|
Bordoże Forum Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
chomiki
Mega Bordomaniak
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kraków
|
Wysłany: Sob 18:36, 04 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
W środę byliśmy na kolejnej wizycie u veta. Florcia dostała szczepionkę na choroby zakaźne i kolejną dawkę na robale i Frontline. Skóra na grzbiecie zarasta, ale w kilku miejscach wyskoczyły pryszcze, które mamy obserwować. Sunia uparcie chce być mamusią i powróciła ciąża urojona oraz laktacja. Najbardziej niepokojące jest to, że z jednego cycucha leci mleko z krwią. Bardzo nas to martwi. Czy to się zdarza? Na razie lekarz zalecił smarowanie cycuchów jodyną. Za tydzień kontrola, a także wizyta u dra Orła, który jest specem od ortopedii.
W czwartek byliśmy z Florcią u mamy, w domu z ogrodem. Sunia się wybiegała, wyskakała i wyczochrała w trawie. Skończyło się zaczerwienioną skórą i oczkami, ale widać, że miała radochę. Nie wiemy, czy to alergia na trawę, czy efekt wycierania. Na wszelki wypadek daliśmy na noc wapno i rano po zaczerwienieniu nie było już śladu. Mam zdjęcia z ogrodu, ale nie wiem, czy mam uprawnienia, żeby je wrzucić na forum? Nie mogę do tego dojść.
Nieuchronnie zbliża się dzień powrotu do pracy. Psy ułożyły sobie wzajemne relacje całkiem ładnie. Florcia jest przyjazna do Hipka i próbuje go wciągnąć w zabawę i pieszczoty. Na razie nic z tego nie wychodzi, bo Hipek z reguły reaguje unikiem, ale nie ma żadnych wrogich zachowań.
Z Kicią jest gorzej, bo to bardziej złośliwe stworzenie. Najwyraźniej pokazuje Florci, że mimo różnicy rozmiarów nie zamierza ustąpić. Każdy kontakt wzrokowy między nimi Kicia wykorzystuje do prowokacji. Kilka razy Florka do niej doskoczyła, ale chyba wie, czym grozi spotkanie z kocimi pazurami, bo zachowała przy tym bezpieczną odległość. Kot za to nawet o krok się nie wycofał. Zastanawiamy się kto tu dla kogo jest większym zagrożeniem. Te wzajemne podchody nie przeszkadzają zwierzakom wcale sypiać w jednym pokoju, siedzieć razem w kuchni czy w salonie.
Musimy jednak zrewidować plany zabezpieczenia ich przed wyjściem na parę godzin z domu. Płotek nie wystarczy, bo Kicia bez problemu go pokona. Jako największy agresor w rodzinie musi zostać umieszczona w areszcie w jednym pokoju, drugi pokój zabezpieczymy płotkiem z małym przejściem dla Hipka, żeby mógł się schronić przed "zalotami" Florci. Zobaczymy jak będzie. Na miejscu pracodawcy nie liczyłabym na wysoką efektywność w pracy w tym trudnym okresie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arayka
Bordomaniak
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 13:19, 06 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
A Florcia nie dostała żadnego leku przeciw laktacji? Vet powinien coś zaproponować - może zapytajcie....Ja osobiście znam krople - Galastop (moja sunia takie dostaje). Poza tym zalecane jest ograniczenie pożywienia i dużo ruchu - żeby nie było czasu na rozmyślanie o niby-szczeniaczkach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
chomiki
Mega Bordomaniak
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kraków
|
Wysłany: Pon 21:07, 06 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Galastop dostawała wcześniej i na chwilę przeszło, ale potem powróciło. Myślę, że vet nie chciał jej podawać wszystkiego w jeden dzień. Trzeba było dokończyć akcję odrabaczania i zaszczepić na zakaźne, uznał, że to najbardziej pilne. Jak do środy nie przejdzie pewnie znów dostanie Galastop.
