Bordoże Forum

misza

O rrrany, ale prawdziw Smile

!!!! Marcysiu - GRATULACJE za takie znalezisko Smile

. A Jodyś normalnie przeprzeprzeboski w pozycji "na leniucha" Smile

. Buziaki dla rekonwalescenta ( bo mam nadzieję, że to już dochodzenie do siebie i koniec choróbska ).
uściski dla Was wszystkich Smile

misza z Fredziem i Benkiem

viki41 · Gość

Marta jak tam u twojego rudzielca?

Marta W.

Danusiu- u Mojego Rudego Misia Laughing

,prócz znanych Ci problemów z łapa wszystko ok.Narazie dostaje antybiotyk ale dopiero od wczoraj więc trzeba na efekty poczekać ale widzę że nie jest gorzej a nawet jakby ciutkę obrzęk się zmniejszył i rana również.
Fafel dostał dziś do zabawy starego,sporego pluszaka po moich dziewczynach i był bardzo szczęsliwy...przez jakieś 2 godz bo po tym czasie plusz był rozłożony na częsci wraz z bebechami.
On sam jest jak wielki pluszak Laughing

Jak za mocno przygniecie swoim zadkiem którąś z dziewuszek to wołają:złaz z mojej nogi ty bordożelu jeden ty! A bordożel na to myk do góry podwoziem i "to poproszę klepanko" hi,hi.
No i ja to na brak jego towarzystwa narzekać nie mogę bo wszędzie za mną włóczy swoje fafle.A ja jestem z tego powodu bardzo zadowolona bo sobie już nie wyobrażam że może go tu nie być.
Uwielbiam go podwójnie bo mi zostało jeszcze po naszej pierwszej bordosi.Nasze susie Saga i Gaja tez są kochane i nigdy ich nie oddam ale do bordożków mam szczególny sentyment (delikatnie mówiąc).Mój mężulek nazywa to poprostu zajobem.
Ale on ma swojego więc się wyrównuje Laughing

viki41 · Gość

To super, ze z nozka juz leipiej i samopoczuciem tez jak pluszaka rozlozyl na kawalki.

misza

Marta W., to nie zajob, tylko taka wrodzona "wada". Spaczenie takie poprostu, z tym się człowiek rodzi i z tym umiera Smile

. No, widzę że Ty też miałas chytry plan z zaadoptowaniem jeszcze jakiegoś biednego fafulca i też Cię Mąż ofukał Smile

. Jak stanę twarzą w twarz z finansami dotyczącymi Fredzia, to też się poważnie zastanowię nad drugim, chociaż moim wielkim marzeniem jest suńcia i to chowana od małego. Narazie nie rezygnuję.
Jodzik niech rozkłada na części pierwsze wszystko, co chce, byleby mu lepiej było z tą jego łapiną. Wysmyraj dzieciaczka ode mnie i wycałuj po polikach:)
resztę stadka proszę oklepać i obsmyrać
pozdrawiamy
misza z Fredziem i Benkiem

Hera

Dzisiaj Fred razem z Miszą , i Krysia był na konsultacji u doktora Noziołka, doktora Kowalczyka który robił badanie brochoskopijne i fartem spotkaliśmy doktor Milewska która przeprowadziła u Freda testy uczuleniowe.

Badania są zadziwiająco dobre i bardzo sprzeczne z badaniami z Lublina.

Dopiero wróciłam do domu i nie bardzo mam siłke pisac.
Wiecej napisze misza-nocny marek.

Marta , zobacz nawet pomyliłam tematy.To powinno byc napisane w temacie Freda. Sad

Marta W.

