dziecko miało 6 lat- przy pierwszym szczeniaku i to juz było ok, bo była to bulwa. Bordoga kupiliśmy jak syn miał lat 8.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Inez de Villaro dnia Śro 11:32, 18 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bobtajl
Dołączył: 26 Sty 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 16:05, 30 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
może moje doświadczenie trochę pomoże, w 1998r przywiozłam sobie z hodowli szczeniaka ddb, miał to być mój naj, naj najwspanialszy przyjaciel,z tym że ja postanowiłam sobie że najpierw będzie pies a potem dzieci, żebym miała odpowiednio dużo czasu na wyszkolenie go,co okazało się bardzo łatwe, przywieżliśmy go jak miał 1miesiąc, wioząc przez całą Polskę w samochodzie piszczał 4razy bo chciał się za łatwić, po przyjeżdzie w domu nie załatwił się ani razu kręcił się pod drzwiami i piszczał,którejś nocy, nie słyszałam jak piszczał pod drzwiami to przyszedł do łóżka i po prostu zaczął wyć więc ja na równe nogi i biegiem na podwórko, biedak dostał przez to że tak długo trzymał rozwolnienia, ale nigdy przenigdy nie załatwił swoich potrzeb w mieszkaniu, nieraz psy wymiotują a u niego wyglądało to tak że najpierw go podbijało a potem trzymał wszystko w pysku aż go szybko wypuszczałam na podwórko, nigdy nie był kanapowcem, zawsze żywe srebro zabawy tylko siłowe np. ciąganie sanek a na nich ja i córka, przynoszenie z wody 2,5m bala w pysku, gdy mąż rąbał drzewo nosił kienki do komórki i co było super zabierał mężowi z taczki i to była dla niego największa frajda, nie odstępował mnie nawet na krok , mąż wracał z pracy a pies już znał 3 nowe komendy, reagował na wszystkie możliwe do nauczenia znaki optyczne, jak wychodziłam do pracy to 8godzin leżał pod drzwiami i ani drgnął, mogłabym pisać i pisać kiedyś nie było neta , ani forum mój ddb był jedyny w woj łomżyńskim, a teraz to co tu wyczytałam to się w głowie nie mieści, że mają ddb jakieś lęki, choroby i żaden nie jest zdrowy, problemy ze stawami itd. mojemu przez 8 lat nic poważniejszego nie było na koniec w wieku 8lat dostał skrętu żołądka i też nie wiadomo dlaczego bo nie był najedzony, ale kondycję miał super, dlatego uważam że wszystko zależy na jakiego trafisz psa i czego go nauczysz, teraz mam 3miesięcznego ddb, na razie wielkie rozczarowanie, jest dobrze dopóki nie podnoszę głosu, jak krzyknę coś do męża który jest w piwnicy to pies mało się o fotel nie zabije tak ucieka,jedne jakie widzę podobieństwo to to że szybko się uczy, mąż mnie pociesza że takiego jak Lord nigdy nie będę już miała, a ile ludzi tyle charakterów i może ze zwierzętami tak jest, postępuję z nim identycznie jak z tamtym może jednak dam radę, na początku i tobie będzie ciężko musisz się po prostu zorganizować jak w wojsku, ale jeśli masz wątki to odpuść sobie, mam nadzieję że podejmiesz słuszną decyzję, ale na pewno będą wzloty i upadki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dodunia-guciunia
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 17:12, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Mamy 2-letnią córkę i sunię prawie 6-letnią. Mi nie jest łatwo, mieszkając w bloku, wyjść na spacer z córką i Dodą, choć sunia bez problemu chodzi przy wózku i reaguje na komendy słowne, ale co za radocha chodzic na smyczy przy wózku po osiedlu...Póki co jest zimno, więc idziemy do parku, każda idzie w swoją stronę, Dusia polata i idziemy na plac zabaw, bo zima prawie nigdy nikogo nie ma i moga w nią wejść, bo nikt sie nie czepia, a jak bedzie cieplej to znów bedzie słabiej...Do tego trzeba uważać, bo Doda pilnuje córki i jak się jej ktos nie podoba, co do niej podchodzi to"straszy"...jak dla mnie pies+małe dziecko+dużo pracujący mąz = da się, ale wymaga wiele cierpliwości, zaparcia i chęci. Może ja jestem leniwa, ale nie wyobrażam sobie 2 dzieci, buldożka, szczeniaka ddb i mieszkanie w bloku...pewnie sie da...ale bedzie ciężko!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
M&M
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Września
|
Wysłany: Pon 15:22, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
witam troche mnie pocieszyliście, ja sie wyzwań nie boje i wątpliwości wielkich nie mam do tego czy dam czy nie rade bo wiem że będzie ok, warto jednak zapytać o zdanie osoby, które mają te wspaniałe psy.tak jak pisałam do zeszłego roku razem z nami zyła bokserka jednak zdechła ze starości była tak radosnym psem że wydaje mi sie że było jej z nami dobrze i dogadywała sie z buldozkiem, wychowałam mojego synka ciagnęła go na sankach w zime i szalała na sniegu razem z nim gdy już nauczył sie chodzić mojego drugiego synka też troszke wychowała siedziała przy nim wciąż nie jednokrotnie musiała wyjść z kosza swojego bo nie było tam miejsca dla niej bo dzieci w nim spały a buldożek koło kosza z boserką, mamy duzo miesjca na spacery z psami i mieszkamy w spokojnej okolicy, więc wydaje mi sie że podołamy wyzwaniu jakim jest posiadanie tego wspaniałego psa.
pozdrawiam serdecznie i dodam że jak narazie nie szykuje sie na to bysmy w najbliższych 5 miesiącach pieska mieli ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|