Bordoże Forum

Benia · Wysłany: Nie 20:22, 18 Mar 2012 Temat postu:

Ogromnie się cieszę Laughing

sayuri13 · Wysłany: Nie 20:46, 18 Mar 2012 Temat postu:

No to pora na zdjęcia Wink

ale najpierw jeszcze parę słów ...
Leoś okazał się LEONEM ZAWODOWCEM jeśli chodzi o jazdę samochodem Smile

chętnie wsiada, prawie całą drogę spał tylko jak zwalnialiśmy na światłach to siadał i rozglądał się przez przednią szybę.
Na razie to jest szalony dzieciak ale i tak bardzo dostojny. Na smyczy potrafi chodzić ale TYLKO JAK CHCE Twisted Evil

no a ze mną oczywiście nie chciał, za to Tomek nie miał z nim większych problemów. Bardzo ładnie reaguje na "siad" "nie" ... oczywiście to ta sama historia co z chodzeniem na smyczy Rolling Eyes

ale starczy teraz zdjęcia!

Od nas to na razie tyle Wink

postaram się jeszcze filmik wrzucić... pt. "jak Leoś wyprowadza Iwonę na spacer" Wink

sayuri13 · Wysłany: Nie 21:45, 18 Mar 2012 Temat postu:

No to teraz, żebyście mogli się ze mnie pośmiać Wink

to się nazywa DOBRZE WYPROWADZONA PAŃCIA Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

a tak Leoś bryka na spacerze bez szkody dla wyprowadzającego Wink

(przepraszam tylko za słabą jakość filmiku ale kamerzysta ze mnie żaden)
[link widoczny dla zalogowanych]

Benia · Wysłany: Nie 23:01, 18 Mar 2012 Temat postu:

Dałaś radę Laughing

Ale było blisko do złapania...zająca Laughing

Śmiesznie wygląda takie wielgaśne dziecko Laughing

sayuri13 · Wysłany: Nie 23:08, 18 Mar 2012 Temat postu:

Nie wiem tylko czemu w całym towarzystwie jedynie ja miałam panikę w oczach Razz

moniaa7 · Wysłany: Pon 9:45, 19 Mar 2012 Temat postu:

No i jak tam minęła Wam pierwsza noc?

Alhaja · Wysłany: Pon 11:22, 19 Mar 2012 Temat postu:

Pierwsza noc minęła sucho i ... na kanapie Laughing

(Anmar nad ranem przyłapał Leosia jak rozwalony na całej długości kanapy sobie cichutko pochrapywał. Oczywiście, standardowo gdy zobaczył swojego tymczasowego pana zszedł niechętnie z kanapy i udawał że nic się nie stało Cool

)

Ostatni spacer o godzinie 23.00, pierwszy chwilę przed 8.00 Smile

Leoś nas bardzo pozytywnie zaskoczył tym, że nie załatwia swoich potrzeb w domu (przynajmniej jak na razie). Po wyjściu od razu opróżnia pęcherz co pozwala przypuszczać, że jednak trzyma wszystko do spaceru. Z Anmarem stwierdziliśmy, że to super że maluch jeszcze siura "na sunię", bo jeśli mu się przydarzy nie wytrzymać z toaletą to przynajmniej mamy pewność że będzie sikał w poziomie, więc wszystkie szafy i kosze w pionie są bezpieczne Laughing

Dziś rano była też pierwsza qpa (al dente Smile

) więc chyba Brit dla juniorów przyjęty przez Leosiowy brzuszek.

Wczoraj po wieczornym spacerze była też pierwsza kąpiel (niestety tylko w dziecięcym, delikatnym szamponie. Na szampon leczniczy trzeba poczekać do wizyty u weta). Leoś ewidentnie nie przepada za kąpielą. Cały czas próbował wyjść z wanny i za żadne skarby nie chciał łba trzymać w jej obrębie, więc jest wykąpany tylko od szyi w dół Rolling Eyes

Ale i tak jest O NIEBO LEPIEJ Exclamation

Nie śmierdzi i w końcu można go spokojnie pogłaskać, bez konieczności natychmiastowego umycia rąk Smile

W trakcie kąpieli wypadło sporo sierści, która była chyba przymocowana do Leosia 'na brud', ale dziś widać że skóra pozytywnie zareagowała i jest mniej zaczerwieniona.

