Bordoże Forum

Hera

Jutro młody jedzie do DT do Oli Anmara.
Jak wróce napisze jak przebiegła podróż z jednego końca Warszawy na drugi.
Postaram sie też zrobić kilka fotek.

Pozdrawiam.

chomiki

Ula, Ola i Anmar - dzięki, że daliście Śliniakowi szansę, choć jego rodzina go porzuciła!

IzaCh

SUPER WIEŚCI!!! Fajnie , że bordoś bedzie miał DT, to 1000 % lepsze od schronu. Od samego początku tego tematu cały czas mam przed oczami jego fotki i te smutne, przestraszone oczka. Nie dawało mi to spokoju. Ale jest nadzieja, że znajdzie się dom, w którym odnajdzie miłość i zaufanie do człowieka, gdzie go nauczą tego czego nie został nauczony w swoim pierwszym miejscu. Trzymamy kciuki

Alhaja

Chłopak jest już u nas! Smile

Jest cudownym, kochanym i lgnącym do ludzi bordożym dzieciakiem. Po obwąchaniu wszystkich kątów, ogonek się chłopakowi rozmachał, zaczął przychodzić, zaczepiać żeby go pogłaskać, lizać po rękach. Śliniak potrzebuje dużej uwagi ze strony człowieka i za każdy miły gest w swoją stronę odwzajemnia się z nawiązką. Głaskany i miziany przez Anmara w końcu się wkurzył i ... wywalił koła do góry, wystawił brzuch i klatę do głaskania:-) Jak na psa, który w lecznicy miał przypiętą łatkę "agresywnego" (bo przecież duży i z dużym pyskiem <sic>) to całkiem nieźle Wink

Poza tym, Śliniak to urodzony podróżnik, cały czas wyglądał z bagażnika samochodu, który od razu potraktował jak swój Smile

Zdjęcia z dzisiejszego dnia pojawią się pewnie wieczorem, a na nich będzie widać, że to co napisałam wyżej to nie bajki Exclamation

chomiki

Super, chłopak miał szczęście, ma się z czego cieszyć. Czekamy na zdjęcia!

Benia

Ogromnie się cieszę, że się udało i że nie taki diabeł straszny Laughing

Odwaliliście kawał dobrej roboty-dzięki ogromne!!
Odwiedziny zdziałały cuda! Widac, że pies rozluźniony i zadowolony.
I Azylowi dziękujemy pieknie, że nie pozwolili psa skrzywdzić!

Dzisiejsze fotki:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

sayuri13

Świetne wiadomości Smile

Miałam taką nadzieję, że jak psiak poczuje się swobodnie i znów komuś potrzebny to się otworzy na człowieka z powrotem Smile

Z "agresją" u bordogów często tak bywa, że "łatkę" przypinają im ludzie którzy nie znają tej rasy... a pies duży i tak groźnie wygląda... Evil or Very Mad

Hera

Myślę , że ten pies bedzie jeszcze wielkim i oddanym przyjacielem dla swojego nowego opiekuna który też bedzie wiedział jak zadbać o bezpieczeństwo i relację swoich bliskaich - ( pies i człowiek) posiadając psa nie " wzrostu kucajacego kota".

Pozdrawiam.

Pies ma bardzo nieciekawe imię Śliniak które trzeba mu zmienić.
Może jakieś propozycje od forumowiczów?

To bardzo fajny pies bardzo pragnący bliskości człowieka. Jeszcze dzieciaczek który z chęcia zaczepia do zabawy. Podlizuje sie i wykonuje smieszne ruchy tylko po to by sie nim zainteresować..
W domu u Oli i Anmara od pierwszej chwili poczuł sie dobrze.

Ola i Anmar chyba macie w sobie te dobre fluidy dlatego psy Was od razu lubia i akceptują .
Dziekuje Wam bardzo za pomoc.

Inez de Villaro

Świetne fotki!!! Bardzo się cieszę, że Śliniak ma chociaż dom tymczasowy...nowe imię pewnie będzie niezbędne- może Ola z Anmarem mu nadadzą, oni będą w końcu znali go najlepiej i najlepiej będą wiedzieć, co do niego pasuje Smile

Alhaja

Chłopak jest po pierwszym weekendzie u nas:-)

Jest grzeczny, troszkę nieokrzesany, lubi się bawić, ale jeszcze nie ma wyczucia w pysku więc Anmar ostatnią zabawę zakończył wyglądając jak posiadacz kota (ręce porysowane ząbkami;-) ). Młody ma apetyt, jest grzeczny na spacerach, utrzymuje czystość w domu (poza swoimi miskami, które ciągle są usyfione, nie ważne ile razy w ciągu dnia bym ich nie myła) Smile

Co do imienia (które bezsprzecznie należy zmienić); długo się z Anmarem zastanawialiśmy jak go nazwać. Ponieważ chłopię ma bardzo poważny wyraz pyska myśleliśmy nad imieniem jakiegoś filozofa (Platon, Tales, Razes etc.). Jednak imię przyszło do nas samo, kiedy ujawniła się największa wada naszego podopiecznego - lizanie. Mały liże wszystko i wszystkich, najchętniej gołe stopy lub ręce (aż po łokcie!). Dlatego też postanowiliśmy go nazwać LIZAK. Wiem, wiem, mało poważne imię jak na takiego psa, ale proszę mi uwierzyć, inne do niego nie pasuje Embarassed

Wczoraj Lizak miał pierwszy test na akceptację "obcych" w domu, który przeszedł wyśmienicie. Znajomi poinstruowani, żeby na początku ignorować zupełnie Lizaka, po pięciu minutach ciągłego nagabywania i zaczepiania przez psa w końcu musieli ulec. No i zaczęło się: lizanie, zaproszenia do zabawy, wywalanie brzucha do góry, full opcja Laughing

Na sam koniec znajomi wyrazili chęć wyjścia z psem na spacer. Początkowo byłam sceptyczna, ale po półgodzinnym nakłanianiu i tak samo długim instruktażu poszli, a nasze liżące cygańskie dziecko razem z nimi i nawet się nie obejrzał Wink

Ahh i zapomniałabym, Lizak to potworny żebrak. Będziemy się starać go tego oduczyć, ale już widzę, że będzie ciężko, ale gdy pies wygląda tak:

albo tak:

albo co gorsza tak:

to ciężko będzie cokolwiek wskurać Smile

Hera

Piękne zdjecia .
Tylko sie cieszyć że Lizak nie ma nic wspólnego z ludożercą . Wink

Ramzesowa

Widząc żebrzącego Lizaka to tak jakbym widziała naszego Ramzesa.Nasz dodatkowo kładzie mordkę na ręce i wtedy utrzymanie łyżki jest niemożliwe.Widzę na zdjęciach,że chyba też zrezygnujemy z obrusów na stole,bo już nie nadążam ich prać.Pozdrawiamy uroczego Lizaka

sayuri13

tylko się cieszyć, że kładzie pysk na stole, a nie wiszą mu sznurówki, które później lecą na sufit Very Happy

Pozdrowienia dla Lizaka i jego opiekunów.

chomiki

z dwoja złego też wolę gluty na stole niż na ścianach Laughing

Może spacer ze znajomymi to początek jakiegoś uczucia, które zaowocuje adopcją Lizaka?
O ile w ogóle będziecie umieli się z nim rozstać Wink

Inez de Villaro

Cudna fotka, no i oczywiście wygląda, jak nasz Gucio, z tym że Gucio ignorowany zaczyna łbem walić w rękę jedzącego i machać łapą w powietrzu...czasem trafi i jest siniak. Smile

Imię zabawne !!