Bardzo się staramy ograniczać jedzenie, chociaż Florcia i tak jest jeszcze trochę wychudzona. A ruch to ona lubi! Na spacerkach bryka jakby była szczeniaczkiem, w domu łazi za każdym kto się przemieszcza, nie wyłączając Kici, której średnio się to podoba. Uwielbia zabawę w podgryzanie rąk i szaleństwa brzuchem i łapami do góry. Codziennie jeździ z nami autem, bo to też kocha.
Ustawiliśmy tak pracę, żeby zostawała bez nas maksymalnie 4 godziny. Dzisiaj pierwszy raz została sama, t. zn. z Hipkiem, ale bez nas. Nie zrobiła demolki, nie zjadła Hipka, sąsiadki też nie meldowały o żadnych niepokojących odgłosach, pewnie psy cały ten czas przespały.
Dam znać po środowej wizycie w klinice.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
moniaa7
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 7:35, 07 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ograniczcie też jej wode do picia ,nie jest teraz gorąco więc sunia nie bedzie się męczyła jak dostanie troche mniej wody i róbcie okłady z lodu na cycuszki:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
chomiki
Mega Bordomaniak
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kraków
|
Wysłany: Czw 20:08, 09 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki Moniaa! Już jest lepiej, byliśmy na kontroli, laktacja zanika.
Natomiast dalej są problemy ze skórą. Florcia najwyraźniej ma alergię, więc czeka nas terapia wapnem i Claritine oraz kąpiele w szamponie Sebo-vet Clean. No i obserwacja, co ją uczula. Na pewno trawa, zwłaszcza świeżo skoszona. Pewnie wiele innych rzeczy też.
Łapkę będziemy prześwietlać za tydzień, a potem znowu za kilka miesięcy, aby sprawdzić, czy problem się pogłębia. Pan ortopeda twierdzi, że to wada wrodzona i trzeba by wykonać skomplikowaną i ryzykowną operację, aby doprowadzić to do porządku. Operacja musiałaby polegać na złamaniu kości w łapie i złożeniu ich w odpowiedni sposób. Ryzyko i negatywne skutki mogą być większe niż korzyści. Z drugiej strony Florcia z wiekiem będzie coraz bardziej odczuwać tę wadę.
Pozostaje nam oszczędzać łapcię, nie skakać i nie biegać, a nawet nie za długo spacerować. Czyli ograniczyć wszystko, co Florcia uwielbia. No i uważać, żeby nie przytyła, bo każdy dodatkowy kilogram pogorszy sprawę.
Florunia nic sobie nie robi z tych problemów zdrowotnych i wygląda na zadowoloną z życia. Nawet można powiedzieć, że się trochę rozbrykała i wszystkich zachęca do zabawy. Chyba nie jest typem kanapowca - leniucha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
moniaa7
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 8:33, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ja mam buldożke uczulona właśnie na trawe:(i niestety problem zawsze powraca w lato i ciągnie sie w zasadzie do zimy,potem mamy spokój i tak w kółko,jak koszą trawy to ubieram jej kaftanik posterylkowy bo troche niweluje jej kontakt z trawą,smaruje maściami zmiany ,podaje jej wapno,ale i tak ze dwa-trzy razy do roku ma podane sterydy,bo jak zaczyna sie mocno drapać i nie może nawet spać w nocy to nie ma innego wyjścia.Staram sie mimo tej alergi nie ograniczać jej spacerów po lesie bo ona uwielbia latanie za patykami ,bo uwazam że nie mam prawa zabierać jej radości życia:))))wiec wole później walczyć z alergia.Teraz po lecie zapodałam jej Dermafit Dog bo ma przeżedzoną sierść na łapkach i brzuszku ,mam nadziej że jej teraz odrosną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 12:54, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny, no u Was sprawa może być trudniejsza - bo widzę Kraków i Gdynia. Napiszę z doświadczenia - odczulałam mojego pierwszego bordosia Freda ( trawy ). Poskutkowało naprawdę. Ostatnio odczuliłam też Tośka ( komary i meszki ) - zadziałało. W jednym i drugim przypadku obyło się bez sterdów - po hot spocie i w efekcie bakteryjnym zapaleniu skóry u Tośka nie ma śladu ( fakt - oprócz odczulenia żarło bidne antybiotyk 3 tygodnie ). Nie ma też już śladu po dużych zmianach w obrębie głowy, pyska i karku.
