|
Bordoże Forum Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewusek
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa - Grochów
|
Wysłany: Czw 1:40, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
przed chwila dostalam maila od Gosi :
hej,
zajrzałam dziś na forum, dziękuję za zaproszenie
niestety z jakiś tajemniczych powodów nie mogę się zalogować (dogo), dlatego piszę Tobie o postępach, a Ty jeśli zechcesz to opublikuj to na forum w moim imieniu. Jeśli kiedyś mi się uda tam dostać to się ujawnię
Zaprzyjaźniłyśmy się z Neską i jesteśmy kumpelkami jak się masz
Neska nie odstępuje mnie na krok (choroba sieroca? schroniskowa?) - przynajmniej w domu. Bo na spacerze to już jest różnie. Na początku trzymała się blisko nogi, a teraz wyciąga się na całą długość smyczy. Po trochu próbuję ją spuszczać - czasami ze smyczą, która się za nią ciągnie, żebym mogła nadepnąć w razie jakiejś nagłości, a czasami bez, ale dawszy jej wcześniej do zrozumienia, że kieszeń mam pełną smakołyków No i zawsze robimy to na odludziu, tam gdzie z jednej strony łączka jest ograniczona siatką, a z drugiej kanałkiem. Na szczęście moje okolice to okolice trawiasto błotniaste i terenu ci u nas dostek (przynajmniej dopóki nie rozbudują trasy toruńskiej). W takich warunkach przybiega bez problemu. Zauważyłam, że lubi się bawić patykami, toteż kupiłam jej taką zabawkę -niby patyk zrobiony ze sznurków, grubości mojego nadgarstka i długości jak przedramię. Zeżarła końcówkę już po pierwszym spacerze )) Ale zabawka jej się strasznie podoba. Rzucam jej, ona biegnie (iście świńska torpeta) nie patrząc gdzie i po czym, łapie toto i nosi w pysku. Próbuję nauczyć ją dawać (za smakołyka oczywiście), ale idzie opornie. Bardzo przywiązuje się do tego co trzyma w paszczy. Chciałaby się tym ciągać, ale tego ja wolę raczej nie próbować. No więc pozostaje aportowanie (jak mi się uda jej to zabrać), albo noszenie w pysku Dziś nosiła to w wydawałoby się dość niewygodnej pozycji, bo za samą końcówkę, ale nie zatrzymała się ani razu żeby to poprawić i tak niosła do domu chyba ze 20 min (bo łączkę mamy kawałek od domu) - no i to jest najlepszy dowód na to jakie szczęki ma amstaff. W domu pogryzie pogryzie, a jak się jej znudzi to zabieram, żeby starczyło do następnego spaceru.
Neska ma posłanko jak na zdjęciu + nowy puczorek i wisiorek z moim adresem. Kupiłam też tonę smakołyków i klikera - ciekawe co z tego wyjdzie Nie to żebym chciała ją uczyć sztuczek i tańczenia na dwóch łapach. Bardziej chodzi mi o praktyczne rzeczy np. przychodzenie na "do mnie" i nie ciągnięcie (bo jej nie utrzymam) na widok psa. Wczoraj spotkałyśmy wieczorem pana z jakimś małym kundelkiem i pan chciał go wziąć na ręce, a ona wtedy ruszyła z paszczą, trzymałam ją oczywiście na smyczy i nic nikomu nie zrobiła, nie sądzę też żeby miała złe zamiary, ale wydaje mi się, że musiała to skojarzyć z sytuacją kiedy odbierano jej szczeniaki...
Z Tekilą też już się polubiła. Podsikują te same krzaczki i chodzą tymi samymi dróżkami Jak przyjdzie wiosna i ciepełko to pewnie będą się babrać w tych samych bajorkach i kanałkach - bo oprócz tego że białołęka to kraj błotnisty, to również obfity w kanałki pełne wody. Pewnie to raj dla Neski a piekło dla mnie
Mamy tu też kaczki, (którym Neska przygląda się z zaciekawieniem); bażanty (jeden z nich ostatnio ją przestraszył) i bobry (które czuje, ale nie widzi, bo żerują w nocy).
