Bordoże Forum

Marta W.

Rozmawiałam z panem Krzysztofem.Jodek ma się dobrze goi się na nim jak to na psie.Zasugerowałam że gdyby mu pasowało go przywiezć w tygodniu też się nic nie stanie.Nie zostawimy go samego.Najwyżej jezdziłby z nami naszym klekotem.W poniedz wraca na kilka dni mój mężulo więc byśmy sobie poradzili.A może w takim układzie sama po niego pojadę.Zobaczymy.

Benia

Marta-jakby się Wam udało po Jode podjechac-byłoby to najlepsze rozwiązanie-a to dlatego, że obawiam się, że może "zapomnieć" go Wam przywieźć Laughing

Marta W.

Niech los ma go w swojej opiece (pana nie psa) gdyby zapomniał.

Benia

Jeszcze kilka fotek sunieczek:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Hera

A to , to coś na przedostatnim zdjeciu to też sunieczka-pies? Shocked

Fajniutki zwierz. A jaka to rasa? Laughing

Marta W.

He,he.

To był taki "specjalistyczny" kot.Wzięty w poprzednim domu w mieście zamiast psa.I szczerze mówiąc zachowywał się często jak pies.Rasa "grom wie po tuningu".Miał dużo z persa ale chyba do końca to nim nie był.Po przeprowadzce strasznie płakał i koniecznie chciał być wypuszczany na dwór.Pewnie tęsknił za poprzednim domem.No i niestety kiedyś nie wrócił i była w domu żałoba.Fajnie się nazywał:ja na niego wołałam Ryszard,dziewczyny Panie Stefanie a mąż Ty-łajdus.I bestia przychodziła na te imiona.A jak nasza Kirka go "dopadła" to tak go wyśliniła że zjeżdżał z widocznym obrzydzeniem.Było na co popatrzeć jak go sobie przytrzymywała łapami i dawaj go memłać.Nigdy jej nie podrapał ale darł się w niebogłosy.Ona też mu krzywdy nie zrobiła.Ubaw był po pachy .Szkoda że ich już nie ma.Prawie razem się wychowywali i prawie razem odeszli.Każde na swój sposób.Ech... życie często jest niesprawiedliwe co tu gadać. Sad

misza

Marta
Niedługo będzie Kapsel Smile

- prwdziwy rudzielec do kochania. Wiadomo - nie zastapi, ale...będzie kolejnym jedynym przyjacielem w swoim rodzaju Smile

.
Bardzo się cieszę, że Jodzi/Kapsio wraca do zdrowia, a ... Benia ma rację

, upominaj się u Pana Krzysztofa, bo możesz czekać dłużej niż tydzień na to Twoje Szczęście Wink

pozdrawiamy serdecznie
misza z Fredziem i Benkiem

Marta W.

Cześć wielbiciele bordożelków! Mogłam dziś jechać po Kapsia ale właściciel nie odbiera telefonów (czyżby znów zostawił komórkę w pracy?).Już mi się w tygodniu taka okazja nie trafi Confused

.Cóż będę musiała jednak poczekać aż go sam przywiezie Rolling Eyes

.JUż nawet meble przestawione aby fafelek miał odpowiednie miejsce. Wink

pozdrowionka.

Benia

To co chciałabym napisac nie mieści się w cenzurze Evil or Very Mad

Marta.....jeszcze kilka dni.....i Kapsel bedzie u Ciebie- myśl pozytywnie Wink

misza

Oj Benia, chyba wykrakałam Marcie to upominanie się Sad

. Ale masz rację, ... Marta, myśl pozytywnie! Już niedługo Kapsio się u Was rozgości Smile

. Trzymam kciuki i pilnie śledzę losy tego dzwońca...ech, a psina już mogła być w cieplutkim domku :\
pozdrawiamy
misza z Fredziem i Benkiem + Rodzinka

Inez de Villaro

Nie krakać ciotki!!!!!!!!Zakaz!

Marta W.

Udało mi się skontaktować z p.Krzysztofem.Wiem że:Kapsio dostał uczulenia na jakiś lek i muszą ze szczepieniami poczekać do soboty,założyli mu kołnierz bo sobie wylizywał szwy z wiadomego miejsca.Biedaczek,musi mu być okropnie niewygodnie ale to dla jego dobra,wiem.Dobrze że mam swoje suńki bo bym strasznie miszce zazdrościła tego psiowego witania i nawet batożenia ogonem Laughing

Jeszcze tylko 4 dni mam nadzieję.

misza

Oj Marta

Jest czego zazdrościć Smile

. Polecam, polecam Smile

. Jeszcze chwila i będziesz miała dokładnie to samo hahaha.
pozdrawiamy
misza z Fredziem i Benkiem

Marta W.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]tylko próbuję wstawić fotki.ale coś mi ne idzie chyba[link widoczny dla zalogowanych]

misza

Marta
faktycznie....nic nie widać Sad

, ale, alee, czy to oznacza, że nasz Bohater już u Ciebie w domku ?????
pozdrawiamy
misza z Fredziem i Benkiem