Dziś po 15.00 pewnie też uderzymy do weta.

RS · Wysłany: Pon 13:02, 19 Mar 2012 Temat postu:

HRXODERM
[link widoczny dla zalogowanych]

Inez de Villaro · Wysłany: Pon 17:40, 19 Mar 2012 Temat postu:

Ola świetnie, że wszystko w porządku, czekamy na wieści od weta!
Iwonka, ale gleba prawie była, co??? Wink

Hera · Wysłany: Pon 17:45, 19 Mar 2012 Temat postu:

Alhaja · Wysłany: Pon 21:01, 19 Mar 2012 Temat postu:

Już po wizycie u weta.

Z diagnozą nużeńca nawet nie ma co dyskutować, więc leczenie jest kontynuowane. Dawka antybiotyku została zwiększona + dodatkowo IVOMEC (też na nużeńca). W uszach oczywiście też stan zapalny - Surolan. Na zapalenie oczu kontynuacja maści Floxal oraz dodatkowo żel Corneregel.

Koszt dzisiejszej wizyty - 189 zł (w tym: Surolan 30ml oraz IVOMEC na 14 dni) (Paragon oczywiście do wglądu)

Ponieważ u weta cięłam wydatki na wszystkim (wiadomo, że w klinikach mają ceny z kosmosu) do zakupienia zostało nam:
Hexoderm do kąpieli (co 2-3 dni)
Beta Glukan jako stymulator odporności oraz
Hepatil na wątróbkę + wykupienie recept

Poza tym, Leoś waży jedyne 35 kilo Sad

no i stan skóry jest na tyle kiepski, że o kastracji nie może być mowy i przez najbliższy miesiąc, dwa powinniśmy o tym zapomnieć (co jest zrozumiałe, ale zapytałam się bardziej pro forma).

W środę postaram się jeszcze o wizytę dla Leosia u naszego ortopedy - martwią mnie jego pokrzywione łapki i nie jestem pewna czy uda to się wyprostować tylko dobrą karmą...

To tyle z nowości weterynaryjnych. Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam.
Pozdrawiam serdecznie:-)

DorotaD · Wysłany: Pon 21:06, 19 Mar 2012 Temat postu:

Witajcie

Muszę Wam powiedzieć, że też jadąc z Leosiem, miałam ochotę zawrócić i jechać prosto do Gdańska, ale wygrał zdrowy rozsądek (bardziej mojej córy niż mój). Być może kiedyś... za jakiś czas ...

A teraz obiecane zdjęcia

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

W czasie podróży chłopak prawie cały czas spał, czasami tylko, podnosił się, chwilę popatrzył sobie do przodu, opierał swój malutki łepek na oparciu kanapy, po czym znów uderzał w drzemkę.
W domu koniecznie musiał poznać wszystkie kąty.
Miałam nadzieję, że będzie widać wielkość Leosiowej łapki, ale teraz odnoszę wrażenie, że tak do końca to tego nie widać, a tak dla przybliżenia, to moja dłoń ma długość 18 cm (właśnie zmierzyłam) wychodzi, że Leosia ma szerokość około 10-11 cm. Na "żywo" naprawdę robi wrażenie Smile

sayuri13 · Wysłany: Pon 21:24, 19 Mar 2012 Temat postu:

Dorotko, my to chyba powinniśmy założyć FANKLUB tęsknie wzdychających do Leosia Wink

Pozdrawiamy Serdecznie
PS. Łapeczka malutka jak na szczeniaczka przystało Twisted Evil

Inez de Villaro · Wysłany: Pon 21:27, 19 Mar 2012 Temat postu:

Dorotka, dzięki za relację i zdjęcia:) A szczególnie za pomoc w transporcie, było to na pewno nie lada wyzwanie przejechać tyle km w jeden dzień!!
Napisz, ile musimy Ci zwrócić za paliwo ?
Smile

DorotaD · Wysłany: Pon 22:01, 19 Mar 2012 Temat postu:

Z fanklubem to całkiem niezły pomysł, widzę już kilku chętnych Smile

Inez, nie ma za co dziękować, mogłam pomóc, to pomogłam. Owszem podróż trochę męcząca, ale bywało gorzej... Co do kosztów, to wyszło trochę ponad 300zł, połowę biorę na siebie.