W domu zostaje sama bez żadnego problemu - od razu ładuje się na moje łóżko. Chociaż zdarzyło się któregoś dnia że trochę skakała po drzwiach i je podrapała. No ale to drzwi antywłamaniowe i pod okleiną jest blacha. Inaczej mogłoby być krucho
Największym szczęściem jest dla niej kiedy siadam na dywanie i pozwalam wleźć jej na kolana a potem głaszczę. A kiedy z jakiegoś powodu przestaję to robić, od razu robi mi nosem byczka, próbując podbić rękę tak, żeby sama wylądowała na głowie. Tak bardzo potrzebuje czyjejś obecności i głasków, że czasami aż serce mi się kraje... W ciągu dnia łazi za mną po mieszkaniu, chociaż z dnia na dzień coraz mniej. Czasami kładzie się na środku kuchni (chociaż już obczaiła, że posłanie jest wygodniejsze i robi to coraz rzadziej ) i patrzy co się dzieje.
Mamy za sobą już kilka szmatowań (czyli wycierania brudu szmatą) po których woda w misce była brudniejsza niż woda z mopa kiedy myłam podłogi )) Ale i tak muszę ją jak najszybciej wykąpać, bo od przytulania wyskakuje mi drobne uczulenie na przedramionach (pewnie od brudu). Pracujemy więc nad wchodzeniem do brodzika, metodą smakołykową oczywiście (jezu, ja chyba upasę tego psa zamiast odchudzić!!). Wchodzenie do łazienki zostało już opanowane i uważam to za sukces.
Neska jest niesamowicie pojętna i łakoma, a to wspaniałe połączenie. Z jednej strony ufam, że uda mi się ją nauczyć tego co chcę (oby oby), z drugiej boję się, że będzie cwaniakować byleby tylko dostać smakołyka
Mogłabym o niej naprawdę długo opowiadać. I szkoda, że już niedługo kończy mi się urlop i nie będę mogła spędzać z nią tyle czasu... Teraz chodzimy na długie spacery, na łączkę i w porach kiedy nie ma innych psów, a to dla nas bardzo komfortowa sytuacja. Później będzie gorzej. Ale mam nadzieję, że starczy mi sił by wstawać koło szóstej i wyjść z nią rano na godzinę na łąkę, gdzie będzie mogła sobie pobiegać za patykiem (może nauczy się oddawać, bo bez tego marna zabawa)
Aha. No i w nocy okropnie chrapie
pozdrawiam, Małgosia
PS. Klatka stoi bezużyteczna. Zapraszam po odbiór "
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blue.berry
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Czw 11:10, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
wielkie dzieki za wiesci. wlasnie wczoraj moj TZ dopytywal sie co u Neski bo on ja strasznie polubil. takze dzis bede mogla przekazac mu informacje: )
Ewa podpowiedz Malgosi o chusteczkach dla niemowlat (najlepiej Johnsona) - one swietnie czyszcza brud, zawsze to cos dopoki nie zaprzyjazni Neski z brodzikiem. ew zapraszamy do nas : ) Pawel bardzo chetnie Neske wykapie: ))))
no i co do nagradzania - mysle ze spokojnie nagrodami moze byc sucha karma "odliczona" od posiluku - to tez sposob aby Neska na wadze nie przybrala
bardzo sie ciesze ze wiesci super. i ze Neska ma tak fajnego swojego czlowieka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewusek
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa - Grochów
|
Wysłany: Czw 15:37, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
o chusteczkach do pupy mowilam jeszcze na wizycie przedadopcyjnej
Ina, a moze chcecie namiary do Gosi, mysle, ze bylaby zadowolona, gdybyscie odwiedzili Neske i poszli razem na spacerek ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blue.berry
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Czw 23:49, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
mysle ze pewnie chetnie kiedys skorzystamy bo Pawel napewno bedzie chcial znow zobaczyc Neske.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blue.berry
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pon 9:57, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
info krótkie ale dobre - u Neski wszystko w jak najlepszym porządku. nie sprawia zadnych kłopotów a jej Pani swiata poza nia nie widzi : )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|