Bordoże Forum

maria

Ula K a mnie się wydaje, że Dexter ma rację...prawdą jest również to że osoby takie jak Benia , Hera, Patrycja,Blue.beery i wiele innych i to nie tylko na forum, robią dużo, baardzo dużo dla psiurów, chyba nie wszystkich wymieniłam za co wielkie sorry... ale fakt jest taki, że dużo ludzi postrzega hodowców, nawet tak tak znakomitych jak Ula K jako ludzi nastawionych na kasę...ja spotkałam się z takimi opiniami.Już kiedyś pisalam że nie znam z forum nikogo osobiście, za stara jestem, aby robić tu komuś kółko wzajemnej adoracji jak napisała Benia, ale umiem czytać i trochę myślę...a tak sobie myślę, że wlaśnie te osoby które wymieniłam (ale nie wszystkie sorry) są naprawdę szczere i życzliwe! Czytając stare i nowe posty, dużo osób zawsze służyło szczerą pomocą i rada, potrafią dbać nie tylko o te piesie z rodowodem i to jest piękne i to wnosi trochę wiary w człowieka, bo przecież to od nas zależy los naszych braci....
A Stefan Wielki na pewno trafi do domu pełnego miłości, oby wszystkie nie chciane, miały szansę na takie domki!
Ale się wywnętrzyłam...przepraszam....
Crying or Very sad

Benia

Ula-wybacz, że w Stefankowym wątku-ale chciałabym , aby Ci , kórzy jeszcze nie czytali, przeczytali... to o tym napisałaś-o łańcuszku wszelkich dobrych dusz, o których wiemy albo sa anonimowi-ale są-bez nich żadna pomoc nie byłaby mozliwa..
Ten wątek , ta sunia i jej dzieci połaczyły hodowców, włascicieli, tych piszących, i tych tylko bywających , pomoc nadeszła równiez od ludzi , których nazwiska(nazwa hodowli) jest znana tylko Herze, na której konto wpłacano na rodzinę..
http://www.ddb.fora.pl/happy-end,36/happy-end-denis-juz-w-nowym-domu,1350.html

maria

Benia ja zdaję sobie sprawę, że dużo osób pomaga anonimowo, inne na forum tylko bywają ale służą pomocą, nie każdy może wziąć piesia do domu, ale pomaga finansowo...ja to miałam na myśli pisząc poprzedni post, nie chciałam zostać źle zrozumiana, ani nikogo urazić...Dla tych wszystkich, którzy mają wielkie serducha, anonimowych i nie... prayer

blue.berry

się zrobiło jakos tak pariotycznie i narodowo : )

ja tam tylko chcialam powiedziec ze teraz to chyba jakiegos adopcyjnego bordoga doddy do bullowatych podrzucimy w ramach rewanzu ; )

bardzo sie ciesze ze leczenie oczu Stefanka daje rezultaty. skorny paskud też sie poddaje?

doddy

Skóra tyż lepiej bo się nie drapie.

Hm bordożka...

blue.berry

doddy czy ty mnie sledzisz? : )))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

doddy

Nie, ja czytam maile które do mnie dochodzą Smile

Dexter

Do Pani Uli K:

Wiem, że są na tym forum osoby, które wszystko co mogą z siebie dać poświęcają psom, który delikatnie mówiąc w życiu sie nie powiodło i dla nich ogromny szacunek prayer

Wiem, że na tym forum (i nie tylko) są osoby, które wiele zrobiły, a są przy tym bardzo skromne (Hera, Benia, Patrycja i wiele innych osób) i za to z kolei mega szacuneczek prayer

Ale chodziło mi o coś innego... Nie twierdzę, że osoby które mają hodowle i psy z uznanym przydomkiem nigdy nie interesują się losem biednych zwierzat... Każdy ma inne możliwości jeden wpłaca $, inny adoptuje, jeszcze inny gorąco dopinguje i wspiera mentalnie - wszystko rozumiem i dla mnie jest to ok - każdy daje co może...

Chodzi mi o inny fakt "hodowców uznanych" (nie tylko DDB)... Ktoś chce być lepszy od Pani (i innych podobnych ludzi) i robi "pierdoły" zarzucając różne dziwne rzeczy, zaglądają na cudze podwórko a sami nie pilnują co się dzieje na swoim... Nie każdy ma sianko by wpłacać na adopcje, czy brać do domu kolejne pieski (w szczególności te z którymi mogą być związane wydatki) ale jeśli ktoś bierze na hodowle x-naście psów dużych ras a potem oszczędza na wecie, karmie i odżywkach, a jadąc na wystawe ma pretensje do wszystkich na ringu i wciska "twory" ze swojej hodowli ludziom za grubą kase mówiąc, że to już "prawie champion" to coś tu jest nie tak, prawda???

Dlatego było moje pytanie i delikatny wzrost ciśnienia - dlaczego nikt z "tych ludzi" nie postanowił pogratulować decyzji i życzyć wszystkiego dobrego??? Lepiej jest włączyć "ukryty" poczytać i obgadać za plecami... Wink

Zaraz mi Pani napisze, że Pani nie zależy na miłych słowach i pochwałach bo zrobiła to Pani dla Stefka i dla siebie... Odpowiadam: tym większe brawa i słowa uznania się należą!!!

Ale dosyć już o ludziach co to championa na ryżu w rosole trzymają ( Beniu wiesz o kim to teraz Wink

)

I jeszce jedno dla wszystkich "czytających": jak ktoś inwestuje w przyjaciela psa to przyjaciel pies się odwdzięcza jak może... A jak "championa" (tego po np rosołku) ma się w d.. to on też ma tam Ciebie - tyle,że głębiej!!!

Pozdrawiam i trzymam kciuki za Stefka Wielkiego i jego nowego, przyszłego właściciela.

(to był ostatni tego typu post w tym temacie - obiecuję - ale musiałem to z siebie wyrzucić Wink

)

PS: tak swoją drogą, to myślę, że jakby nagle do adopcji był ładny utytułowany piesek (taki ładny, nic nie kosztujący a uznany reproduktorek) to "ukryci" pierwsi wyjdą z własnego cienia by okazać litość i się nim "zaopiekować" Wink

Hera

doddy

Stefanek Wielki dzis dostał planowany ostatni zastrzyk na świerzba. Za tydzień pobieramy zeskrobinkę.

Skóra pięknie zarasta i już nie ten sam pies z niego.

Oczy super dochodzą do siebie. W czwartek za tydzień wizyta u Garcarza.

I jak wszystko będzie super to ekspedycja do Białegostoku.

maria

Benia

Musi byc super!! Bedziemy mocno trzymac kciuki!!!

blue.berry

dokładnie - musi być super. dom z brylantowymi klamkami czeka : ))

Ula K

Czekamy na Stefanka z Heart

Dni w kalendarzu sumiennie skreslane Laughing

doddy

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]