|
Bordoże Forum Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AniaB
Bordomaniak
Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 16:10, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
miszka ,
jak już pisałam na dogo - ogromnie sie ciesze, ze to właśnie do Was Lulka pójdzie:)
Jeśli chodzi o zdrówko to na pewno przed zmianą domu najpierw ustabilizujemy sprawy Lulcynego trawienia i wchłaniania - po zastapieniu karmy boscha Hillsem zębowym wszystko idzie w dobra strone:) Dzisiaj jadę z nia jeszcze do wetki na kontrolę, zobaczymy czy trzeba bedzie dalej podawać witamine b12, natomiast wydaje mi sie , ze ta anemia jest również spowodowana zanędznieniem Luli.
Oczka pięknieją z każdym dniem, zszywki załozone przez okuliste naprawde sie sprawdzaja. Całe zmętnienie ustąpiło z tęczówek, a Lula nie ma na szczeście żadnych kłopotów ze wzrokiem - gdy wychodzimy na spacer mknie po schodach jak strzała w ciemności zanim zdąze zapalic swiatło na klatce:).. Tak, ze o to jestem zupełnie spokojna..
Nie wiadomo nawet czy zabieg na oczy bedzie w ogóle potzrebny. Zobaczymy..
To co na pewno czeka Lulke to czyszczenie ząbków z kamienia - oczywiscie jak juz bedzie sie fajniej prezentowac wagowo.
Ogólnie sunia jest naprawde bardzo kochana, a przylgnie jeszcze bardziej gdy juz bedzie wiedzieć, ze to jej docelowy przystanek. U mnie niestety nie dostaje tylu serdecznosci ile pewnie by chciała, musze uwazać na sledzace mnie dwie pary rezydenckich oczu.. bo pogłaskanie NOWEJ moze niechcący wywołać awanturke
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez AniaB dnia Pon 16:15, 19 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hera
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 23:57, 19 Lis 2012 Temat postu: Re: sunia |
|
|
ewa1331 napisał: | Gdzie jest ten piesek?
Podajcie jakiś telefon.
Mogłabym się nią zaopiekować.
Przedwczoraj pochowałam 9 letnia suńkę DdB, która wzięłam 5 lat temu w podobnym stanie z pseudohodowli.
Ewa
601 95 75 85 |
Pani Ewa własnie dzisiaj adoptowała od pseudo własciciela bardzo zaniedbaną sunię Dogue de Bordeaux która dostała imie Sara.
Mam nadzieje że niedługo poznam Ewę i jej nową towarzyszkę które mieszkaja w Warszwie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 0:01, 20 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Wszystkiego dobrego dla Pani Ewy . Za Sarunię będę trzymała kciuki - wszystkim psom należy się druga szansa na normalne życie. I człowiekowi - żeby miał szansę okazać się człowiekiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hera
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 0:03, 20 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
misza napisał: | W sumie, to nie wiem, jak to napisać. Patrzyliśmy na tę Małą, myśleliśmy... rodzinnie zdecydowaliśmy, że chcielibyśmy dać Luli dom. I serca - ich część przeznaczoną dla niej. Wychodzi na to, że serce to jednak "pojemny" organ - na stałe są w nim Fred ( nasz pierwszy bordoś ) i Valentino - najpierwsiejsze i najukochańsze 74 kilogramy - obydwa już za Tęczowym Mostem ...
Nie zamykamy żadnego "rozdziału", otwieramy po prostu nowy - chcielibyśmy, żeby towarzyszyła nam w nim Lula ... |
Tylko sie cieszyć , że sunia zamieszka u Was.
Bedzie jej sie zyło jak " pączusiowi w masle."
Kiedy zabieracie szczęściare do siebie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hera dnia Wto 11:57, 20 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 0:05, 20 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Ulcia, jak tylko to będzie możliwe. Musi się Laleńka ustabilizować, co by szoku nie było i wszelkich "ubocznych skutków, typu rozwolnienia. W jej stanie to byłoby masakryczne.
Będziemy czekać, ile będzie trzeba
ps: wysłałam Ci priva
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez misza dnia Wto 0:06, 20 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 14:14, 20 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Wiadomości od AniB
"Juz wszysciutko piszę
Byłam wczoraj na wizycie kontrolnej z Lulą u wetki. Lula jest w coraz lepszej formie, przeziębienie minęło, osłuchowo wszystko w porządku, anemia okazała sie nie byc anemią () ale anemizacją, czyli właściwie jest to tylko słaby wynik z uwagi na niedozywienie Luli gdy krew była badana.
Koo od wczoraj juz bardzo fajna, w zasadzie idealna, czyli Hills słuzy. Prawdopodobnie przy takim zagłodzeniu jelita potrzebowały delikatniejszej karmy, ale moze być tez i tak, ze Lula boscha po prostu nie przyswaja. Mozna bedzie to ewentualnie sprawdzić jak ona dojdzie juz troche do siebie, albo - zeby nie ryzykować - dobrać jakąs inna karmę. Ja sprawdziłam na niej RC Dermacomfort oraz Hills t/d i w obu przypadkach przyjeło sie. Moze bosch jest po prostu zbyt ciężkostrawny..?
Wetka stwierdziła również, ze Lula wyglada znacznie lepiej niz tydzień temu, skóra juz tak nie przylega do zeber, jakby zaczynała pomalutku przybierać tu i ówdzie.. Futerko lulkowe jest bardzo ładne, sunia w ogóle nie gubi siersci. Strupki na najbardziej wystających kościach poodpadały, skóra jest juz ładna..