Byłam u lek.vet Milewskiej, w Warszawie.
Może warto spróbować? Może i u Was gdzieś można to zrobić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
chomiki
Mega Bordomaniak
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kraków
|
Wysłany: Pon 16:25, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Kochani,
strasznie zaniedbaliśmy ten wątek, ale to dlatego, że poświęciliśmy się Florci przede wszystkim "na żywo".
Zwłaszcza jej kłopoty ze zdrowiem kosztowały nas sporo czasu i nerwów. Najpierw problemy skórne, potem zerwane więzadło w kolanie, a na koniec krwotoczne zapalenie gruczołu przyodbytowego Co najmniej raz w tygodniu bywaliśmy w klinice. Na szczęście z nadejściem wiosny wszystko się uspokoiło i pacjentka ma się dobrze. Niestety czeka ją jeszcze sterylizacja, właśnie dzisiaj zapadnie decyzja, kiedy to nastąpi.
Jeśli chodzi o aklimatyzację w nowym domku, wszystko przebiegło pomyślnie. Hipek został należycie ustawiony, natomiast z Kicią przez pół roku toczyły się walki o władzę. Dzisiaj mamy rozejm, ale miłości to między tymi damami to chyba nie będzie. Florka zazwyczaj ostrożnie porusza się w pobliżu kota, żeby nie sprowokować awantury. Kicia też się przyzwyczaiła do obecności olbrzyma, zdarza się nawet, że otrze się przyjaźnie o Florki łapy. Gorzej, jak Florka jest bardzo rozbawiona - wówczas rzuca się w pogoń za Kicią, a ta zamiast uciekać broni się fucząc i wymachując łapami.
Florcia jest raczej spokojnymi i ułożonym psem. Przychodzi na zawołanie, siada, waruje i podaje łapę. Na spacerach nauczyła się ignorować mniejsze psy (większych prawie nie spotyka ) Warczy na bernardyna, którego widuje tylko z daleka. Raz zdarzyło nam się, że wyskoczyła na suczkę owczarka niemieckiego, ale to był początek ciąży urojonej i w ogóle była wtedy rozchwiana.
Florcia nie jest wylewna w okazywaniu uczuć. O pieszczoty upomina się bardzo subtelnie - staje spokojnie, spogląda smutnym wzrokiem i czeka na głaskanie. Wyjątkiem jest powrót państwa do domu, wówczas jest taniec radości, straszne wygibasy i przepychanie, aby przypadkiem państwo nie pogłaskali najpierw Hipka. On musi poczekać, jak ona się zmęczy tą eksplozją szczęścia.
Na wakacjach była bardzo grzeczna i bardzo szybko aklimatyzowała się w nowym miejscu ( a byliśmy w 5 różnych miejscach). Wszędzie dobrze, gdzie miska wypełnia się karmą, jest własna kołdra i państwo do towarzystwa. A najlepiej, kiedy jest dużo wody dookoła
Zainteresowanych Florciową fotorelacją zapraszamy do forumowego albumu:
http://www.ddb.fora.pl/album,14/florentyna-alias-florcia,3619.html
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 20:15, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Witajcie
Dobrze, że problemy zdrowotne minęły, a fotorelację widziałam , fajoska .
mizianka dla Czworonożnych, pozdrowienia dla Pańciostwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dodunia-guciunia
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw 9:03, 01 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Tak jak już pisałam fotki rewelacyjne, a sunia jeszcze fajniejsza...widać, że kochana i rozpieszczana. Dobrze, że ze zdrówkiem lepiej...i oby tak zostało!!! Mizianka dla księżniczki!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|