Nie wytrzymałam i po tym co usłyszałam od Ciebie napisałam w "weterynarii" że Fred ma zdrowe serducho.
A tu jeszcze więcej super wiadomosci! Laughing

Cieszę się bardzo bo mi strasznie szkoda było tego miszowego rudzielca i jej samej zresztą tez.
A Ty odpoczywaj co byśmy tu i o Ciebie nie musieli się jeszcze marwić.
Całuski dla Herki. Wink

A nic się nie przejmuj pomyłką - zainteresowani i tak znajdą to co ich interesuje.

misza

Witaj

Dzięki za "niusa" na weterynarii Smile

. Ja dopiero przed chwilą siadłam do kompa. Boże, Marta, jak się strasznie cieszę, to szok Smile

A jak łapka mojego Jodzisia?? Mam nadzieję, że to 'coś' odchodzi w zapomnienie i Jodzinek ładnie reaguje na leki?
Buziaki przesyłam Smile

do później
misza z Fredziem

misza

Martuś, jak z Jodzinkowym kopytkiem? Lepiej ???
misza z Fredziem pozdrawiają

Marta W.

Na Jodzikowym kopytku narazie guz jeszcze się nie wchłonął ale przed nami jeszcze ponad 2 tyg faszerunku Keflexem więc pocieszam się że to musi potrwać trochę.
Za to rana na podusi lepiej wyglada.
Ogólnie Jodziś ma się dobrze,dziękujemy za troskę Smile

Dokazuje z sulami na podwórzu i na łączce aż duden idzie.
W domu też jest szczęsliwy jak ma kogo pozaczepiać i z kim się powsciekać Laughing

misza

no, i o to chodzi, o to chodzi Smile

. Jak z podusią lepiej, to i guzisko zniknie bezpowrotnie po 2 tygodniach. Ale Ty cierpliwa kobitka Jesteś, to wytrzymasz to dzielnie. Po tym śladu nie będzie i Jodzik na kopytkach będzie miał jedynie błotko Wink

.
Ściskamy serdecznie i pozdrawiamy
misza z Fredziem i Benkiem

Marta W.

A Ty miszaku jeden! Znów się tłuczesz po forum o tej porze jak duszek potępiony?
He,he ja też tak mam.
A cierpliwa jestem od jasnej cholery szczególnie że dziś guz na Jodka łapie większy i sączący był rano.
A Fredzio śpi? Czy może zaraziłaś go nocnym łazikowaniem? Smile

misza

Śpi ???? Mam nadzieję, bo to chyba jedyne godziny bez niespodzianek Wink

. Marta, zobacz, co napisałam w "psychice, wychowaniu i szkoleniu", w - bordosiach po adopcji - . No mówię Ci, szatanek wcielony Twisted Evil

A

, jasssna cholera, co za dziadostwo ten guzioł Think

. Kurczę, Marta nie wiem, czy nie powinnaś jednak postarać się o konsultację ... może u Dembele?? A jak nie, ja polecam Herę ( Ulcię Złotą ), Ona napewno Ci kogoś podpowie. Kurdę, w końcu to łapina jest, ja wiem, że to bardzo trudne miejsce do leczenia, bo w końcu staje na niej, biega itd. Ale żeby się coś jeszcze...Wiesz, jak to mówią ...strzeżonego itd.
A ja się tłukę, ale zaraz spadam do krainy snu, bo znów miałam nockę zarwaną, a jutro rano spacerek do wykonania mam Smile

buziaki serdeczne przesyłamy i uścisków miliony
misza z Fredziem i Benkiem

viki41 · Gość

Marta ja nozka jodzika? czy juz troche lepiej.

Marta W.

A tam, widzisz Danusiu tak to się jakoś pitoli.
Na poduszce to "coś" jak rana to się troche poprawia ale do końca się nie zagoiło.Ale ten guziol między palcami jakoś nie ginie i sączy się z niego osocze czasem z krwią (ale nie z ropą).
Jutro mam kontrolę u weta ale nie wiem czy się wyrobię bo znów jestem słomianą wdowa a muszę jutro iść na badania z Marcychą bo ma powiekszone wszystkie węzły chłonne i bardzo się martwię jakie będą wyniki. Sad

Niestety Jodzio musi narazie zejść na drugi plan Sad