Bordoże Forum

Krzysztof

mam na imię JARO urodziłem się 16.08.2006
Ojciec BONZO An-Ro-Ge
Matka BONA Ryczer
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Benia

Cudny maluch!!
..i pluszaki ma w stanie nienaruszonym Shocked

Zazdroszczę możliwości noszenia na rękach kluska, korzystaj póki się da, bo to bardzo szybko się skończy Laughing

Krzysztof

Pluszaki to nówki zobaczymy jak będą wyglądały za tydzień. Waga 13,1 kg, po schodach jest noszony (cała przyjemność).
Poniżej jeszcze kilka fotek pod ogólnym tytułem "JARO zdobywca".

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Piękne maleństwo!
Wykapany tatuś. Niech się zdrowo chowa i przynosi wiele radości w Waszym domu.

paweł

śliczny maluszek

Krzysztof

Dzisiaj Jaro kończy 3 miesiące
osiągnięcia
waga 14,2 kg Laughing

pluszaki w stanie nienaruszonym (no prawie) Laughing

zjedzona poręcz fotela i kilka czasopism Crying or Very sad

wchodzenie po schodach 4+ schodzenie 2 w skali 6 punktowej.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Benia

Chyba nas trochę oszukujesz Laughing

. Przyznaj się, podmieniasz zabawki do zdjęcia Laughing

. Przeciez to prawie niemożliwe, aby taki maluch nie pozbawił pluszaka oczek i potem go nie zamordował Laughing

Chociaż jak zjadł poręcz fotela-znaczy normalny Laughing

, no i oczytany...

Krzysztof

rzeczywiście na zdjęciach są dwa rózne pluszaki ale obydwa miał od początku czyli 5 dni (to "prawie" oznaczało zjedzony nos misia).

Krzysztof

NIEOCZEKIWANA ZAMIANA MIEJSC Shocked

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Widać, że inteligentne stworzonko!
Szybko się uczy. W końcu jest członkiem Waszej rodziny, więc ... kocyk na podłodze nie dla Jaro Smile

Vigen

Swoją drogą, czy to nie fajne jak taki słodziak z rozbrajającą miną ładuje się do łóżka? Przyznajcie się, kto temu nie uległ? Laughing

Gorzej jak później taki słodziak waży powiedzmy 50-60 kg ale to chyba ryzyko wkalkulowane w to hobby Wink

Benia

Ja uległam Embarassed

i teraz mam 50 kg w łóżku-znaczy śpimy we troje Laughing

. Dobrze, że moje mała bardziej woli dolne partie łóżka-takie ułożenie grozi tylko zdrętwieniem nóg Laughing

Gość

BONZO zawsze potrafił wchodzić do łóżka tak delikatnie, że dopiero jak poczułem silky ból w kręgosłupie i znalazłem się na skraju łóżka to docierało do mnie, że jesteśmy ... wszyscy niewyspani. Teraz na szczęcie woli spać na materacu. 60 kg w łóżku to stanowczo za wiele!

Vigen

Moja tez ma w domu wielki pomopowany dwuosobowy materac.. co nie zmienia faktu że do łóżka ze swoja bordozą gracją i całkowitym brakiem wyczucia siły (to szczególnie przy rozpychaniu sie łapami) też się ładuje.

Jana M

Moj Bolczyk od malego byl nauczony, ze do lozka nie wolno mu wchodzic. Nieraz pozwala sobie wejsc ale to tylko wtedy, kiedy ucieka przed mala albo wczesnie rano na powitanie. I zawsze ma jednakowy wyraz pyszczka, udaje ze nie widzi mojej miny i merda ogonem Laughing