Za leki i wizyte zapłaciłam wczoraj 85 zł - wszystko to znajdzie sie na jednym paragonie z poprzednia wizytą
Lula bardzo sie ozywiła, jest z niej mała rozrabiara. Jak ją przywiozłam do siebie z koncem października to głównie spała i odpoczywała, teraz cieżko ja zagonić do leżenia Ale gdy zamykam ja w sypialni wychodząc do pracy to ładnie zostaje, nie buntuje sie wcale, śpi.
moo, bardzo dziekuje za zakupy! Witaminki sie przydadzą, gdyz dostałyśmy jeszcze leki dopyszczne na 3 dni, a potem przydałoby sie wdrozyc juz wspomaganie dla kobiet w ciąży.
moo, co do zabrania Luli to własciwie nie widze przeszkód, aby mała mogła jechać do Was niedługo.. Myśle, ze telefonicznie wszystko sobie ustalimy, natomiast w tej chwili sytuacja jest juz stabilna zarówno w zakresie trawienia jak i oczu, moge jeszcze małej zrobić krew jeśli trzeba..
Wczoraj jakoś tak smutno mi sie zrobiło, ze Lulki nie moge zatrzymać na stałe.. Ta sunia jest naprawde kochana... "
przy tej okazji Wszystkim, którzy Lulę zabrali zza krat schroniska, którzy Lulę wspierali i wspierają nadal - za Wasze otwarte serca BARDZO DZIĘKUJĘ. JESTEŚCIE WYJĄTKOWI!!!
Daliście jej szansę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Inez de Villaro
Moderator
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 2003
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Wto 16:01, 20 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Bardzo się cieszę!!! To kiedy Lulcia wyrusza w podróż?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 23:39, 20 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Inez wszystko się wyklaruje w najbliższych dniach. Jak się już dogadamy, to oczywiście napiszę.
Ania nie widzi przeciwwskazań, więc...może uda się zorganizować wszystko na koniec listopada
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 0:43, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Lula przyjechała dziś do domu Jestem w szoku, ten psiak cały czas merda tym wychudzonym kikutkiem Cały czas urzęduje również w kuchni, a każde otworzenie szafki, o lodówce nie wspomnę - Lula błyskawicznie jest na posterunku. Lodówka to jej najukochańszy sprzęt w domu
Jest przyjacielska, bardzo Rozdaje buziaki, daje się głaskać. I fantastycznie bawi się swoją szmacianą kaczką. Za nami też już 3 spacerki "sfinalizowane"
Zastanawia nas tylko, że ona strasznie mało sika. Fakt, nie piła dużo - ale jedno siknięcie na spacer?
Przed nami pierwsza noc, Lula umościła się w swoim koju, wtuliła nos w podusię i zasypia...
Kolejny, mam nadzieję dobry rozdział tego psiego istnienia rozpoczęty.
Wszystkim bardzo dziękuję za to, że Luli w tym pomogliście
Aniu - za opiekę, za troskę, za ten czas, który jej poświęciłaś, wreszcie - za dotransportowanie do nas DZIĘKI SERDECZNE
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CzB
Gość
|
Wysłany: Nie 12:11, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
misza bardzo mocno trzymam kciuki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jagna
Zaufany Bordomaniak
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 16:48, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Jak się cieszę, że kolejny Bordoś trafia w dobre ręce Niewątpliwie rozkwitnie już niedługo i tylko zdjęcia będą przypominały o Jej niedoli. Życzę Wam samych radosnych chwil i jak najmniej powodów do smutku. No chyba że Lula nauczy otwierać się lodówkę i zaopiekuje się jej zawartością )
Coś jest z tym siusianiem. Gdy Aria trafiła do nas, też nas zaskoczył fakt ze jeden spacer = jedna kałuża. Tak jest cały czas, więc w miarę często wychodzimy z dziewczynami na spacerki. Nerki są ok, więc może to takie przyzwyczajenie?
I jeszcze jedno - bardzo proszę ucałować Lulę od Lawy i Arii )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sayuri13
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stargard Szczeciński
|
Wysłany: Nie 20:13, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Bardzo, bardzo się cieszę że Lulcia jest już u Was ... to w ogóle świetny weekend PRAWIE MIKOŁAJKOWY
Pozdrawiamy Was serdecznie całą naszą gromadką!
co do siusiania to Sonia też robi rzadko siqu zwłaszcza jak się to porównuje z psem
EDIT:
chyba moje sygnaturki zrobiły się NIEAKTUALNE
HUUUURAAAA!!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sayuri13 dnia Nie 20:15, 02 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
chomiki
Mega Bordomaniak
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kraków
|
Wysłany: Nie 21:11, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
misza! super wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia
U nas również lodówka rządzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benia
Bordomaniak z sercem
Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój
|
Wysłany: Pon 9:04, 03 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Ogromnie się ciesze, że Lula już w domu!!
Teraz już będzie z górki!!! Tylko patrzeć, jak Lula będzie się toczyć, jak kulka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misza
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 10:56, 03 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
my już ją Beniu nazywamy Lulka Kulka
Kolejną noc przespała super, teraz też wykokosiła sobie dołek w kołderce i swoim koju i pomrukuje, jak się przekręca z boku na bok. Ale już mi numerantka numer wykręciła na wieczornym spacerku Ponieważ - zwłaszcza wieczorem - Lula wyglada na spacerze tak, jakby nosem jechała po ziemi, tym razem też - łepek przy ziemi i szorowanie dziobem po liściach. Przystanęła na chwilkę - ja patrzę, a Lulon coś miele w dziobie. Ja łapę do paszczy i co wyciągam??? Gnatka!! Kosteczkę sobie wyniuchała, skubaniutka.Jeszcze patrzyła na mnie, jakbym sprawiła jej ogromną przykrość - z takim wyrzutem na mnie patrzyła, że prawie się dałam nabrać . I takie to nasze początki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|