Ewusek
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa - Grochów
|
Wysłany: Śro 16:20, 06 Sie 2008 Temat postu: pogryziony przez amstafy Horke, prosi o pomoc...u mnie na DT |
|
|
od kilku miesięcy u mnie w miasteczku żył sobie bezdomny prześliczny piesek. Moj synek nazwal go Horke, bo podobny byl do przyjaciela Clifforda...
Do sklepu pod ktorym koczował Horke przychodzilam rzadko, najczesciej, jak nie dostalam produktow w innym sklepie...
W sobote poszlam tam po ser i zobaczylam Horke chodzacego na trzech nogach i co chwila przewtacajacego sie ! Noga była tak opuchnieta, ze wygladala jak kurczak z rożna...
Bardzo sie zdenerwowalam i poszlam do wlascicieli sklepu...
Pani wlascicielka, powiedziala, ze miesiac temu pogryzly go amstafy lokalnego ziomka, ale ona nie zlozy doniesienia na policje, bo ma sklep i napewno sie na niej zemszcza....
Powiedziala mi, ze po pogryzieniu byla z psem w Nasielsku u weta i dal mu dwa razy antybiotyk i powiedzial, ze juz jest dobrze...
Jak k*** jest dobrze ??? Niech sie popatrzy na ta noge !!!
Powiedzialam, ze jutro do Warszawy jada moi znajomi i zabiora psa do szpitala. Wzielam od kobiety telefon, zostawilam swoj i nastepnego dnia pies pojechal do szpitala na Kosiarzy - do nich mam pelne zaufanie.
Przed wyjazdem, mila pani dala pieskowi do jedzenia grochówke, bo przeciez w szpitalu bedzie glodowal... nie musze mowic co sie dzialo w transporterze, w ktorym pies jechal...
Oczywiscie, tego dnia co przyjechalam po psa pani sie zreflektowala i powiedziala, ze w Wawie to drogi i moze ona pojedzie do Pultuska... ja jej mowie, ze jej pomoge finansowo, bo pies teoretycznie jest bezdomny...
Powiedziala, ze maz moze przeznaczyc na leczenie 100 zl.
Lepsze to niz nic... w niedziele pies pojechal do szpitala, wczoraj go odebralam i rachunek do zaplaty 260 zl. Teraz 14 sierpnia ide na konsultacje i jak wszystko bedzie ok, bedzie operowany - nie wiem jaki bedzie koszt.
Piesek ma zmasakrowany staw skokowy, robi sie tam martwiczak, czyli czesc kosci zostala odrzucona przez organizm i probuje sie oddzielic i zgnic... kawalek tej kosci trzeba bedzie usunac.
Noga juz wyglada lepiej, bo zmniejszyla objetosc dwukrotnie... lała sie ropa... ale wet z Nasielska twierdzil, ze wszystko jest ok...
Jest ponad miesiac po pogryzieniu a on w dalszym ciagu ma otwarte rany - najwieksza wielkosci monety dwuzłotowej...
Reszta ciałka w bliznach...
Teraz piesek przebywa u mnie na DT, mimo, ze pani chciala go u siebie, ale nie pordzialaby sobie przy zabiegach, a poza tym, boje sie, ze znow go ktos pogryzie....
Bede musiala postawic sprawe jasno i powiedziec, ze pieska oddam do adopcji...
Horke jest wesolym pieskiem, lubi inne zwierzaki, dzieci.
Prosze o pomoc w leczeniu Horke...
Tutaj fotki:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewusek dnia Śro 17:27, 06 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|