Bordoże Forum

Marta W.

Danusiu łapka ma się niezle,rana całkiem się zablizniła.
Natomiast guzik sobie nadal siedzi.Co prawda jest mniejszy i ma kolor zdrowej skóry (nie jest taki czerwony jak był) ale nadal jest.
Ale nie jest raczej bolesny.Nadal aplikujemy antybiotyk i mamy wizytę kontrolną przed świętami.Ale żeby nie było nudno to znalazłam jeszcze jakieś badziewie na i pod skórą na karku.Zobaczymy co na to weta.
Wiesz jak to się mówi:jak nie urok to sra.... Confused

magda1115

eheh oj Marta to samo u mnie, jak nie urok to sraczka ;/
Pozdrawiamy Jodzisława i zdrówka!

Marta W.

Kochani!Nie wiem czy ja coś przegapiłam może?
Pomogłam 1 raz - otworzyłam drzwi do domku i serca na oścież (bo uchylone były zawsze Smile

) dla bordosia Jodzika.
A z kąd się wzięło:pomógł 2 razy?
Narazie nic więcej nie zrobiłam mimo chęci bo możliwości niewielkie.
Dedykuję więc ten "2 raz" (pewnie komuś niechcący paluszek stuknął tam gdzie nie powinien Wink

) i jeszcze wiele takich "razów" tym którzy naprawdę na to zasługują m.in. haker11,Jacek-Placek,blue berry i wielu innym.
Mam nadzieję że kiedyś faktycznie zasłużę na prawdziwe "pomógł wiele razy" a narazie jestem mały neptuś. Laughing

Marta W.

[link widoczny dla zalogowanych]

Życzę wszystkim miłośnikom zwierząt,ich najbliższym,ich czworonożnym przyjaciołom zdrowia, szczęścia i pomyślności z okazji nadchodzących Świąt.
Oby jak najmniej piesków szukających domów.
WESOŁYCH ŚWIĄT

haker11

Marta Tobie tez wszystkiego co najlepsze...przedewszystkim dużo zdrowia dla całej Waszej rodziny i Waszych pupilków. Oby 2009 rok był lepszy od 2008roku!
Uściskaj odemnie najmocniej Gajkę i powiedz jej,że bardzo bardzo ją lubie chociaż nie znam Wink

Marta W.

Dzięki Agatko za życzenia i my Tobie też życzymy wszystkiego co najlepsze.A Gajkę uściskam i powiem że ma od Ciebie całusy choć pewnie ten małpiszon każdemu kogo nie zna wyszarpałaby porteczki Laughing

bo nie akceptuje obcych w przeciwieństwie do przylepki ccetki.Dla nas jest super opiekunem i wiernym przyjacielem.
Ty swoje psiulki i kotki też świątecznie wymiziaj od nas.

misza

Cześć Marta, skrobnij słówko, co u Jodzi? Jak ma się jego łapka i czy Wiesz już, co to za badziewie, to pod skórą na karku?
Jak minęły święta i co słychać u Was?
pozdrawiamy gorąco
misza z Fredziem

haker11

Marta i co tam u Was słychać? Co tu w wątku Jodka taka cisza? Rolling Eyes

Marta W.

Witam wszystkich w nowym roku i życzę przede wszystkim zdrowia.
Cisza tu była bo mnie 2 dni przed Wigilią powaliło na obie łopatki jakieś paskudztwo.Jakieś wirusisko:ni to grypa ni zapalenie płuc i wszystkiego co możliwe.Przez półtora tyg schudłam prawie 4 kg co w innym wypadku napewno by mnie ucieszyło ale w ten sposób nikomu chudnąć nie życzę.
Rodzina chciała mnie do szpitala "zesłać" ale mimo gorączki i osłabienia stawiłam bierny opór i się nie dałam.Pisać nie mogłam bo zlewały mi się literki a i stawy i mięśnie też się buntowały.Ale doszłam do wniosku że trzeba zawsze szukać dobrych stron wszędzie więc mogę napisać że moi najbliżsi przeszli kolejny test i sprawdzili się w krytycznej sytuacji.Mąż i dziewczęta stworzyli wraz z babciami "Front Przeciwko Domowi Bez Świątecznego Ducha" i mimo mojej zdechlakowatości:-) Święta były jak zwykle super chociaż większość atrakcji mój przytłumiony umysł zarejestrował nie do końca wyraznie bo trwał w letargu razem z resztą obolałych zwłok.
Nawet w Sylwestra nie mogłam się szampanka napić bo do dziś muszę się faszerować antybiotykami i innymi wynalazkami.Eee jakoś sobie pózniej to odbiję Wink

.
Dzieciaki się postarały i nie zapomniały o paru foteczkach przy choince:

Czego oni tak się kręcą przy tej choince?
[link widoczny dla zalogowanych]

Muszę się zakamuflować i koniecznie to sprawdzić!

