Bordoże Forum

jussi83

APEL!!!!!!!!!!!

[link widoczny dla zalogowanych]

Kochani moi. Sluchajcie!!!
Ten link dotyczy tej 4-letniej suni.
Boziu kochana.......zwróccie uwage w szczególności na zdjęcie środkowe. Zauważcie jak ta sunia ma zdeformowane lapy!!!!!!
Ona przez te 4 lata wychowala napewno wiecej miotow niz 3. Byla pewnie maszynka do rozrodu.
Kochani a moze znjadzie sie ktos kto dalby tej suni domek....???
Uzbieramy ten 1tys wspolnie do forumowej skarpety i odkupimy ta sunie. Co Wy na to? Ona znajduje sie kolo Poznania. Ja sama deklaruje, ze pojade po ta sunie i jak trzeba bedzie to zawioze ja do przyszlego wlasciciela. Chyba ze zbierzemy sie razem i wspolnie ja przewieziemy odcinkami.
Co Wy na to?
Ja popytam znajomych, Wy tez popytajcie.
Serducho mi sie kroi jak na nia patrze......

blue.berry

jussi83 - wiem ze serce sie kraje ale my w pierwszej kolejnosci staramy sie pomagac psom ze schronisk lub naprawde w wielkie potrzebie. poza tym 1000 pln to naprawde duza kwota. niedawno wykupilismy z pseudhodowli Klusie (suki byly trzymane w chlewie). wykup kosztowal 500 pln, do tego dochodzi sterylka, leczenie, opieka - i w sumie byl problem zeby taka kwote uzbierac. ja osobiscie srednio widze mozliwosc uzbierania kwoty dwa razy wiekszej.
poza tym tradycyjnie - my mamy, jesli chodzi o DT, wsparcie jedynie w Patrycji a u niej wlasnie jest aktualnie Klusia. nie mamy innych DT. przy Klusi byl rowniez problem z pomoca w transporcie:( w koncu Patrycja sama musiala po nia jechac.
czyli generalnie - niewielki potencjal do pomocy.

poza tym - spory problem moralny - ladowac taka kase w kieszen komus kto za chwile bedzie mial nastepne suki do rozmnazania.

taka to smutna prawda Sad

Benia

Z cięzkim sercem podpisuję sie pod Blue berry..
Sami nie możemy napedzac maszyny pseudohodowli, a to własnie zrobimy-kupujac tę suśke.. Mysle, ze takich w Polsce jest kilkaset(jak nie wiecej)..Trzebaby wykupic wszystkie.W przypadku bordozki , która jest u Patrycji-sytuacja była troche inna -tą sprawa zajmie sie odpowiedni "organ"-więc pseudohodowla powinna zniknac-w tym przypadku damy facetowi kase na kupno nastepnej..

jussi83

blue.berry

Wiem.... wiem.......... ze budzet jest zapewne ograniczony..... Blue_Light_Colorz_PDT_32

Wiec co tu zrobic....?

Kochani tak sobie mysle ze jezeli my tutaj wspolnie sie nie postaramy znalezc jej domek to jest male prawdopodobienstwo ze ktos ja odkupi z allegro.Pytajmy dookola moze wsród swoich znajomych znajdziemy jej domek.

Dozio_

blue.berry

Dozio - wszytsko mozna rozwiazac jesli dobrze poszukac i poglowkowac.
problem polega na tym ze tutaj chce sie to robic jedynie paru osobom. i czasem dla tych paru osob przychodzi czas ze juz maja za duzo na glowie.

jussi83

Sluchajcie. Rozmawialam przed chwila z wlascicielem suni. Sunia wabi sie Funia .
Sprawa wyglada nastepujaco :
Powodem sprzedazy jest podobno wyjazd jak równiez to, ze corka wlasciceli dostala malego pieska i Funia poszla w zapomnienie.
Sunia trzymana jest na dworzu- w ogrodzie, spi w budzie. Do domu nie ma wstepu,ale rzekomo nie byla nigdy trzymana na łancuchu. Z tego wynika, ze mioty wychowywala w budzie...... Sad

Sunia nigdy tez nie jechala autem. Facet twierdzi ze jest bardzo łagodna i ze duzo bawila sie z dziecmi.

