Bordoże Forum

Ramzesowa

Śliczna psinka.Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.Gretka-dobrze,że masz własne zdanie na pewne tematy!!!

agniecha

Buziaki dla Aluminiowej Pszczoły Smile

mam nadzieję że łapa zagoi się bez śladu...a z brykaniem to jeszcze nadrobi i to pewnie podwójnie te swoje zaległości...
a je Pszczoła, czy grymasi przez tą chorą łapkę??

blue.berry

Greta jest już po pierwszej wizycie kontrolnej. Szew został zdjęty a stan nogi oceniony na bardzo dobry. Sunia nadal ma mieć ograniczone „pole do popisu”, czyli spacery krótkie i jedynie na smyczy a w domu kompletny zakaz wchodzenia na łóżko. Ponieważ od ponad 2 tygodniu Greta mocno traci sierść to zdecydowaliśmy się powtórzyć badanie w kierunku tarczycy i niestety okazało się że sunia ma lekka niedoczynność. Dlatego tez zacznie przyjmować lek Euthyrox.

Agniecha - Pszczoła je jak najbardziej. aktualnie ponownie ją odrobaczamy, bo wyniki krwi dały podejrzenie że jednak nie do końca rozprawiliśmy się z robalami. i może stąd brak przybierania na wadze.

agniecha

Dajcie znać jak się czuje Mała Myszka ??
Pozdrawiamy znów zimowo Laughing

blue.berry

Niestety choroba uniemożliwiła mi przez ostatnie 2 weekendy odwiedziny u Grety. Ale jestem na bieżąco w kontakcie telefonicznym. Greta ma się bardzo dobrze, na nodze się opiera i już delikatnie ja obciążą (szczególnie jak się zapomni). Na spacerach nadal ją asekuruje. Co do sierści to w tym momencie ewidentnie wychodzi z niej „podszerstek” – główna sierść jakby sypie się mniej. Greta dostaje preparaty na odporność i na sierść właśnie. Wysypek nie ma żadnych. I ogólnie zdrowie i samopoczucie u suni jest dobre.

Inez de Villaro

Cieszę się, że wszystko z łapką w porządku.

agniecha

To dobre wieści, cieszę się że Pszczoła dochodzi do siebie.
Mam nadzieję, że na wiosnę to już będzie brykać jak kózka Laughing

Pozdrawiamy serdecznie wszystkie chore dziewczyny Wink

chomiki

Miło słyszeć, że rudzinka ma się dobrze i łapka szybko się goi.
A propos brykania na wiosnę - trzeba będzie bardzo uważać, by nie przesadzić. Nasza Florcia 3 miesiące po operacji więzadła krzyżowego dostała szansę pobrykania i omal nie skończyło się kolejną tragedią. Przez trzy dni kulała, potem przez kilka dni coś jej tam stukało. Na szczęście przeszło, a ortopeda stwierdził, że kolano jest całe. Teraz jesteśmy bardziej ostrożni.
Ruch trzeba zwiększać stopniowo i regularnie. Jeśli uda się znaleźć Gretce nowy domek, to trzeba uczulić na to nowych właścicieli. Tym bardziej, że Gretka to żywe srebro i lubi zaszaleć. Trzymamy za nią kciuki!

Lidka1985

Witam wraz z rodziną chcieli byśmy się zaopiekować sunią.

blue.berry

Zwizytowaliśmy Greciocha w niedzielę.
Nauczeni doświadczeniem wizytę zaczęliśmy od małego różowego pokoiku tak, aby lalka nacieszyła się gośćmi w warunkach domowych, które nie wywołują aż takich emocji. Procedura jest stała – zdejmujemy kurtki i buty i wpadamy do pokoju od razu siadając a najlepiej kładąc się na podłodze tak aby nie było do czego skakać. Greta dzięki temu też się kładzie i na leżąco rozdaje całusy i daje łapkę i cała sobą pokazuje jak bardzo cieszy się z wizyty. Pełnia szczęście następuje wtedy kiedy wszyscy miziają ją po brzuchu. No ale ile można się witać, rozdawać buziaki i takie tam. Po pewnym czasie Greta powoli przesuwa się w stronę drzwi pokazując że „zabawa zabawą ale dobrze wiem jak przychodzicie to będzie spacer.” No to co robic – ubieramy kurtki i buty i delikatnie wyprowadzamy ten rudy granat na świat zewnętrzny. A tam co – tam leży śnieg. Uhahaha!
Niedzielny spacer skończył się po 5 minutach. Wyglądał jak bardzo skrócony mecz w rugby.

Przyłożenie
[link widoczny dla zalogowanych]

Przed-chwyt
[link widoczny dla zalogowanych]

Młyn spontaniczny
[link widoczny dla zalogowanych]

Powtarzane przewinienia
[link widoczny dla zalogowanych]

Wykluczenie czasowe
[link widoczny dla zalogowanych]

Wiązanie
[link widoczny dla zalogowanych]

Ławka kar oraz żółta kartka
[link widoczny dla zalogowanych]

a tak na poważnie – Greta coraz śmielej staje na operowanej nodze. Oczywiście jak nie ma gości to jest grzeczna i spokojnie na smyczy chodzi na krótkie spacery. Już tak bardzo nie opija się wodą. Znów została wykąpana w szamponie leczniczym i wyczesana, więc ciężko mi było stwierdzić jak bardzo wychodzi sierść, na pewno biały puszek spod spodu można wyskubywać jak z kury.
Na początku marca powinna pojechać na 2 kontrolną wizytę – wtedy będę dokładnie wiedziała co i jak z nogą.

Lidka1985 - bardzo prosze o kontakt na mejla [link widoczny dla zalogowanych]

chomiki - święta prawda to co piszesz - nowy domek zostanie przeszkolony we wszystkich kierunkach : )

pozdrowienia dla wszystkich

Lidka1985

Napisałam na podany adres lecz ja jestem z okolic Poznania i nie wiem co teraz.

Inez de Villaro

Teraz czekaj aż sie ktos do Ciebie odezwie Smile

Lidka1985

Wiem czekam zniecierpliwiona i zakochana

Żancia

Tu też trafiłam za Grecią. Wink

Widzę, ze maleństwo pomimo chorej łapeczki jest wulkanem energii Razz

Jest cudna
Patrzę na nią i ciągle mi mało!

Lidka1985

Pisałam z panią która zajmuje się adopcją lecz skradziono mi komputer i nie mam jej adresu proszę o kontakt w sprawie adopcji. Lecz mam jeden podstawowy problem mieszkam na piętrze i trzeba wchodzić po schodach a piesek ma chorą łapkę więc nie wiem czy mnie to czasem nie dyskwalifikuje.