[link widoczny dla zalogowanych]

Coś tu mówili o jakimś Mikołaju i prezentach a więc muszę się uzbroć
w cierpliwość.

[link widoczny dla zalogowanych]

Mówią że ten gość w czerwonym włazi kominem ale mnie nie nabiorą!
Poczekam tu i udowodnię że wciska się szparą pod drzwiami,ot tą na przykład co ją niedawno wygryzłem.He,he wiedziałem że do czegoś się przyda!Nie ma to jak bordoży instynkt nie?
Muszę się bardziej skupić:

[link widoczny dla zalogowanych]

O kurza choroba!Chyba mi się kamuflaż przesunął!

[link widoczny dla zalogowanych]

Bardzo,bardzo nużące to czuwanie.

[link widoczny dla zalogowanych]

Oj chyba mi kłapaczka opadła bo niechcący przysnąłem ale ile można czekać?

[link widoczny dla zalogowanych]

Niech to szlag! A tak się starałem!

[link widoczny dla zalogowanych]

A teraz specjalnie dla Ciebie Hakerku foteczki Gajeczki Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

A dla tych co wolą moloski:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

misza

Marta, to ja się cieszę, że Ty wracasz do siebie Shocked

. No nieźle Cię załatwiło, nie powiem, nie powiem. Teraz to po antybiotykach witaminki i będziesz, jak nowo narodzona Smile

.
Fotki odjazdowe poprostu, niezła czupryna u Jodzi Laughing

.
Gajeczka i Reszta Towarzystwa bardzo radosna...chyba z powodu śniegu Laughing

pozdrawiamy serdecznie i życzymy d

żo zdrówka
misza z Fredziem

haker11

No gajka pierwsza klasa

Zresztą cała 3 jest superaśna ale wiadomo Gaja to onek i jest ekstra.Kiedyś kupie sobie onkę,ale to za parę lat jak jeszcze bardziej powalczą z dysplazją i innymi chodobami!
Marta zdrowiej nam i to szybko

Marta W.

Agatko piszesz o dysplazji u onków czy ogólnie o chorobie?
Ja miałam dwie onki i żadna nie miała kłopotów ze stawami.
Pierwsza odeszła na raka w wieku ok 6-7 lat.Dokładnie nie wiem bo wzięłam ją z ulicy i tylko orientacyjnie wiem że miała wtedy ok 9mcy.
Gajka jest zdrowa jak do tej pory.
Być może na wiosnę dopuścimy do niej pięknego pieska bo wielu znajomych,którym nie waham się oddać szczeniątka bardzo są Gajeczką zachwyceni i czekają na takiego futrzaka.Zastanów się może i do Ciebie trafiłby Gajkowy maluszek? Smile

Wiem że miałby jak w niebie u Hakerka Wink

Marta W.

Trochę kościste te kolanka ale ostatecznie...i tak ją kocham

[link widoczny dla zalogowanych]

Marta W.

Może i Suwałki są polskim biegunem zimna ale u nas też nad ranem było 20 na minusie na wysokości ok 2 metrów.
A tak wygląda teraz moja najbliższa okolica:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Wiem że to mało psi temat fotograficzny ale tylko futrzasta onka taki mróz ma w swoim czarnym nosie.Joda po pięciu minutach zaczyna taniec z popłakiwaniem i biegiem ucieka do domu a ccetka Saga siedziała skulona na moich butach więc ją też zabraliśmy do sieni w domku.Narazie nic nie zdemolowała.

misza

Marta, jak pięknie Shocked

. Tych widoków właśnie Ci "zazdraszczam". Jeśli chodzi o tańce z popiskiwaniem, to u nas spacerek dzisiejszy wyglądał tak samo, jakby Freda kręciło. Nasze kochane, delikatne "maleństwa" Wink

. Ale fakt, nie wiem, ile teraz waży Jodzisław, ale i nasz mało nie waży i dociska im te łapiny do lodu.
Cudnie tam u Was ... naprzyglądaj się i za mnie, dobrze???
pozdrawiamy ciepło i serdeczności przesyłamy
mizianka dla psiarni kochanej
misza z Fredulcem