Gościu chyba nigdy nie byl z nia u weterynarza bo gdy zapytalam o jej lapki i powod ich deformacji- bardzo sie zdziwil i powiedzial ze niczego takiego nie zauwazyl. Sunia ma tez przodozgryz od urodzenia.
Acha, Funia pochodzi z hodowli w Gostyniu- rzekomo po rodowodowych rodzicach - sama papierów nie ma.
Dzisiaj ponoc przyjezdzaja 2 osoby chetne zobaczyc sunie wiec mozliwe ze ja sprzeda, Zostawilam mu swoj numer telefonu z prosba aby poinformowal mnie jak sunia zostanie sprzedana. Zaproponowałam mu ze moge dac polowe ceny za sunie i zeby to przemyslal.
Nie omieszkalam mu powiedziec co mysle o takich ludziach jak on.
Wiec poki co czekamy na dalszy ciag zdarzen. Ja czekam na info od znajomej ktora ewentualnie moglaby przyjac funie do siebie, jak równiez czekamy na wiadomosc od "wlasciciela" psa.

blue.berry

oczywiscie my mozemy wspomoc cala sprawe jakas kwota - oczywiscie nie bedzie to 1000 pln. niestety nie ma Hery i tak naprawde nie wiem jaki jest stan skarpety na dana chwile.

prosilabym o wypowiedz innych - jaka kwote i czy wogle chcieliby przeznaczyc na wykup Funi i opieke nad nia.

niestety nadal jest tutaj kwestia watpliowsci - ja osobiscie mam olbrzymi problem z tym zeby placic komus taka kwote ze to ze tyle lat ekspoatowal sunie i zle ja traktowac. takie psy powinno sie odbierac z interwencji a nie placic za nie.

kasiain

My również postaramy się coś dołożyć. Co można zrobić w takiej sytuacji, może powiadomić jakąś organizację??? Confused

Dozio_

Gostyń jest blisko Leszna.W razie czego mogę zaproponować DT (o szczegółach napisałam w PW).
Zaczynam domyślać się o jaką "hodowlę" chodzi i sprawa jest poważna Sad

Vigen

Mam mieszane uczucia.

Sunia służyła jako maszynka do rodzenia, znudizła się, lub już "biznesplan" się zmienił więc gość próbuje jeszcze coś "odzyskać" z interesu, a my mielibyśmy mu w tym pomóc. Jednym słowem wyjść na swoje.
Wiem w tym wszystkim jest pies, ale postępując w ten sposób nakręcamy spiralę sytuacji takich jak ta.

Z punktu widzenia takiego pseudo to będzie wyglądać to tak:
"fajny interes, nie dość że nieźle żeśmy na jej szczeniakach zarobili to jeszcze za niezłą kasę poszła"

Taka suka za te pieniądze nie jest chyba dobrym materiałem dla pseudohodowcy (a może się mylę??). Jest prawdopodobnie wyekspolatowana, w złym stanie i sprzedanie jej za te pieniądze nie musi być łatwe.

Nie pomagajmy w osiągnięciu celu. Moim zdaniem możemy działać tylko wówczas gdy kwota ta spadnie do dużo dużo niższej lub do zera, na zasadzie zabieramy psa i razem z nim kłopot.

haker11

Dozio_

Faktycznie, pomyliłam się.Ale Czempiń też nie jest znów tak daleko od Leszna. Smile

Benia

Swoje zdanie już wyraziłam -zgadzam się z Vigenem:

CzB · Gość

Zgadzam się z Vigenem i Benią. Pies powienien byc odebrany a nie wykupiony!